| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Ruch podejmie Wisłę Kraków w spotkaniu 21. kolejki Betclic 1 Ligi. Podczas meczu na Stadionie Śląskim w Chorzowie pobity zostanie rekord frekwencji w polskiej piłce klubowej – bilety zakupiło 53 tysiące kibiców. Martin Konczkowski wierzy w to, że duża liczba domowych starć w rundzie rewanżowej pomoże drużynie w awansie. – Jeśli wiosną utrzymamy regularność z października i listopada, w maju będziemy mieli powody do radości – wyznał obrońca Niebieskich. Transmisja meczu w TVP.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Pierwszy mecz po wznowieniu sezonu nie poszedł po waszej myśli. Trudno, by zespół walczący o awans uznał za sukces remis z ostatnim zespołem w tabeli. Jak wytłumaczysz to, co wydarzyło się w waszym spotkaniu z Pogonią Siedlce?
Martin Konczkowski: – Szkoda, bo patrzymy na ten mecz jak na stratę dwóch punktów. Przed spotkaniem zwracaliśmy sobie nawzajem uwagę i uczulaliśmy na to, by zacząć 2025 rok od zwycięstwa. Tym bardziej, że graliśmy jako ostatni w kolejce, a wcześniej żadna z drużyn ze ścisłej czołówki nie wygrała swojego spotkania. Na pewno zaczęliśmy to starcie bardzo słabo, a do czego innego przyzwyczailiśmy kibiców jesienią. Wyglądało to tak, jakbyśmy byli zaskoczeni tym, że to Pogoń ruszyła na nas. Graliśmy zbyt niemrawo i nie ulega wątpliwości, że powinniśmy zaprezentować się zdecydowanie lepiej.
– Za wami okres przygotowawczy, pierwszy za kadencji Dawida Szulczka. Nad czym przede wszystkim pracowaliście przez ten czas?
– Przyznam, że był to jeden z najbardziej wymagających okresów przygotowawczych w karierze. Sztab szkoleniowy położył duży nacisk na przygotowanie pod względem fizycznym, a także na taktykę. Pracowaliśmy nad grą wysokim pressingiem w kilku wariantach. Wiosną chcemy przede wszystkim dominować nad przeciwnikami, zwłaszcza w spotkaniach domowych. Chcemy narzucać swój styl gry i przez większość czasu przebywać na połowie rywali.
– Dawid Szulczek pracuje z wami od sierpnia. Jak bardzo różni się jego pomysł w porównaniu do poprzednika, którym był Janusz Niedźwiedź?
– Kluczowa zmiana to inne ustawienie. Trener Niedźwiedź stawiał na trójkę obrońców, a nowy szkoleniowiec praktycznie od razu przeszedł na system z czterema defensorami.
– Szulczek uchodzi za utalentowanego trenera, który ma już jednak spore doświadczenie w Ekstraklasie. Jak opisałbyś go jako szkoleniowca?
– Widać, że to fanatyk futbolu. Bycia trenerem nie traktuje wyłącznie jako pracy, widać, że to jego wielka pasja. Ma ciekawe spojrzenie na piłkę, którą postrzega z różnych perspektyw. Co ważne, jest to trener z otwartą głową, który nie skupia się tylko na konkretnych rozwiązaniach, ale jest też otwarty na inne opcje. Kładzie też duży nacisk na aspekty fizyczny. Niedawno w jednym z wywiadów zwracał na to uwagę dyrektor sportowy Tomasz Foszmańczyk, a ja mogę tylko to potwierdzić.
– Latem zdecydowałeś się na powrót do Ruchu, ale początek sezonu był dla was rozczarowujący do tego stopnia, że rozstano się z poprzednim trenerem. Nie pojawiły się u ciebie wątpliwości dotyczące tego, czy na pewno podjąłeś dobrą decyzję?
– Nie, sam występowałem w tych spotkaniach i wiedziałem, że stać nas na znacznie więcej, chociaż nie byłbym w stanie wskazać jednego powodu, przez który nie wygrywaliśmy. Widziałem w zespole jakość i byłem spokojny o to, że sytuacja się poprawi. Dalsza część jesieni pokazała, że nie myliłem się. Co do przenosin do klubu, to jestem zadowolony z tej decyzji i gdybym stanął przed wyborem po raz drugi, zrobiłbym to samo. Organizacyjnie wszystko wygląda dużo lepiej niż w 2017 roku, gdy stąd odchodziłem. Chcę pomóc Ruchowi w realizacji celów.
– W Ekstraklasie występowałeś przez wiele lat. Nie było ci szkoda schodzić o szczebel niżej?
– Nie zastanawiałem się nad tym. Wszystko potoczyło się szybko, cieszę się, bo wróciłem w rodzinne strony. Wiem, że Ruch ma wysokie aspiracje, ale nie jest też tak, że od razu pomyślałem o tym, że wybieram ten klub tylko i wyłącznie dlatego, że muszę szybko wrócić do Ekstraklasy.
– Jak oceniasz poziom Betclic 1 Ligi?
– Nie jest to łatwa liga, wystarczy spojrzeć na rezultaty ostatniej kolejki i nasze potknięcie czy remis Wisły Płock z Chrobrym Głogów. To liga bardzo fizyczna, w Ekstraklasie jest większa jakość piłkarska i lepsze przygotowanie taktyczne. Rozgrywki pierwszoligowe są jednak bardzo wyrównane.
– Nie da się ukryć, że chcecie awansować. Sprzyja też temu terminarz, bo aż dziesięć spotkań rozegracie na Stadionie Śląskim. Jak duże może mieć to znaczenie?
– Na pewno stać nas na to, by znaleźć się na jednym z dwóch miejsc premiowanych bezpośrednim awansem. Jesienią bardzo dobrze punktowaliśmy u siebie, wyniki były dużo lepsze niż na wyjazdach. Lubimy grać przy wsparciu własnej publiczności i wierzę, że w najbliższych miesiącach tylko to potwierdzimy.
– Na wielkie wsparcie będziecie mogli liczyć w sobotę. Starcie z Wisłą Kraków obejrzy ponad 50 tysięcy kibiców. Grałeś kiedyś przy tak dużej publiczności?
– Nie. W poprzednim sezonie w barwach Śląska opuściłem mecz z Legią, na którym pojawiło się prawie 40 tysięcy kibiców. Później zagrałem przy tak dużej liczbie widzów w starciu Śląska z Rakowem. Tutaj fanów ma być jednak jeszcze więcej. Mam nadzieję, że kibice obejrzą ciekawe widowisko.
– Biała Gwiazda zaczęła rundę jeszcze gorzej od was. Zespół z Krakowa przegrał u siebie ze Zniczem Pruszków...
– To drużyna, która chce walczyć o awans, dlatego tym bardziej przyjedzie na Stadion Śląski podrażniona. Wisła ma duże indywidualności w ofensywie i będzie chciała się zrehabilitować. Czeka nas wymagający test.
– W przeszłości jako piłkarz Ruchu grałeś na stadionie przy ulicy Cichej. Jak bardzo różni się klimat pomiędzy tamtym obiektem a atmosferą panującą na Stadionie Śląskim?
– Wiadomo, że Stadion Śląski wydaje się być bardziej atrakcyjny ze względu na wielkość i wygląd obiektu. Gdybym miał jednak wybrać klimat, to zdecydowałbym się na ten ze stadionu przy ul. Cichej. To prawdziwy dom Ruchu i jego kibiców.
– Latem może zdarzyć się tak, że w poziomach rozgrywkowych miniesz się ze swoim poprzednim klubem. Jesteś zaskoczony tym, że Śląsk prezentuje się tak fatalnie?
– Tak. Po poprzednim sezonie każdy w szatni był świadomy tego, że następne rozgrywki będą trudniejsze i bardzo dobrym wynikiem będzie znalezienie się w pierwszej piątce. Nikt nie przypuszczał jednak, że wicemistrz Polski wygra swój drugi mecz w sezonie dopiero w lutym.
– Myślisz, że drużyna z Wrocławia może się jeszcze utrzymać?
– Nie powiem nic odkrywczego jeśli stwierdzę, że będzie o to niezwykle trudno. Śląsk ma obecnie czternaście punktów, a zawsze szacuje się, że do utrzymania potrzebnych jest około czterdzieści "oczek". Oznacza to, że zespół musi wygrać jeszcze co najmniej osiem spotkań. Trudno o optymizm, bo skoro przez dwadzieścia kolejek wygrałeś dwa mecze, to jak wierzyć w to, że wygrasz osiem z pozostałych trzynastu starć? Bardzo ważne będą najbliższe dwie-trzy kolejki. Być może zwycięstwo nad Widzewem Łódź okaże się dużym impulsem i drużyna zaliczy pozytywną serię.
– Na koniec chciałbym wrócić do tematu Ruchu. Awansujecie już w tym sezonie?
– Gdy spojrzymy sytuację w tabeli oraz na to, jak funkcjonuje zespół, sztab szkoleniowy i klub, to stajemy przed wielką szansą na awans i zrobimy wszystko, by ją wykorzystać. Jeśli wiosną utrzymamy regularność z października i listopada, w maju będziemy mieli powody do radości.
Kiedy mecz: 22 lutego (sobota), godz. 14:30
Gdzie oglądać: od 13:55 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Kto skomentuje: Maciej Iwański, Kazimierz Węgrzyn
Prowadzący studio: Kacper Tomczyk
Goście: Grzegorz Mielcarski, Dariusz Dudek
Reporter: Hubert Bugaj
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.