| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Zagłębie Lubin nieudanie rozpoczęło rundę wiosenną PKO BP Ekstraklasy. W rozmowie z TVPSPORT.PL trener Marcin Włodarski podsumował zimowe okno transferowe, ocenił nowych zawodników oraz cele na nadchodzące miesiące. – Nie ma co mówić, że będziemy grać w europejskich pucharach, jeśli mamy punkt nad strefą spadkową – stwierdził szkoleniowiec ekipy z Dolnego Śląska.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Czego się pan nauczył w Zagłębiu?
Marcin Włodarski, trener Zagłębia Lubin: – Na pewno przekonałem się, że liga jest nieprzewidywalna. Potrafi zaskakiwać zarówno pozytywnie i negatywnie. Nauczyłem się też, że tutaj non stop dzieje się coś, co trzeba naprawiać i poprawiać. Nie tylko pod względem sportowym, ale i organizacyjnym. Na przykład jednego dnia przykrywaliśmy boisko, żeby następnego nadawało się do treningu i nie zamarzła przy minus dziewięciu stopniach. Jutro będziemy ją zdejmować. Wszystkie ręce na pokład – żeby trenować w jak najlepszych warunkach.
– Wcześniej pracował pan z kadrami młodzieżowymi, teraz w Zagłębiu młodych zawodników jest sporo. Czy inaczej się pracuje z młodzieżowcami, gdy są oni częścią składu, złożonego także ze starszych zawodników?
– To trochę inna praca niż w kadrze młodzieżowej, bo ci zawodnicy nie są takimi liderami, jakimi byli w reprezentacji. Bardziej startują z pozycji zawodników goniących liderów.
– Dlaczego? Czegoś się boją?
– Tak. Oni – w przeciwieństwie do mnie – czytają te wszystkie wpisy w mediach społecznościowych. Dlatego czują presję, a ich zachowanie bywa bardziej zdystansowane niż na przykład gdy grali w młodzieżowych reprezentacjach.
– Jest pan zadowolony z okna transferowego?
– To jeszcze czas pokaże. Przyszli do nas zawodnicy o określonej charakterystyce i umiejętnościach. Są to jednak piłkarze, którzy grali w ligach, gdzie mieli mniejszą presję i muszą się z tym oswoić. Wtedy na pewno nam pomogą.
– Co jest w tej chwili "kartą przetargową" Zagłębia na rynku transferowym w porównaniu z innymi klubami Ekstraklasy?
– Na pewno są to indywidualizacja zajęć, rozwój zawodników oraz baza treningowa. Rozmawiałem z zawodnikami i zachęcałem ich do przyjścia właśnie naszym modelem pracy. Mówiłem im, jak to wygląda, kto za co jest odpowiedzialny w sztabie i o tym, że staramy się tę drużynę rozwijać. A zawodnicy, którzy do nas przyszli, w to się komponują.
– Dlaczego w oknie transferowym Zagłębie zdecydowało się na kierunek szwedzki, pozyskując dwóch tamtejszych piłkarzy? To nowa strategia?
– Nie. Po prostu patrzyliśmy na dostępność zawodników na rynku. A tam sezon się skończył i kontrakty również. Dlatego było dużo łatwiej pozyskać kogoś stamtąd.
– Alexander Abrahamsson i Ludvig Fritzson od razu byli gotowi do gry? Szybko dostali szansę w Ekstraklasie.
– Nie byli gotowi. Dołączyli do nas bardzo późno i w przeciwieństwie do Damiana Michalskiego, zakończyli ligę w połowie listopada i od tamtej pory nie mieli styczności z piłką. Pracowali tylko indywidualnie. Myślę, że muszą jeszcze swoje przetrenować, żeby wrócić na swój poziom. W pierwszym tygodniu było w nich widać dużą jakość. Tylko każdy, kto interesuje się piłką, wie że każdy na początku wygląda dobrze, a później – gdy przychodzi pierwszy moment zmęczenia – pojawiają się problemy.
– Co ma wnieść do drużyny Josip Corluka?
– Ma profil zawodnika dużo biegającego i walczącego od własnej bramki do pola karnego rywali i ma coś, czego nam brakuje – bardzo dokładne dośrodkowanie w pole karne. Na tych pozycjach mieliśmy piłkarzy, którzy bardziej są dryblerami, zbiegającymi do środka. Dlatego piłkarz taki jak Corluka był nam potrzebny.
– Kibice w mediach społecznościowych dużo dyskutowali o tym, że na pozycji wahadłowego gra Kajetan Szmyt. Oczywiście zdarzało mu się grać w tym miejscu, na przykład w młodzieżowych reprezentacjach. Zazwyczaj jednak miał kogoś za sobą, kto asekurował go z tyłu. W rozmowie dla mediów Zagłębia powiedział jednak, że uczy się gry na tej pozycji. Jaki jest pana pomysł na niego?
– Niech kibice zobaczą, gdzie Kajtek grał w drugim meczu – na środku pomocy. To, że zagrał w meczu z Pogonią na boku, nie oznacza, że zawsze będzie tam występował. Gdy grał w środku, wypadł pozytywnie i jeśli to jest jego naturalne środowisko – tam będzie grał. Chodzi nam o to, żeby Zagłębie było coraz lepsze, ale zawodnicy też się rozwijali. Kajtek dobrze czuje się w środku, dlatego raczej tam będzie do naszej dyspozycji. Ale jeśli będzie potrzebny na boku, tak jak w meczu z Pogonią – wtedy będzie mógł również tam wystąpić.
– A jaki jest plan na innego młodego piłkarza z potencjałem, Tomasza Pieńkę?
– Tomek jest zawodnikiem, który musi mieć trochę miejsca na boisku. Gdy je ma – potrafi minąć każdego przeciwnika. W zależności od tego, jak będziemy grali, postaramy się znaleźć mu pozycję, żeby mógł rozwinąć swój potencjał. W meczu z Puszczą wiedzieliśmy, że będzie miał trochę miejsca na bokach i kilka razy pokazał się tam z dobrej strony. Wiedzieliśmy również, że rywale w środku będą posługiwać się długimi podaniami, więc nie będzie miejsca dla niego w wysokiej grze, bo rośli obrońcy nie daliby mu tylu szans.
– A dlaczego Bartosz Kopacz odszedł?
– Po pierwsze, gdy przychodziłem do klubu był w momencie rekonwalescencji i trudno mu było odbudować swoją formę. A po drugie, chcąc grać w obronie wysokiej, potrzebowaliśmy na jego pozycji zawodników o innym profilu. Ale jest to profesjonalista – do końca był naszym kapitanem i życzę mu wszystkiego dobrego w nowym klubie. Nie rozstaliśmy się na pewno w złej atmosferze.
– Z czego jest pan zadowolony po pierwszych meczach Zagłębia w tym roku, a z czego nie?
– Jestem zadowolony z gry obronnej. Mimo porażki przeciwko Pogoni, mieliśmy plan w pierwszej połowie, żeby się wybronić, co nam się udało. Ale czy każdy, kto nas krytykował w tamtej kolejce wolałby, żebyśmy grali jak Górnik? Wiedzieliśmy, do kogo jedziemy i jaka jest ich siła. Graliśmy z nimi niedawno, ale chociaż przegraliśmy 3:4, nie byliśmy nawet bliscy zwycięstwa w tamtym meczu. A teraz śmiem twierdzić, że byliśmy tego bliżej, bo przy wyniku 0:0 spalonego Dawida Kurminowskiego nie było, a gol po analizie VAR byłby uznany. Potem okazało się jednak, że Kamil Grosicki, o którym na moment zapomnieliśmy – zrobił całą robotę. Pogoń wtedy złapała luz, zaczęła wyglądać lepiej, osiągnęła przewagę i na końcu – zasłużenie wygrała. A z czego jestem niezadowolony? Na pewno z przejścia z obrony do ataku. W meczu z Pogonią byliśmy za nisko i brakowało nam agresji. Potem już przeciwko Puszczy to poprawiliśmy, dlatego obraz naszej gry był inny.
– Czyli można stwierdzić, że właśnie po meczu z Pogonią doszło do największych korekt w grze.
– Długo się nad tym zastanawiałem. Nie ukrywam – w meczu z Pogonią to nie było moje Zagłębie. Ale czasami zdarzają się takie spotkania, gdy trzeba przetrwać i się przemęczyć. Plan jest jednak taki, żeby to wypośrodkować i się nie ukrywać za "podwójną gardą", nawet grając z silniejszym rywalem na wyjeździe. My to przerabiamy i na pewno już tak defensywnie nie zagramy.
– Jaki jest cel Zagłębia na tę rundę? Utrzymanie czy coś więcej?
– Na początek mówmy o utrzymaniu, bo jeszcze w trakcie tej kolejki byliśmy w strefie spadkowej. Nie ma co mówić, że będziemy grać w europejskich pucharach, jeśli mamy punkt nad strefą spadkową.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.