To był spektakl jednego aktora, a w tym przypadku jednej drużyny. Wisła Kraków zdemolowała na Stadionie Śląskim Ruch Chorzów aż 5:0. – Na pewno potrzebowaliśmy chwili jako zespół i sztab, żeby otrząsnąć się po nieudanym spotkaniu ze Zniczem. Sam mikrocykl był bardzo podobny, ale położyliśmy trochę nacisku na to, żeby zdecydowanie szybciej operować piłką – powiedział w Magazynie Betclic 1 Ligi, Mariusz Jop, trener Wisły Kraków.