| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet
We wtorkowy wieczór polskie piłkarki rozegrają swój drugi mecz w tegorocznej Lidze Narodów. Zmierzą się z Rumunkami i ponownie wystąpią w roli zdecydowanych faworytek. Pomimo, że rywalek lekceważyć nie można, bo już raz pokazały, do czego zdolne są na własnym terenie, należy przyznać wprost: to właśnie one są głównymi kandydatkami do spadku.
👉 Transmisja meczu Rumunia vs. Polska w TVP Sport. Oglądaj! [SZCZEGÓŁY]
Poranek w Bukareszcie jest bardzo mroźny. Z godziny na godzinę temperatura ma jednak wzrastać. Podczas meczu, wedle prognoz, ma być między 0 a -3. To właśnie pogoda może być wieczorem najtrudniejszym przeciwnikiem reprezentacji Polski.
Choć, zaznaczmy to na wstępie, reprezentacji Rumunii lekceważyć nie można. Przekonaliśmy się o tym dobitnie kilka miesięcy temu. W październiku biało-czerwone właśnie z Rumunkami mierzyły się na pierwszym etapie baraży o awans na Euro. Wyjazdowy mecz długo zupełnie nie układał się po naszej myśli. Już w 18. minucie niespodziewanie gola strzeliła Ioana Balaceanu, a w 55. wielką szansę na podwyższenie prowadzenia miała Florentina Olar.
Na szczęście Kinga Szemik obroniła rzut karny wykonywany przez doświadczoną napastniczkę Fortuny Hjorring. A w końcówce wszystko wróciło do normy. Bramki Natalii Padilli-Bidas i Ewy Pajor zrzuciły kamień z serca kibiców i zagwarantowały Polkom zwycięstwo 2:1. W rewanżowym starciu w Gdańsku wystarczyło dopełnić formalności. Tam stanęło na 4:1.
– To był trudny mecz. I myślę, że nie chodziło o jego wagę. Bardziej o brak indywidualnego wywiązywania się z założeń drużynowych. To wszystko się na siebie przekłada. To, co na boisku, w dużej mierze wynika z tego, w jakiej dyspozycji jesteśmy danego dnia i jak funkcjonujemy. Natomiast uważam, że reakcja po meczach z Rumunkami była świetna. Z Austriaczkami zagrałyśmy już dużo lepiej i wywalczyłyśmy awans – mówiła o tamtym starciu Paulina Dudek w rozmowie z TVPSPORT.PL jeszcze przed startem tegorocznej Ligi Narodów.
A już po zwycięstwie z Irlandią Północną tak wypowiadała się na temat kolejnych rywalek Ewa Pajor: – Grałyśmy z nimi niedawno, więc wiemy jak one funkcjonują. W barażu nie było z nimi łatwo. Z nikim nie było zresztą łatwo. Trzeba się wybiegać, dobrze grać w piłkę, strzelać bramki, żebyśmy wygrywały. Takie spotkanie nas czeka w Rumunii.
Rumunki są jak Polska. Ale szczebel niżej
Przy całym szacunku wobec rywala i przestrogi w postaci niedawnego starcia w barażach, trzeba powiedzieć jasno: Polki nie mają się czego bać. Rumunki są piłkarsko względem nich dokładnie o szczebel niżej. By to sobie uświadomić, ponownie można posłużyć się cytatem z Pauliny Dudek, która celnie zdiagnozowała nasze aktualne położenie. – Dziś realia są takie, że jesteśmy w stanie wygrywać ze wszystkimi w dywizji B oraz wygrywać lub przynajmniej grać dobre mecze z niektórymi zespołami z dywizji A. Brakuje nam pewnej stabilności, powtarzalności – mówiła.
Tak jak my wahamy się między dywizjami A i B, tak Rumunki między B i C. W roku 2023 z hukiem spadły z "B", przegrywając z kretesem zarówno z Finlandią, jak i Chorwacją. Jedyny punkt, uciułany po bezbramkowym remisie ze Słowacją, także chluby im nie przyniósł. Szczególnie w kontekście tego, że później Słowacja również nie zdołała się utrzymać na tym poziomie. Sezon później Rumunki absolutnie zdominowały jednak dywizję C. Grupę z Bułgarią, Armenią i Kazachstanem zakończyły z kompletem punktów i bilansem bramkowym 16-1.
Teraz znowu są w "B". I znowu wiele wskazuje na to, że odbiją się od niej w takim stylu, jak poprzednio. Szczególnie, że zmiany pokoleniowej na horyzoncie nie widać. W pierwszym meczu, przegranym przez Rumunki z Bośnią i Hercegowiną aż 0:4, w pierwszym składzie pojawiło się sześć przeszło 30-letnich zawodniczek. Wśród nich weteranka, 39-letnia Olar oraz 37-letnia Ana Maria Stanciu.
Brak rewolucyjnych zmian personalnych przekłada się na constans w poziomie zespołu. Rumunia jest dziś, podobnie jak rok czy dwa lata temu, drużyną wyraźnie przerastającą dywizję C, ale jednocześnie niedorastającą do "B". Na tym poziomie może stanowić zagrożenie dla rywalek podobne, jak Polki podczas ubiegłorocznych występów w dywizji A. Będzie "podgryzać", walczyć, może czasem zaskakiwać. Każdy punkt potraktuje jednak w kategoriach sukcesu.
Kiedy mecz: wtorek, 25 lutego o godzinie 17:00
Gdzie i o której oglądać: od 16:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV
Kto skomentuje: Michał Zawacki, Joanna Tokarska
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Reporter: Marcin Wojtasik
Ekspertki: Hanna Urbaniak, Patrycja Balcerzak
Powołania na mecze z Irlandią Północną i Rumunią:
Bramkarki: Kinga Szemik, Natalia Radkiewicz, Kinga Seweryn
Obrończynie: Wiktoria Zieniewicz, Oliwia Woś, Paulina Dudek, Małgorzata Mesjasz, Sylwia Matysik
Pomocniczki: Tanja Pawollek, Martyna Brodzik, Dominika Grabowska, Ewelina Kamczyk, Adriana Achcińska, Klaudia Słowińska, Natalia Wróbel, Jagoda Cyraniak
Napastniczki: Ewa Pajor, Nadia Krezyman, Martyna Wiankowska, Klaudia Jedlińska, Natalia Padilla-Bidas, Aleksandra Zaremba