26 lut | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Kontrowersje w meczu Legii z Jagiellonią. Trenerzy komentują! "Nie sprowokuje mnie pan"

Legia Warszawa awansowała do 1/2 finału Pucharu Polski po wygranej z Jagiellonią Białystok (fot: PAP)

Legia Warszawa awansowała do półfinału Pucharu Polski po wygranej 3:1 z Jagiellonią Białystok. Na boisku nie brakowało jednak kontrowersji i działań sędziów z wozu VAR. – Kontrowersje były dwie – ocenił Adrian Siemieniec, szkoleniowiec mistrzów kraju.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Legia Warszawa w półfinale Pucharu Polski. Kto będzie rywalem Wojskowych!? Losowanie już wkrótce

– Nie dam się sprowokować, by to zrobić – błyskawicznie stwierdził Adrian Siemieniec, gdy po meczu Legii z Jagiellonią został zapytany o pracę sędziego Piotra Lasyka. Warszawski klub pokonał mistrzów kraju 2:1 w spotkaniu o awans do półfinału krajowego pucharu. Dyskusja o decyzjach arbitra pojawiła się jeszcze w trakcie spotkania i będzie wywoływać emocje w kolejnych godzinach.

Ręka i rzut karny? Wielkie kontrowersje w meczu Legia – Jagiellonia

W pierwszej połowie Lasyk wstrzymał grę. Arbiter sprawdzał wówczas czy Ilja Szkuryn nie zagrał ręką we własnym polu karnym. W końcówce spotkania kontrowersja była jeszcze większa. Sędzia podyktował rzut karny, potem długo radził się przez słuchawkę kolegów zasiadających w wozie do wideoweryfikacji, a na koniec sam długo oglądał sytuację z udziałem Pawła Wszołka i Oskara Pietuszewskiego.

Goncalo Feio zawieszony!

Czytaj też

Goncalo Feio poznał decyzję Komisji Ligi po ostatnich wydarzeniach w trakcie meczu z Radomiakiem Radom (fot: Getty)

Goncalo Feio zawieszony!

– Kontrowersje były dwie. Jedna miała miejsce po stałym fragmencie, gdy sprawdzano rękę Szkuryna. Potem była też kwestia rzutu karnego. Jesteśmy rozczarowani, bo przegraliśmy. Nigdy nie będę szukał wymówek w decyzjach arbitrów. To często kluczowe wybory, ale mam swoją pracę do wykonania – mówił Siemieniec, który po meczu zachowywał bardzo duży spokój.

– Jestem dumny z naszej drużyny. Dobrze weszliśmy w mecz, strzeliliśmy gola, a ten został anulowany. Straciliśmy bramkę, a jednak podnieśliśmy się i wygraliśmy 3:1. To duża sprawa. Rywale momentami częściej byli przy piłce, ale to my sprawialiśmy większe zagrożenie. Bardzo doceniam Jagiellonię i jej pracę, ale ostatecznie byliśmy lepsi – stwierdził Goncalo Feio, szkoleniowiec Wojskowych.

Feio był pytany o brak gola po trafieniu Chodyny oraz dwie sytuacje, po których Lasyk nie podyktował rzutu karnego. Odpowiedź była niezwykle krótka. – Nie komentuję tego – stwierdził Portugalczyk. Podobnego wyrażenia użył w kontekście decyzji Komisji Ligi. Feio nie będzie mógł poprowadzić Wojskowych w ligowym starciu ze Śląskiem Wrocław oraz musi zapłacić 50 tysięcy złotych.

👉Kto będzie rywalem Legii Warszawa w Pucharze Polski? Losowanie już w niedzielę!

– Kluczową sytuacją była szybka strata gola na 1:1. To spowodowało, że mecz się otworzył, choć nadal mieliśmy sporo momentów na połowie przeciwnika. Sprawialiśmy zagrożenie, ale brakowało nam kolejnego trafienia. Zostały nam dwa, a nie trzy fronty. PGE Narodowy w tym roku nie będzie dla Jagiellonii, ale wierzę, że prędzej czy później tam trafimy – stwierdził Siemieniec.

Legia zameldowała się w półfinale Pucharu Polski po wygranej 3:1 z Jagiellonią. Już wcześniej awans zapewniły sobie Pogoń Szczecin, a także Ruch Chorzów. W czwartek Polonia Warszawa podejmie Puszczę Niepołomice. Losowanie 1/2 finału już w niedzielę 2 marca o godzinie 20:15 w trakcie Sportowego Wieczoru. Ceremonię poprowadzi Kacper Tomczyk, a w wydarzeniu wezmą udział Jakub Wawrzyniak i sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.

Goncalo Feio zawieszony!