Rozpoczynają się mistrzostwa świata juniorów w short tracku. Polacy będą walczyć o medale

Anna Falkowski (fot. Rafał Oleksiewicz/PZŁS)

Dawid Brilowski

W Calgary, na jednym z najszybszych lodowisk świata, rozpoczynają się mistrzostwa świata juniorów w short tracku. Reprezentantów Polski stać na walkę o medale. W ubiegły weekend udowodniła to Anna Falkowska, zdobywając brąz Pucharu Świata Juniorów na 500 metrów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Seksualny fotomontaż. Polska olimpijka złożyła skargę

Czytaj też

Seksualny fotomontaż. Polska olimpijka złożyła skargę

👉 Polski apel do MKOl. "Zróbcie to w końcu. Czekamy"

– To było dla mnie zaskoczenie. Miłe i dające motywację do kolejnych startów – przyznaje Falkowska w rozmowie z TVPSPORT.PL. W niedzielę świetnie spisała się w sprinterskiej rywalizacji w Quebecu. W finale była trzecia, za Victorią Jean-Baptiste z Kanady i Zeinep Kumarkan z Kazachstanu. – Szczerze powiedziawszy wiedziałam, że mogę walczyć o medale, ale nie nakładałam na siebie presji, że muszę. Chciałam po prostu pokazać się z jak najlepszej strony – mówi.

Czy ten medal udowodnił, że Polkę stać na bardzo wysokie miejsce także podczas mistrzostw świata juniorów? – Oczywiście. Pokazał, że mimo niespodziewanych przeciwności losu mogę osiągać dobre wyniki – odpowiada Falkowska. Wspomniane przeciwności losu to w tym przypadku specyficzny klimat miasta-organizatora. Nasza kadra w Kanadzie przebywa od blisko trzech tygodni. Przyleciała najpierw do Calgary, by zaaklimatyzować się w miejscu najważniejszej juniorskiej imprezy sezonu. Do Quebecu poleciała na kilka dni przed zawodami.

– Pojawiły się opóźnienia lotów, różne zawirowania. A jednak między Calgary a Quebeckiem czekała nas kolejna zmiana strefy czasowej. Organizm nie do końca się do niej zaadaptował, ale mimo to dałam radę – wyjaśnia Falkowska. Teraz nasza reprezentacja jest już znowu w Calgary. Do strefy czasowej i samych warunków jest już przystosowana. Tym, co może zaskoczyć w tym miejscu, jest wysokość. A co za tym idzie, bardzo szybki lód.

– Całe szczęście, że jesteśmy tu już trzeci tydzień. Nasze organizmy miały czas, żeby przyzwyczaić się do tych warunków. A lód? Jestem aż zaskoczona, ale mogę powiedzieć, że ostatnio jeździłam na takim... w Bormio. Nikt się nie spodziewał, że we Włoszech będzie on aż tak dobry. Choć czuć tu, że jest bardzo szybko. I myślę, że będzie widać to w wynikach – opowiada Falkowska.

Polacy powalczą o medale MŚJ?

W tym sezonie rozegrano trzy Puchary Świata Juniorów. Brąz Falkowskiej z Quebecu był w nich jedną z dwóch polskich zdobyczy (wcześniej srebro w Bormio zgarnęła Kornelia Woźniak). Faworytami do medali w Calgary będą gospodarze oraz Azjaci. Naszych łyżwiarzy jednak także z pewnością skreślać nie można. – Medal byłby najlepszym podsumowaniem pracy włożonej w tym sezonie – mówi Falkowska. Ona już nie raz pokazywała, że na 500 metrów potrafi triumfować. W ubiegłym roku zdobyła na tym dystansie złoto młodzieżowych igrzysk olimpijskich.

– Z tymi igrzyskami mam świetne wspomnienia. To taki rozdział mojego życia, który będzie dla mnie zawsze istotny. Myślę, że nie można porównać tej imprezy z żadną inną. Mistrzostwa świata juniorów też są ważne, ale młodzieżowe igrzyska olimpijskie są niepowtarzalne. I w moich wspomnieniach będą miały większą wartość – wyjaśnia Falkowska.

Poza nią na "pięćsetkę" mocna może być Kornelia Woźniak, która z kolei w Quebecu była na tym dystansie czwarta. Na 1000 i 1500 metrów o wysokie miejsca powalczyć może natomiast Hanna Mazur, która niedawno z workiem medali wróciła z mistrzostw świata juniorów w łyżwiarstwie szybkim. A do tego zdaje się, że największą szansą będzie kobieca sztafeta.

W ubiegłym roku, podczas mistrzostw świata juniorów w Gdańsku, Polki zgarnęły w tej konkurencji brąz. Wówczas jechały w składzie: Anna Falkowska, Kornelia Woźniak, Michalina Wawer, Natalia Bielicka. Teraz w czwórce dojdzie do tylko jednej zmiany. W miejsce Bielickiej pojawi się Mazur. – Mamy dziewczyny, które regularnie jeżdżą w finałach A czy finałach B. Jeśli uda nam się ładnie wszystko zgrać, będzie dobrze – zapowiada Falkowska.

Mistrzostwa świata juniorów rozpoczęły się w czwartek. Pierwsze dwa dni są poświęcone na kwalifikacje. Rozstrzygnięcia w poszczególnych konkurencjach poznamy w sobotę i niedzielę. Poza wspomnianymi wyżej kadrę na zawody w Calgary tworzą: Krzysztof Mądry, Tymon Hryniewicz, Adam Makuch i Noel Vreuls.

Seksualny fotomontaż. Polska olimpijka złożyła skargę