| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Radomiak Radom i Widzew Łódź zainaugurowały 23. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Goście prowadzili od 14. minuty po golu Juljana Shehu, ale w samej końcówce wyrównał nowy nabytek Radomiaka – Renat Dadaszow. Reprezentant Azerbejdżanu zaliczył wymarzony debiut.
W ostatnim czasie sporo zmieniło się w Widzewie. Łódzki klub na początku tego tygodnia poinformował, że rozstaje się z trenerem Danielem Myśliwcem, a drużynę tymczasowo poprowadzi Patryk Czubak. RTS fatalnie wszedł w ligową wiosnę, dodając tylko jeden punkt do swojego dorobku w ostatnich czterech meczach. Przełamanie nadeszło z kolei w Radomiu, gdzie podopieczni Joao Henriques w poprzedniej kolejce pokonali Legię Warszawa (3:1).
Piątkowy mecz lepiej rozpoczął Widzew, który próbował zaskoczyć rywali. To jednak Roberto Alves jako pierwszy był najbliżej zaskoczenia Rafała Gikiewicza, gdy piłka po ładnym strzale zza pola karnego zatrzymała się na słupku. Goście nie byli dłużni i już w 14. minucie do siatki trafił Juljan Shehu. Główną rolę w tej akcji zagrał Lubomir Tupta, który zakręcił rywalami i dograł do Albańczyka.
Ledwo wznowiliśmy grę, a Radomiak miał szansę na wyrównanie. Abdoul Tapsoba został powalony przez Polydefkisa Volanakisa w polu karnym, ale gwizdek sędziego milczał. Pierwsza część gry zwiastowała, że w Radomiu możemy być świadkami niezłego widowiska.
Zieloni byli bardzo zmotywowani, by wyrównać, a w 64. minucie świetną szansę miał na to Pedro Perotti, który otrzymał precyzyjne dogranie od Rafała Wolskiego. Strzał Brazylijczyka wybronił jednak golkiper. Na mniej niż kwadrans przed końcem zadebiutował w ekipie z Radomia nowy napastnik z pokaźnym CV – Renat Dadaszow. Azer w samej końcówce uratował swoją drużynę, dobijając strzał i notując debiutanckie trafienie! Było to nieco szczęśliwe, bowiem "wypluł" piłkę Gikiewicz, a obrońca został zaskoczony przez nagłą obecność 25-latka za plecami.
Radomiak zbliżył się w tabeli do 11. Widzewa na dystans dwóch punktów.