| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Wybory w Podlaskim Związku Piłki Nożnej zostały rozstrzygnięte jeszcze przed walnym zgromadzeniem. Wymaganą liczbę rekomendacji od podlaskich klubów otrzymał tylko obecny prezes związku Sławomir Kopczewski. Rozmawiamy z szefem podlaskich struktur piłkarskich o planach na kolejną kadencję i o tym, co udało się już zmienić w podlaskim futbolu.
Robert Bońkowski, TVPSPORT.PL: – Jaka to była kadencja dla Podlaskiego Związku Piłki Nożnej?
Sławomir Kopczewski, prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej: – Wiele się działo. Natomiast to, jaka to była kadencja, to ocenią delegaci. A w zasadzie można powiedzieć, że już ocenili, bowiem jestem jedynym kandydatem na stanowisko prezesa przyszłej kadencji. Moi konkurenci nie nazbierali tych wymaganych piętnastu rekomendacji.
– Uściślijmy, że każdy klub w Podlaskiem może dać jedną rekomendację?
– Taką zasadę ustalono na walnym zgromadzeniu delegatów w maju 2021 roku, w którym uczestniczyły wszystkie klubu. Jest ona równa i sprawiedliwa dla wszystkich kandydatów ubiegających się o urząd prezesa Podlaskiego Związku Piłki Nożnej.
– A co z kadencją?
– Podsumujemy ją na walnym zgromadzeniu delegatów. Wiele działo się w sprawach sportowych i moim zdaniem była to pod tym względem najlepsza kadencja w historii naszego związku. Zdobycie pierwszego w historii klubu mistrzostwa Polski przez Jagiellonię Białystok, organizacja wielu spotkań młodzieżowych reprezentacji Polski na terenie naszego województwa oraz tytuł mistrza Polski w futsalu w kategorii U-17 przez MOKS Słoneczny Stok, to tylko kilka z najważniejszych sukcesów. Mam również wrażenie, że kadra U-20 zaczęła traktować Podlasie jako swój dom, bo często grają na terenie naszego województwa.
– Jaki wpływ na te sukcesy mają struktury związkowe?
– Chcę podkreślić, że nie promujemy się na sukcesach drużyn, tylko wykonujemy swoją ciężką pracę oraz ściśle współpracujemy z klubami naszego województwa. Mamy również wpływ na mniejsze kluby i zespoły młodzieżowe. To chociażby dofinansowanie do organizacji zawodów sportowych. Rekompensujemy też koszty transportu drużyn.
– Jaki budżet ma Podlaski ZPN?
– To ponad 3 miliony złotych. To wystarczająco na działania operacyjne. Pomagamy za to klubom. W pierwszej mojej kadencji, czyli w latach 2016-2020 dofinansowaliśmy kluby łączną kwotą 800 tys. zł. Druga kadencja, to już 2 mln 429 tys. zł.
– To duży przeskok…
– Nie możemy zapomnieć, jak funkcjonował Podlaski ZPN przed 2016 rokiem. Związek żył z kredytu odnawialnego, mieliśmy też zadłużenie. Długi spłaciliśmy, a kredyt zakończyliśmy.
– Jak jeszcze pomagacie klubom?
– Trzykrotnie byliśmy w stanie pomóc klubom na kwotę około 750 tys. zł. Począwszy od pandemii COVID-19, powtórzyliśmy to jeszcze raz, w poprzednim roku zrobiliśmy to ponownie. Kupujemy też klubom piłki i to jest kwota 120 tys. zł. Przejęliśmy też opłaty za obserwatorów. Dofinansowujemy również kursy trenerskie, wspomagamy turnieje dzieci i młodzieży. Inną korzyścią było to, że dzięki dobrej współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, otrzymaliśmy pulę bezpłatnych biletów dla klubów i akademii piłkarskich, by zawodnicy mogli obejrzeć z wysokości trybun mecze reprezentacji narodowej. To było ponad 1300 biletów.
– Skąd pochodzą pieniądze z waszego budżetu?
– To się generuje, bo dochodzą do tego dotacje z budżetu miasta, z budżetu województwa, budżetu Polskiego Związku Piłki Nożnej, ale oczywiście mieliśmy też w poprzednich latach sponsorów.
– Jest pan z czegoś dumny po mijającej kadencji?
– Tak, jestem dumny z tego, że udało mi się dobrać odpowiednich ludzi do współpracy w związku i zarządzie.
– A czego nie udało wam się zrobić?
– Zawsze można coś zrobić lepiej. Też nie mamy patentu na wiedzę i nigdy nie będę mówił, że wiemy najlepiej. Chcemy udoskonalać nasze działania, chcemy czerpać od najlepszych…
– Czyli od kogo?
– Przede wszystkim od Polskiego Związku Piłki Nożnej.
– Jakie zatem ma pan plany na trzecią kadencję?
– Filary, na których chcemy oprzeć przyszłą kadencję, to szkolenie, zarządzanie i finanse oraz komunikacja.
– Co to oznacza?
– Jeśli chodzi o szkolenie, to chcemy zaproponować system Pro Junior do A klasy. Przypomnę, że jako pierwszy związek wprowadziliśmy system Pro Junior do czwartej ligi. Kilka tygodni później PZPN podjął uchwałę, że to centrala przejmie ten system na poziomie czwartej ligi.
– Zgapili się?
– Nie, po prostu pierwsi wyszliśmy z taką inicjatywą. Wówczas zeszliśmy z tym systemem do klasy okręgowej, a teraz chcemy go wprowadzić do A klasy. To będzie oznaczało konkretne kwoty dla klubów za promocję młodzieży w swoich składach. Chciałbym pochwalić w tej kwestii Pogoń Łapy, która tę klasyfikację w rozgrywkach klasy okręgowej trzy razy z rzędu wygrała. Oni grają tylko swoją młodzieżą.
– Czy w Białymstoku kiedykolwiek zagra pierwsza reprezentacja Polski w piłce nożnej?
– Na pewno nie będę składał jednoznacznych deklaracji, natomiast wierzę, że kiedyś kadra zagra w Białymstoku, bo mamy tu bardzo dobry, europejski stadion. Mam nadzieję, że kiedyś powstanie tu też lotnisko, to na pewno ułatwiłoby rozmowy,
– Jest to możliwe w najbliższej kadencji?
– Będziemy się starać. Zobaczymy, z jakimi przeciwnikami będziemy grać. Patrząc realnie, to wiadomo jednak, że Chorten Arena w Białymstoku jest jednak obiektem być może nieco za małym do organizacji meczu o stawkę. Natomiast w przypadku spotkania towarzyskiego, na przykład z Litwą? Ja to widzę oczami wyobraźni.
– Chcecie też prowadzić szkolenia dla sędziów?
– Taki mamy pomysł. Chcielibyśmy, by też w szkoleniu brali udział trenerzy i kapitanowie klubów. A te spotkania prowadziliby najlepsi specjaliści, czyli na przykład sędziowie, którzy są arbitrami meczów w PKO BP Ekstraklasie.
– Dlaczego tylko panu udało się zebrać rekomendacje podlaskich klubów?
– Tego nie wiem, najwyraźniej jest to efekt mojego zaangażowania i ciężkiej pracy. Nie miałem problemu z tym, by rywalizować z innymi osobami, które zapowiadały, że będą chciały powalczyć o prezesurę w naszym związku.
– Czy pan jest pewien, że gdyby miał kontrkandydata, to zostałby pan prezesem na kolejną kadencję? Mówiło się o Jacku Chańce i Hubercie Siejewiczu. Dochodziły do mnie głosy, że kluby bardzo widziałyby pana Siejewicza na stanowisku prezesa związku. Jakie ma pan poparcie wśród klubów?
– To już trzeba zapytać o to kluby z naszego regionu. Ale dodam, że na to pytanie kluby odpowiedziały już w roku 2016 i 2020.
– Strach wśród klubów wywołała relacja w mediach społecznościowych, w której otrzymuje pan poparcie obecnego marszałka województwa podlaskiego. Kluby bały się wesprzeć innych kandydatów, bo obawiały się, że mogą stracić na tym, przy konkursach urzędu marszałkowskiego, starając się o dofinansowania.
– Na pewno cieszę się z tego, że mam dobre relacje z marszałkiem Łukaszem Prokorymem. Natomiast trzeba też przyznać pewną rzecz. Kluby żyją dzięki dotacjom. Ja nie dzielę tych dotacji. Marszałkowie się zmieniają, ja cieszę się z dobrych relacji z panem Prokorymem i uważam, że na tej dobrej współpracy podlaskie kluby bardzo skorzystają, bo mamy przygotowane pewne pomysły z urzędem marszałkowskim na rozwój podlaskiego futbolu, ale o tym jeszcze nie chcę na razie mówić. Sport ma łączyć, a nie dzielić.
– Doszły nas słuchy, że Jacek Chańko uzbierał rekomendacje, natomiast przed jego zgłoszeniem do wyborów rozdzwoniły się telefony do klubów od osób trzecich, by te rekomendacje odwołać. Co pan może na ten temat powiedzieć?
– Nie chcę komentować plotek, natomiast mogę powiedzieć tylko tyle, że prowadzona była bardzo brudna kampania w naszą stronę. Spotkało nas też kilka przykrych rzeczy, które były powiązane z polityką. Mogę tylko powiedzieć, że otrzymaliśmy interpelację poselską posła Solidarnej Polski z Torunia o nieprawidłowościach, które miały dotyczyć naszych struktur. Niewątpliwie jest to bardzo ciekawe, że poseł z województwa kujawsko-pomorskiego interesuje się piłką nożną na Podlasiu, mając "swój" związek z siedzibą w Bydgoszczy. Uważam, że nie na tym powinna polegać zdrowa kampania wyborcza w regionalnych związkach i na tym ten temat zakończę.
– W czerwcu czekają nas też wybory na prezesa PZPN. Czy Cezary Kulesza ma pana głos?
– Nie ma najmniejszych wątpliwości. Prezes Kulesza wywodzi się z Białegostoku, zrobił wiele dobrego dla naszej piłki, gdy był jeszcze prezesem Jagiellonii, a teraz dba o polski futbol, nie zapominając jednocześnie o swojej małej ojczyźnie. Prezes Kulesza może zawsze liczyć na mnie i moich ludzi.
– To była dobra kadencja prezesa Kuleszy?
– Zdecydowanie tak. Historyczny awans do fazy pucharowej MŚ w Katarze, mecz o superpuchar Europy, doskonałe wyniki reprezentacji młodzieżowych oraz sukcesy piłki kobiecej, plus parafowanie umowy kupna budynku, w którym mieści się siedziba PZPN-u. To tylko niektóre dobre rzeczy. Uważam, że kolejna kadencja będzie jeszcze lepsza.
– Jakie ma pan zdanie w temacie połączenia Akademii Jagiellonii z MOSP-em Białystok?
– Uważam, że będzie to tylko z korzyścią dla obu klubów oraz dla podlaskiej piłki. W boiska MOSP-u trzeba wrzucić duży kapitał, który Jagiellonia posiada. Zadałbym pytanie, dlaczego nie doszło jeszcze do tej fuzji? Trzeba je postawić włodarzom MOSP-u. Może warto byłoby, żeby w sprawę zaangażował się jakiś mediator tak, by to porozumienie podpisano? Jeśli jest taka potrzeba, to Podlaski Związek Piłki Nożnej może w tej sprawie pomóc. To będzie tylko z korzyścią dla rozwoju naszego futbolu.
– Jaki jest pana główny cel na kolejną kadencję?
– Bardzo chciałbym, żeby w naszym regionie znalazła się druga siła, która będzie rywalizować na poziomie centralnym. Wydaje mi się, że dziś najbliżej tego są odbudowujące się Wigry Suwałki, lub ŁKS Łomża. Chciałbym też, by doszło do rozbudowy infrastruktury sportowej na Podlasiu.
Kiedy mecz: 2 marca (niedziela), godz. 17:30
Gdzie oglądać: od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV
Kto skomentuje: Maciej Iwański, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Kacper Tomczyk
Reporter: Paweł Pyszkiewicz
Goście/eksperci: Marek Wasiluk, Jakub Wawrzyniak
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.