Jeremy Sochan zdobył 18 punktów i miał 11 zbiórek dla San Antonio Spurs, a jego zespół w sobotnim meczu koszykarskiej ligi NBA, po czterech porażkach z rzędu, wygrał na wyjeździe z Memphis Grizzlies 130:128. To ósme double-double reprezentanta Polski w tym sezonie.
Sochan wchodził do gry z ławki rezerwowych, spędził na parkiecie 30 minut i popisywał się skutecznością w ataku. Trafił sześć z ośmiu rzutów za dwa punkty, jedyną próbę za trzy oraz trzy z czterech wolnych, zebrał z tablic siedem piłek w ataku i cztery w obronie, będąc najlepszym pod tym względem graczem zespołu, miał też trzy asysty, przechwyt i dwie straty.
Najlepszym strzelcem "Ostróg" był w sobotę rezerwowy rozgrywający Stephon Castle – 24 pkt, a De'Aaron Fox i Devin Vassell dodali po 20. W drużynie gospodarzy, którzy musieli sobie radzić bez czołowych graczy Ja Moranta i Desmonda Bane'a, wyróżnili się Jaren Jackson Jr. – 42, Jaylen Wells – 18 i Hiszpan Santi Aldama – 15 i 11 asyst. Grający w wyjściowej piątce Scottie Pippen Jr, syn słynnego koszykarza Chicago Bulls, zanotował 12 pkt i siedem asyst.
O zwycięstwie gości w hali FedExForum w Memphis przesądził rzut pozyskanego w niedawnej wymianie międzyklubowej Foxa na 2,6 sekundy przed końcem czwartej kwarty. Wcześniej do remisu 128:128 doprowadził Jackson Jr. trzypunktowym rzutem o tablicę, gdy do ostatniej syreny pozostawało 22,3 s.
– Byłem z nich niesamowicie dumny. Na zegarze pozostały sekundy do końca meczu. Na tablicy wynik był remisowy i to rywale mieli przewagę psychologiczną. (...) Rozmawialiśmy o takich sytuacjach. W podobnych zaliczyliśmy serię 0-10 i teraz odpowiedzieliśmy – mówił po meczu zadowolony trener Spurs Mitch Johnson.
Wcześniej drużyna z Teksasu nie pierwszy raz straciła wysoką przewagę uzyskaną w początkowej fazie spotkania. Po dwóch kwartach, w których trafiła 61 procent rzutów, prowadziła już 77:58, ale rywale w trzeciej odsłonie, wygranej 38:22, praktycznie wrócili do meczu. Tym razem podopieczni Johnsona nie pozwolili sobie odebrać wygranej.
Było to drugie zwycięstwo Spurs w siedmiu meczach, od kiedy muszą sobie radzić bez swojego lidera Francuza Victora Wembanyamy, wykluczonego z gry do końca sezonu z powodów zdrowotnych.
Z bilansem 25-33 Spurs zajmują 13. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Grizzlies (38-22) spadli z trzeciego na czwarte. Prowadzą Oklahoma City Thunder (48-11), przed Denver Nuggets (39-21) i Los Angeles Lakers (37-21). W całej lidze najlepsi są liderujący na Wschodzie Cleveland Cavaliers (49-10).