Pertkiewicz: teraz wszystko w rękach trenera Dawida Szwargi

Kontrowersja w Betclic 1 Lidze! Sędziowie przyznali się do błędu

Jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej kibicami Arki wstrząsnęła informacja o transferze najlepszego strzelca zespołu Karola Czubaka, który odszedł do belgijskiego Kortrijk. – Rzeczywiście odejście Karola Czubaka było sporym zaskoczeniem. Wszystko zakończyło się dość szybko i trudno było zagwarantować jakieś zastępstwo na pozycji napastnika, która jest przecież pożądana przez wszystkie zespoły. W miarę sprawnie porozumieliśmy się z Legią w sprawie wypożyczenia Jordana Majchrzaka i uzupełniliśmy lukę na tej pozycji. Praca dyrektora sportowego Veljko Nikitovicia została dobrze wykonana i teraz wszystko w rękach trenera Dawida Szwargi, aby przekuć to na wyniki – mówił Wojciech Pertkiewicz.

Spore kontrowersje wzbudziła sytuacja z ostatniego meczu między Arką, a Wisłą Kraków. Kibice "Białej Gwiazdy" nie zostali wpuszczeni na stadion w Gdyni, a powodem takiej decyzji był remont sektora gości. – Arka wynajmuje obiekt od Gdyńskiego Centrum Sportu. To nasz wieloletni partner, który pomaga klubowi w wielu sprawach takich jak choćby przygotowanie murawy, co nie jest łatwe w obecnym okresie roku. Czasami musimy pójść na rękę przedstawicielom GCS. W tym wypadku wiedzieli, że wchodzą nam w terminarz, jednak nie było innego momentu na planowany remont. Myśleliśmy, że prace będą jeszcze obszerniejsze, ale ostatecznie sprowadziły do elementów niezbędnych z perspektywy Gdyńskiego Centrum Sportu. Złożyliśmy wniosek do służb policyjnych o zgodę na przyjęcie kibiców gości w innych sektorach stadionu, jednak ta zgoda nie została wydana. Jesteśmy gośćmi i klientami GCS, więc nie mogliśmy przyjąć ani kibiców Wisły ani wcześniej Polonii. Mam nadzieję, że zdążymy do meczu z Miedzią Legnica. Obecnie wszystko jest zaplanowane w taki sposób, że powinniśmy zdążyć – wyjaśniał działacz Arki.

Prezes klubu z Gdyni został też zapytany o swojego poprzedniego pracodawcę, aktualnego mistrza Polski Jagiellonię Białystok. – Jagiellonia ma potężny komfort bycia hegemonem w regionie pod względem biznesu, kibiców, relacji z samorządem, magistratem oraz marszałkiem województwa. Arka jako kaszubski klub czuje wsparcie gdyńskiego magistratu, natomiast już sytuacja kibicowska w Trójmieście i na Pomorzu jest mocno podzielona. Potencjał rozwojowy jest bardzo duży, jednak gdybym miał ją porównywać do obecnego mistrza Polski, to przed Arką bardzo długa droga – kończy Pertkiewicz.