Siatkarki KS Developres Rzeszów nie sprawiły niespodzianki. W ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzyń CEV wicemistrzynie Polski przegrały u siebie z A. Carraro Imoco Conegliano 0:3 (22:25, 17:25, 27:29). Tym samym Włoszki przedłużyły swoją kapitalną serię, notując 46. zwycięstwo z rzędu.
Drużyna z Conegliano z Joanną Wołosz i Martyną Łukasik w składzie była murowanym faworytem tego pojedynku. Przed meczem w Rzeszowie mistrzynie Włoch mogły pochwalić się fenomenalną serią 45 zwycięstw odniesionych we wszystkich rozgrywkach. Wśród pokonanych znalazły się też rzeszowianki, które dwukrotnie musiały uznać wyższość przeciwniczek w fazie grupowej trwającej edycji Ligi Mistrzyń CEV.
Na początku spotkania na Podpromiu gospodynie dotrzymywały kroku wyżej notowanym przeciwniczkom, jednak z czasem przewaga Włoszek rosła. Po skutecznym zagraniu Isabelle Haak zespół z Conegliano prowadził 11:8. Dzięki udanej akcji Zhu Ting na tablicy wyników widniał rezultat 15:9 dla drużyny gości. Zespół prowadzony przez Michala Maska nie zamierzał odpuszczać i dzięki dobrej postawie w polu serwisowym zmniejszył straty do dwóch punktów (15:17). Rzeszowianki walczyły do końca, a po dobrym bloku Moniki Fedusio doprowadziły do remisu 22:22. Natomiast końcówka należała do włoskiego zespołu. Ekipa z Conegliano wytrzymała presję w kluczowym momencie i wygrała pierwszego seta 25:22.
W początkowej fazie drugiego seta trwała zacięta rywalizacja. Gospodynie zbudowały trzypunktową przewagę (6:3), jednak mistrzynie Włoch błyskawicznie odrobiły straty. Przy zagrywce Gabrieli Guimaraes przyjezdne zanotowały serię punktowych bloków i prowadziły 13:9. W kolejnych akcjach drużyna gości powiększała przewagę. Po sytuacyjnej kiwce Joanny Wołosz na tablicy wyników widniał rezultat 17:11 dla Conegliano. Te straty okazały się niemożliwe do odrobienia. Włoska drużyna wykorzystała drugą piłkę setową i zwyciężyła 25:17.
Trzeci set nie mógł rozpocząć się lepiej dla drużyny z Rzeszowa. Od samego początku wicemistrzynie Polski narzuciły rywalkom swój styl gry i zbudowały czteropunktową przewagę (5:1). Gospodynie poszły za ciosem i punktowały bezradne przeciwniczki. Po udanej akcji Maritt Jasper polska drużyna prowadziła już 14:3. Wydawało się, że ten set padnie łupem zespołu z Podkarpacia, jednak Włoszki nie odpuszczały. Przy zagrywce Nanami Seki różnica stopniała do pięciu punktów (18:13). Od stanu 22:17 ekipa z Półwyspu Apenińskiego zanotowała serię, doprowadzając do wyniku 22:21. W końcówce rzeszowianki miały trzy piłki setowe, ale nie potrafiły wykorzystać żadnej z nich. Ekipa z Conegliano była dużo skuteczniejsza i ostatecznie wygrała trzecią partię 29:27, a cały mecz 3:0.
Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Gabrielę Guimaraes. Drugie starcie polsko-włoskiego dwumeczu odbędzie się 12 marca o godz. 20:30.