Ewa Swoboda powalczy o czwarty medal halowych mistrzostw Europy w karierze. Gwiazda polskiej lekkoatletyki ma za sobą trudny okres. Przebąkuje nawet o zakończeniu kariery. – Wolę ciche i spokojne życie. Męczy mnie to wszystko – powiedziała 27-latka w reportażu z cyklu "Kamerą TVP Sport".
👉 Odważna deklaracja Swobody. Chce... zmienić konkurencję
– Mam nadzieję, że niebawem skończę karierę lub przejdę na inną profesję – te słowa Ewy Swobody sprzed kilku tygodni zaskoczyły ekspertów i kibiców. Najlepsza polska sprinterka otwarcie przyznaje, że wielka popularność nie zawsze przynosi pozytywne efekty.
– Nie jestem stworzona do tego, żeby być gwiazdą. Jestem stworzona do tego, żeby być dobrym sportowcem. Może nie byłam świadoma tego, że to tak może być. Wolę ciche i spokojne życie, gdy otacza nas spokój, nie ma różnych dziwnych emocji, które powodują to zmęczenie. Męczy mnie to wszystko, chociaż jak takie małe dziewczynki się mną jarają, to jest miłe – powiedziała Swoboda w rozmowie z Aleksandrem Dzięciołowskim.
Mocne piętno na 27-latce odcisnęły też ubiegłoroczne wydarzenia z Paryża. Swoboda nie zakwalifikowała się do olimpijskiego finału na 100 metrów, co było jej celem i marzeniem. – Znowu jedna tysięczna, znowu się nie udało. Kolejne igrzyska nie były takie, jak sobie wymarzyłam. Zawiodłam po prostu samą siebie, a tego nie lubię – zaznaczyła.
Swoboda przyznała również, że ma problem z koncentracją przed startem, co wpływa chociażby na gorszą reakcję w blokach startowych. – Może już się do tego nie nadaję? Dlatego musiałam poukładać sobie wszystko w głowie, powiedzieć: Ewa, robisz to, co potrafisz robić najlepiej, jeśli coś nie wychodzi – trudno – podkreśliła.
Mimo wszystkich zawirowań, Swoboda nie rezygnuje z walki o kolejne sukcesy. Pochodząca z Żor zawodniczka wystartuje w halowych mistrzostwach Europy w holenderskim Appeldoorn. Z tej imprezy trzykrotnie przywoziła medale – jeden złoty i dwa srebrne.
– Jak sami widzieliście, bloki są lepsze, forma jest, bo na treningach bardzo dobrze mi się biega. Wszystko jest git, tylko trzeba to zebrać w całość. Musi wyjść jeden bieg idealnie i ja muszę zobaczyć ten czas, który mnie po prostu zadowoli. Myślę, że wtedy już będzie łatwiej – zapowiada.
Premiera reportażu z cyklu "Kamerą TVP Sport" w czwartek o 22:55 zarówno w TVP Sport, jak i w internecie. Także w czwartek rozpoczną się transmisje zmagań w Appeldoorn. Halowe mistrzostwa Europy potrwają do niedzieli.