To był prawdziwy rollercoaster w wykonaniu Radosława Majeckiego. 25-latek najpierw popełnił katastrofalny w skutkach błąd, a chwilę później uratował Monaco przed porażką w piątkowym meczu z Toulouse (1:1). "Nierzetelność Polaka po raz kolejny okazała się szkodliwa" – napisał francuski "L'Equipe", przyznając bramkarzowi najgorszą ocenę na boisku.