Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wojciech Fibak ocenia, że Iga Świątek jest liderką. To przez cztery elementy

/ Iga Świątek, Wim Fissette (fot. Getty) Iga Świątek, Wim Fissette (fot. Getty)

Iga Świątek bierze aktualnie udział w turnieju Indian Welles; w pierwszej rundzie pokonała Caroline Garcię. Początek sezonu w jej wykonaniu w TVPSPORT.PL komentuje Wojciech Fibak, 33-krotny finalista singlowy ATP. Mówi o porażkach oraz współpracy z Wimem Fissettem.

Udany powrót Świątek! Awans w nieco ponad godzinę

  • "Jest może w nie najwyższej, ale bardzo wysokiej formie"
  • "Nie widzę żadnych sygnałów do rozpaczy czy do lamentowania"
  • "Iga dalej jest więc dla mnie liderką"
  • "Dziś rola trenera w tenisie – nie tylko kobiecym, ale nawet męskim – nie jest aż tak ważna"
  • Więcej o tenisie w TVPSPORT.PL

Czytaj też:

Iga Świątek (fot. Getty)

Iga Świątek zdradza kulisy gry w USA. Pierogi, Stephen Curry i nowa nawierzchnia

Sezon 2025 to dla Igi Świątek poniekąd nowe rozdanie. Przystąpiła do zmagań po trudnych przejściach w 2024 roku (rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, wykrycie zakazanej substancji w organizmie) i po zmianie szkoleniowca. Prowadzi ją obecnie Wim Fissette, twórca sukcesów między innymi Kim Clijsters, Naomi Osaki czy Angelique Kerber.


Wojciech Fibak: Iga Świątek Jest może w nie najwyższej, ale bardzo wysokiej formie

Iga Świątek gra teraz w Indian Wells, jest już w drugiej rundzie. 2025 rok otworzyła półfinałem Australian Open, półfinałem w Doha oraz ćwierćfinałem w Dubaju. W jakiej jest formie?

– Jest może w nie najwyższej, ale bardzo wysokiej formie. Mecze i z Madison Keys, i z Mirrą Andriejewą to starcia, w których rywalki rozegrały zmagania życia. Jelena Ostapenko to już pewnego rodzaju "klątwa". Grała z bardzo dużym ryzykiem, uderzała mocno, nisko nad siatką, blisko linii bocznych i wszystko jej się udawało. To zupełnie wybiło Igę z rytmu. Odprowadzała piłkę wzrokiem i nie była w stanie rozpocząć żadnej normalnej wymiany. Bardzo współczułem jej w tym meczu, bo wiem jak to jest. Nikt nie lubi, kiedy przeciwnik atakuje jego serwis – mówi w TVPSPORT.PL Wojciech Fibak, finalista Masters i czterokrotny ćwierćfinalista turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej.

Mimo to zauważa wielkie plusy w grze Polki.

W grze Igi Świątek wrócił ważny element

Fibak podkreśla, że Polka znów dysponuje stabilnym elementem, z którymi wcześniej były problemy. – Widzę, że w świetnej formie fizycznej powrócił jej forhend, z którym przez ostatnie pół roku od czasu w Wimbledonu były różne kłopoty. Z natury jestem pozytywny, więc nie widzę żadnych sygnałów do rozpaczy czy do lamentowania, bo przegrała trzy spotkania z rewelacyjnie spisującymi się rywalkami – dodaje.

Ekspert i były tenisista wciąż uważa, że Polka w kluczowych aspektach tenisowych jest liderką. – Moje oko dalej widzi, że Iga w wielu najważniejszych aspektach tenisowych jest nadal najlepsza na świecie. Jest najszybsza i najzwrotniejsza, jest najbardziej zmotywowana, waleczna i nikt w kwestii siły mentalnej jej nie przebija. To niezwykle istotne. Zawsze twierdziłem, że Rafael Nadal nie wygrywał mięśniami trzynaście razy Rolanda Garrosa, tylko głową. Polska tenisistka dysponuje też najlepszym bekhandem na świecie i ma najlepszy return na świecie. Te cztery elementy są kluczowe w tenisie. Iga dalej jest więc dla mnie liderką podkreśla w TVPSPORT.PL.

Jaki wpływ miał na to Wim Fissette? Zdanie Wojciecha Fibaka jest nieco zaskakujące.

Iga Świątek (fot. Getty)

Wojciech Fibak o roli Wima Fissetta. "Nie przeprowadził rewolucji"

Jak już wspominaliśmy, jednym z najbardziej komentowanych aspektów sezonu 2025 dla Igi Świątek była zmiana trenera na Wima Fissetta. Sam Belg wielokrotnie podkreślał, że nie widzi ograniczeń w możliwościach Polki i nawet o sukcesach w Australian Open czy w Wimbledonie mówił: "Czemu nie?". To trener analityczny, ale czy wprowadzający rewolucję?

Dziś rola trenera w tenisie – nie tylko kobiecym, ale nawet męskim – nie jest aż tak ważna. Szkoleniowiec tak naprawdę niewiele może zmienić. Jeśli któraś tenisistka ma słabszą stronę, jak na przykład Coco Gauff ma prawą, forehandową, to wszyscy to wiedzą; do stwierdzenia tego nie potrzeba trenera – mówi Wojciech Fibak.

– Z drugiej strony, taktyka i strategia też są ograniczone. W kontekście Igi mówi się o intensyfikacji gry przy siatce. Nie można jednak namawiać nawet czołowych tenisistek do spontanicznego ataku, bo mogą się pogubić – z wyjątkiem kilku, na przykład Karoliny Muchovej. Poza tym gra singlowych tenisistek nie opiera się w wielkim stopniu na grze przy siatce. To dodatek nawet w grze podwójnej – dodaje.


Wim Fissette wzorem poprzednika nie wprowadza jednego elementu w grze Igi Świątek

– Czasami największą mądrością jest to, by nic nie zmieniać, nie przeprowadzać rewolucji. Wie o tym Wim Fissette, który nie zmienia niczego po Tomku Wiktorowskim. Ten też nie przeprowadził rewolucji po Piotrze Sierzputowskim. Najbardziej radykalną roszadą, jaką zaordynował u Polki Tomek, to był zakaz, banicja skrótu. Wykreślił go z repertuaru Igi. Miał wtedy rację. Dziś można by było ten skrót przywrócić, ale jak widzimy Iga dalej nie stosuje dropshotów. To według mnie dobrze, bo to zamieszałoby w jej tenisie. Iga prezentuje tenis siłowy, mocny z głębi kortu i tego powinna się trzymać. Ostapienko też wygrywa samym returnem, ale nie biega po nim do siatki, bo ktoś mówi, że powinna. Najważniejsze w przypadku współpracy z trenerem są więc emocje i relacja między tenisistką a szkoleniowcem zaznacza Wojciech Fibak.

– Iga stosuje nadal tę samą taktykę, bo inaczej nie potrafi grać. Te wszystkie opowieści o planie B, o planie C, o jakichś podcięciach piłki, są dla mnie nietrafione. Co by było, gdyby Iga zaczęła stosować ciągle slajs? Czasami jest to bardzo przydatne, ale to nie znaczy, że Iga ma nagle non stop go wykorzystywać, żeby wygrywać mecze, pewnie natychmiast by się pogubiła. Mądrość Wima polega więc na tym, że nie wprowadza żadnych innowacji, rewolucji, bo wie, że mogłoby to skutkować konfliktami. Właśnie dlatego wszystko między nimi spokojnie się układa zamyka wątek ekspert.

A co z niedawnym zamieszaniem wokół relacji Igi Świątek i Wima Fissetta?


Iga Świątek nie podała ręki. Co to oznacza?

Przypomnijmy, że Iga Świątek nie tak dawno przegrała z Mirrą Andriejewą w ćwierćfinale WTA 1000 w Dubaju. Kamery nagrały, że wiceliderka rankingu schodząc z kortu, nie podała ręki swojemu trenerowi. To wywołało burzę w mediach społecznościowych; sztab medialny zawodniczki stwierdził, że w tym zachowaniu nie było drugiego dna. 

– Myślę, że współpraca Igi z dotychczasowymi trenerami była znakomita. Z Tomkiem relacja może była trochę sztywna, ale dalej bardzo poprawna. Z Wimem jest trochę luźniejsza, nieco bardziej swobodna. Nie przykładałbym dużej wagi do braku odpowiedzi Polki na gest trenera po jednym z ostatnich meczów. Iga była rozczarowana, trochę zła i sfrustrowana wyjaśnia Wojciech Fibak.

– Podkreślę raz jeszcze, że dla mnie Iga zawsze jest faworytką na każdych kortach poza trawiastymi. Jest też dla mnie faworytką do podniesienia trofeum w Indian Wells – kończy ekspert.

Iga Świątek w 2019: marzenia, droga do sukcesu. Archiwalny reportaż TVP [WIDEO]
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także