Portugalczyk Joao Almeida z grupy UAE Team Emirates-XRG wygrał czwarty etap kolarskiego wyścigu Paryż-Nicea z Vichy do La Loge des Gardes. Nowym liderem został drugi na mecie utytułowany Duńczyk Jonas Vingegaard (Visma-Lease a bike).
Upadek na trasie nie przeszkodził. Faworyt nie zawiódł
Po dwóch płaskich etapach wygranych przez Belga Tima Merliera oraz drużynowej "czasówce" uczestnicy wyścigu Paryż – Nicea wjechali w górzyste tereny. Środowy etap liczył 163,4 km.
Rywalizacja na finałowym wzniesieniu na La Loge des Gardes była bardzo interesująca. Początkowo wydawało się, że po odważnym ataku zwycięzcą będzie Vingegaard, ale na ostatnim kilometrze w pogoń za nim ruszył Almeida i tuż przed metą zdołał wyprzedzić dwukrotnego triumfatora Tour de France o sekundę.
W klasyfikacji generalnej Duńczyk prowadzi z przewagą pięciu sekund nad swoim kolegą z ekipy, dotychczasowym liderem Amerykaninem Matteo Jorgensonem. Almeida zajmuje piąte miejsce ze stratą 37 sekund do Vingegaarda.
Obaj Polacy startujący w imprezie zajęli w środę odległe lokaty. Kamil Gradek z grupy Bahrain-Victorious przyjechał na 99. miejscu, ze stratą prawie kwadransa (14.57), a Stanisław Aniołkowski (Cofidis) był 121. – ponad 16 minut za zwycięzcą.
Ośmioetapowy wyścig najwyższej kategorii World Tour zakończy się w niedzielę w Nicei.