Iga Świątek pokonała Qinwen Zheng 6:3, 6:3 i awansowała do półfinału turnieju z cyklu WTA 1000 w Indian Wells. Tym samym polska tenisistka zrewanżowała się rywalce za ich ostatni mecz – półfinał igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Od samego początku wiadomo było, jaki podtekst będzie miało to spotkanie obu pań. Z ich siedmiu dotychczasowych meczów Świątek wygrała sześć, ale ten ostatni – w półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu – padł łupem Zheng, która pokazała wtedy, że nawet na wolniejszych kortach potrafi postawić się Polce. Zresztą nie pierwszy raz, bo o ile nie przegrała z nią wcześniej meczu, o tyle np. w 2022 roku była jedyną zawodniczką potrafiącą "urwać" Idze seta podczas zwycięskiego French Open.
Wtedy Zheng nie była jeszcze tak znana, ale był to początek jej awansu na szczyt światowego tenisa. Spotkanie w Indian Wells miało być więc starciem dwóch czołowych tenisistek globu.
Początek był jednak mocno jednostronny. Chinka popełniała wiele błędów, co pozwoliło Świątek na wyjście na prowadzenie 3:0. Przy stanie 4:1 Zheng dała się przełamać kolejny raz, mimo że prowadziła już 40-0 i to rzecz jasna pozwoliło Polce na zwycięstwo w całej partii, choć ostatecznie rywalka zdołała jeszcze odrobić stratę jednego przełamania. Iga wygrała 6:3 po naprawdę solidnym secie, w którym wykorzystywała błędy przeciwniczki, a sama nie popełniała ich w kluczowych momentach. Co więcej, co najmniej kilka akcji było na jej naprawdę wysokim, światowym poziomie.
Drugą partię mistrzyni olimpijska zaczęła dobrze, od prowadzenia 40-0 przy własnym podaniu. Problem w tym, że... po raz drugi tę przewagę zmarnowała i dała się przełamać już w pierwszym gemie. Jedna taka sytuacja w meczu może się zdarzyć, ale dwie świadczyły już o problemach Zheng z regularnością, co zresztą zobaczyliśmy chwilę potem. Mimo lepszego momentu na koniec pierwszego seta i początek drugiego, kolejna niewykorzystana szansa rozbiła ją na tyle, że przegrała 12 punktów z rzędu. Kiedy zdobywała kolejny, na tablicy wyników było już 3:0 dla Świątek z podwójnym przełamaniem. Mogło się wtedy wydawać, że mecz jest już nie do odkręcenia. I o ile widzieliśmy już w historii tenisa podobne niespodzianki, a Zheng ponownie część strat odrobiła, o tyle nie był to ten przypadek. Świątek wygrała 6:3, 6:3 i awansowała do półfinału.
To czwarty z rzędu półfinał Polki w kalifornijskim turnieju. Dwukrotnie zwyciężała w całym turnieju i tym razem także zdaje się być faworytką. Łatwo nie będzie – w półfinale czeka na nią Mirra Andriejewa, z którą Iga gładko przegrała w Dubaju.
Aryna Sabalenka
2 - 0
Amanda Anisimova
Naomi Osaka
1 - 2
Amanda Anisimova
Aryna Sabalenka
2 - 1
Jessica Pegula
Karolina Muchova
0 - 2
Naomi Osaka
Amanda Anisimova
2 - 0
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 0
Marketa Vondrousova
Jessica Pegula
2 - 0
Barbora Krejcikova
Amanda Anisimova
2 - 0
Beatriz Haddad Maia
Naomi Osaka
2 - 0
Coco Gauff
J. Aleksandrowa
0 - 2
Iga Świątek