Kapitalnie rozpoczęły się dla nas mistrzostwa świata w łyżwiarstwie szybkim. Już pierwszego dnia reprezentanci Polski wywalczyli dwa medale. Zaskoczył Vladimir Semirunnij, sensacyjnie sięgając po brąz na 5000 metrów. To wyjątkowy krążek pod wieloma względami. 22-latek przecież dopiero w grudniu wrócił do stawki po dwóch latach bez ścigania.
W ostatnim miesiącu rozegrano mistrzostwa świata w ośmiu zimowych dyscyplinach: narciarstwie alpejskim, biathlonie, saneczkarstwie, skokach narciarskich, biegach narciarskich, kombinacji norweskiej, skeletonie i bobslejach. Przyniosły one okrągłe zero polskich medali. W czwartkowy poranek śmiało można było mówić: "teraz, albo nigdy". W ten weekend rozstrzygają się bowiem czempionaty w dwóch z trzech dyscyplin, z którymi wiążemy największe nadzieje. Chodzi o łyżwiarstwo szybkie i short track (trzecią jest snowboard, w którym mistrzostwa świata odbędą się pod koniec marca).
Nasi panczeniści zawody w Hamar rozpoczęli kapitalnie. Już pierwszy dzień zmagań przyniósł nam dwa podia. Całkiem spodziewanie medal (brązowy) wywalczyły Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek-Nogal i Karolina Bosiek w sprincie drużynowym. Wcześniej natomiast zupełnie sensacyjnie po brąz na 5000 metrów sięgnął Semirunnij.
Semirunnij sprawił sensację na start. Kim jest?
To zawodnik, który dopiero od grudnia może reprezentować Polskę. Wówczas zakończyła się karencja nałożona na niego przez reprezentację Rosji, dla której startował w przeszłości. – Od razu po mistrzostwach świata juniorów [w sezonie 2022/23 - przyp. red.] zacząłem pisać do różnych federacji. Nie chciałem mieszkać w Rosji. Rozmawiałem więc z Holendrami, Kazachami i Polakami. Możliwość jeżdżenia dla Polski była z mojego punktu widzenia najlepsza. I tak tu trafiłem – opowiadał sam zainteresowany, tuż po swoim debiucie, w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Od pierwszego startu w naszym kraju spisuje się znakomicie. Już podczas grudniowych mistrzostw Polski w wieloboju, przejechał 10 000 metrów w czasie lepszym od rekordu kraju. A w kolejnych tygodniach tylko podnosił poprzeczkę. Podczas Pucharu Świata w Tomaszowie Mazowieckim wygrał dywizję B na 5000 metrów, notując przy tym drugi czas w całej stawce. Tydzień później w Heerenveen otarł się o podium na tym dystansie – zajął czwarte miejsce.
Teraz, podczas mistrzostw świata w Hamar, znów zaskoczył. Uzyskał czas 6:12.95, ponownie bijąc rekord życiowy. Pozwoliło to na wywalczenie brązowego medalu, drugiego indywidualnego krążka w historii występów reprezentantów Polski na mistrzostwach świata na dystansach (pierwszy należy do Damiana Żurka, który w ubiegłym roku sięgnął po brąz na 500 metrów).
– Wiedziałem, że jest pracowity. I że ma spory potencjał. Ale medal mistrzostw świata już w pierwszym sezonie to ogromne zaskoczenie. Myślałem o miejscu w granicach czołowej "siódemki", może "piątki". To byłby już świetny rezultat – ocenił Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
– To bardzo ambitny chłopak. Miał trudny pierwszy rok po przyjeździe. Nie mógł startować, a gdy kadra wyjeżdżała na zawody, on zostawał i trenował sam. A mimo to wysoko stawia sobie cele i, co ważne, szybko je realizuje. Jeszcze wczoraj mówił, że celuje w rekord życiowy. Dziś go pobił – zwrócił uwagę Niedźwiedzki.
Duże oczekiwania względem siebie było widać u Semirunnija już w grudniu. Deklarował, że chce walczyć o medale. I choć wydawało się to wówczas melodią przyszłości, stało się realne już po trzech miesiącach.
Semirunnij czeka na obywatelstwo
W grudniu, po debiucie 22-latka w mistrzostwach Polski, tak o kulisach jego zmiany barw mówił Niedźwiedzki: – Oczywiście, z racji tego, że jest Rosjaninem, zdawaliśmy sobie sprawę, że to wrażliwy temat. Gdy dowiedzieliśmy się, że jest możliwość, by dla nas jeździł, musieliśmy najpierw porządnie przedyskutować to w zarządzie, a później dopełnić wszelkich formalności we współpracy z ministerstwem. Wymagaliśmy od Władka podpisów na dokumentach poświadczających, że nie sponsorują go rosyjskie firmy, że nie ma nic wspólnego z rosyjskim wojskiem i że nie popiera wojny, która toczy się za naszą wschodnią granicą. Oczywiście bez zawahania to zrobił.
Formalnością, której "dopinanie" jest najbardziej żmudne, pozostaje kwestia obywatelstwa. Semirunnij wciąż go nie ma. W Polsce przebywa dzięki karcie stałego pobytu. – Procedura uzyskiwania obywatelstwa jest skomplikowana. Jesteśmy w trakcie jej realizacji – zapewnia Niedźwiedzki. Bez tego dokumentu zawodnik może brać udział we wszystkich zawodach pod egidą Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU), również w imprezach mistrzowskich. Wyjątkiem są igrzyska olimpijskie, przy których obywatelstwo będzie już niezbędne.
To dopiero początek
Semirunnij na mistrzostwach świata w Hamar wystartuje jeszcze raz. W niedzielę pojedzie na dystansie 10 000 metrów. A nim to nastąpi, reprezentację Polski czeka jeszcze kilka medalowych nadziei. Te wiążemy przede wszystkim z piątkową rywalizacją na 500 metrów. – Teraz nastawienie jest tym bardzie dobre. Będzie szansa, żeby powiększyć dorobek. Szczególnie, że przy "pięćsetce" mamy czwórkę pretendentów do medali – mówi Niedźwiedzki.
Chodzi tu o Andżelikę Wójcik, Kaję Ziomek-Nogal, Damiana Żurka i Marka Kanię. Każdy z wymienionych przynajmniej raz w tym sezonie stał na podium zawodów Pucharu Świata. Każdy do Norwegii przyleciał z wielkimi nadziejami na zapisanie się w historii.
TERMINARZ
piątek, 14 marca
19:00 – łyżwiarstwo szybkie, drużyna kobiet
19:25 – łyżwiarstwo szybkie, drużyna mężczyzn
20:07 – łyżwiarstwo szybkie, 500 metrów kobiet
20:46 – łyżwiarstwo szybkie, 500 metrów mężczyzn
sobota, 15 marca
7:55 – short track, 1500 metrów mężczyzn
8:55 – short track, 1000 metrów kobiet
9:51 – short track, 500 metrów mężczyzn
10:45 – short track, sztafeta kobiet
14:00 – łyżwiarstwo szybkie, 1000 metrów kobiet
14:45 – łyżwiarstwo szybkie, 1000 metrów mężczyzn
15:37 – łyżwiarstwo szybkie, 5000 metrów kobiet
16:48 – łyżwiarstwo szybkie, mass start mężczyzn
niedziela, 16 marca
7:05 – short track, sztafeta mieszana
8:18 – short track, 1500 metrów kobiet
9:20 – short track, 1000 metrów mężczyzn
10:00 – short track, 500 metrów kobiet
10:20 – short track, sztafeta mężczyzn
12:00 – łyżwiarstwo szybkie, 1500 metrów mężczyzn
12:56 – łyżwiarstwo szybkie, 1500 metrów kobiet
13:53 – łyżwiarstwo szybkie, 10 000 metrów mężczyzn
15:58 – łyżwiarstwo szybkie, mass start kobiet