{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Pierwsza wygrana Puszczy na własnym obiekcie w Ekstraklasie stała się faktem! Niepołomiczanie ograli 2:1 Piasta Gliwice

Po raz drugi w historii piłkarze Puszczy wybiegli w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy na murawę w Niepołomicach. I tym razem z upragnionym efektem. Podopieczni Tomasza Tułacza pokonali po bramkach z rzutów karnych Artura Craciuna Piasta Gliwice 2:1 i mają już na swoim koncie inauguracyjny triumf w elicie na własnym stadionie.
- Raków Częstochowa – Legia Warszawa w TVP. Oglądaj mecz [TRANSMISJA ONLINE]
- Sprawdź niezbędnik kibica 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Ronaldo nie zrobił na nim wrażenia. Wyjątkowy czas Kozubala
Czytaj też:

Ivica Vrdoljak o Goncalo Feio. "Powinien zostać w klubie na przyszły sezon, jeśli..." [WYWIAD]
Puszcza uciekła ze strefy spadkowej
Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem lekkiej przewagi Puszczy, która jednak nie potrafiła wypracować sobie okazji bramkowej. W końcu jednak Tihomir Kostadinov, w niegroźnej sytuacji, popchnął w polu karnym Piotra Mrozińskiego i arbiter podyktował "jedenastkę". Jej pewnym wykonawcą był Artur Craciun. Został on pierwszym zawodnikiem Puszczy, który strzelił gola w ekstraklasie na stadionie w Niepołomicach.
Piast mógł wyrównać w 26. minucie. Po szybkim kontrataku Erik Jirka znalazł się w sytuacji sam na sam z Kewinem Komarem, ale w tym pojedynku górą był bramkarz "Żubrów". Chwilę później groźny strzał oddał Michał Chrapek, lecz Komar znowu popisał się udaną interwencją.
Na drugą połowę trener Pasta Aleksandar Vukovic wprowadził do gry Miłosza Szczepańskiego i jak się szybko okazało była do świetna decyzja, gdyż w 54. minucie to właśnie on doprowadził do wyrównania. Wcześniej świetną wymianę podań przeprowadzili Akim Zedaka i Maciej Rosołek.
Odpowiedź Puszczy była szybka. W ogromnym zamieszaniu po wrzutce z rzutu wolnego Jakuba Serafina, Tomas Huk dotknął piłkę ręką. Arbiter został wezwany do monitora przez arbitra VAR i po obejrzeniu zajścia podyktował drugą w tym meczu "jedenastkę", którą Craciun zamienił na bramkę. Był już piąty w tym sezonie rzut karny wykorzystany przez reprezentanta Mołdawii.
Chwilę później sędzia podyktował rzut karny dla Piasta, po starcu Michala Siplaka z Hukiem. Znowu jednak interweniował arbiter VAR. Tym razem Marcin Szczerbowicz, po analizie wideo, zmienił swoją decyzję.
Gospodarze już do końca meczu skoncentrowali się na obronie. Mimo rosnącego naporu Piasta udało im się utrzymać prowadzenie. Dzięki temu zwycięstwu Puszcza opuściła strefę spadkową.