| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Mirko Alilović pozostanie w Orlen Wiśle Płock na kolejny sezon – wynika z informacji TVP Sport. 39-letni Chorwat będzie jednym z trzech bramkarzy, obok Marcela Jastrzębskiego i Norwega Torbjoerna Bergeruda, który dołączy do drużyny latem. Klub powinien to ogłosić w ciągu najbliższych tygodni.
Mirko Alilović jest zawodnikiem Orlen Wisły od 2023 roku. Wcześniej przez 12 lat występował na Węgrzech (Veszprem, Pick Szeged). Już w pierwszym sezonie poprowadził zespół z Płocka do podwójnej korony, a warto przypomnieć, że Wisła czekała na mistrzostwo Polski od 13, a na podwójną koronę (mistrzostwo i puchar) od 16 lat.
Kilka miesięcy później dołożył do tych trofeów również Superpuchar Polski (wygrany mecz z Industrią Kielce w Łodzi) i znów był wyróżniającym się zawodnikiem zespołu.
– Mój początek w Wiśle nie był najlepszy – wspomina Mirko Alilović w rozmowie z TVP Sport. – Przez osiem miesięcy nie byłem na swoim poziomie. Nie byłem tym bramkarzem, którego ludzie w Płocku oczekiwali. Miałem świadomość, że nie pomagam drużynie. Byłem w złej formie i złym nastroju. To, co wydarzyło się na koniec sezonu... Z najgorszego zawodnika w klubie, stałem się bohaterem. To wielka sprawa.
Według informacji TVP Sport, Mirko Alilović pozostanie w Płocku na kolejny sezon (oficjalny komunikat to prawdopodobnie kwestia najbliższych tygodni). Wisła będzie miała w składzie nadal trzech bramkarzy – oprócz Alilovicia, także Marcela Jastrzębskiego oraz Norwega Torbjoerna Bergeruda, który dołączy do drużyny latem z Kolstad. Z kolei Islandczyk Viktor Gisli Hallgrimsson odejdzie po sezonie – wszystko na to wskazuje – do Barcelony.
Mirko Alilović to wielokrotny reprezentant Chorwacji. Z drużyną narodową zdobywał medale MŚ (srebro w 2009 i brąz w 2013 roku) oraz ME (srebro w 2008 i 2010 oraz brąz w 2012 i 2016 roku).
Z zespołem Veszprem, w którym występował w latach 2011-18, brał udział w Final4 Ligi Mistrzów, chociaż nie udało mu się zdobyć głównego pucharu w Kolonii.
– Chciałbym jeszcze raz dotrzeć do Final Four i spróbować tam wygrać. Wiesz... Myślę, że jeśli tam zagram, to zrobię wszystko, aby wygrać puchar. To taki "Święty Graal" w klubowej piłce ręcznej. Gdyby mi się to udało, to mógłbym spokojnie pożegnać się z grą. Jeśli więc pytasz mnie o marzenia, to marzę o takim zakończeniu kariery – dodał Mirko Alilović w rozmowie z TVP Sport.
Następne