| Tenis / WTA (kobiety)

Iga Świątek wydała oficjalny komunikat, w którym tłumaczy zachowanie na korcie. "Nie jestem dumna"

Iga Świątek (fot. Getty)
Iga Świątek (fot. Getty)

W ostatnim czasie zachowanie Igi Świątek na korcie wzbudzało emocje. Szczególnie dyskutowano o sytuacji z ostatniego meczu z Mirrą Andriejewą, w której Polka w przypływie frustracji (wydawało się) wymierzyła piłkę w stronę ball boya/swojego sztabu. W poniedziałek pojawił się oficjalny komunikat tenisistki w tej sprawie. – Prawdą jest, że dałam upust emocjom w sposób, z którego nie jestem dumna – przekazała zawodniczka.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Tak źle w "erze Świątek" nie było. Padnie niechlubny rekord

Czytaj też

Iga Świątek (fot. Getty Images)

Tak źle w "erze Świątek" nie było. Padnie niechlubny rekord

Iga Świątek wydała oficjalny komunikat, w którym tłumaczy swoje zachowanie na korcie. "Nie jestem dumna"

Wielu kibiców nie potrafiło wyjaśnić postępowania Polki w ostatnim meczu z 17-letnią Mirrą Andriejewą. Frustracja Igi Świątek momentami rosła tak bardzo, że pozwalała sobie na emocjonalne wybuchy. Szczególnie mówiono jednak o jednej akcji.

Perspektywa kamery uchwyciła wzbudzające wątpliwość zachowanie względem (wydawało się) chłopaka od podawania piłek. Między innymi do tego raszynianka odniosła się w swoim ostatnim wpisie.

Poniżej treść komunikatu Igi Świątek:

"Jeden z moich ulubionych turniejów w tym roku za mną. Powoli idę w kierunku, w którym chcę i wyjeżdżam stąd z dobrze wykonaną pracą, wieloma dobrymi wspomnieniami, ale i lekcjami. Widzę co w ostatnim czasie mówi się o zmianie mojego zachowania na korcie, o emocjach. Mimo tego, że nie czuję się komfortowo z tłumaczeniem się, czas żebym przedstawiła moją perspektywę i ucięła spekulacje i teorie wyssane z palca.

Po pierwsze, sytuacja z ostatniego meczu. Prawdą jest, że dałam upust emocjom w sposób, z którego nie jestem dumna. Moim celem nie było jednak wycelowanie piłki w nikogo, a upust frustracji poprzez odbicie piłki w ziemię. Od razu przeprosiłam ball boya, złapaliśmy kontakt wzrokowy i obydwoje skinęliśmy do siebie głowami, gdy przeprosiłam za to, że wydarzyło się to blisko niego.

Wiele razy widziałam innych zawodników uderzających piłką w ziemię z frustracji i nie spodziewałam się takich drastycznych ocen. Zazwyczaj hamuję takie impulsy, więc pół żartem pół serio mogę powiedzieć, że nie mam w tym doświadczenia i, że w złości źle tą piłką przycelowałam.

Po drugie, wyrażanie emocji. Druga połowa ubiegłego roku to dla mnie czas bardzo trudnych doświadczeń. Szczególnie sprawa pozytywnego testu i to, w jaki, zupełnie niezależny ode mnie sposób, utraciłam możliwość walki o najwyższe sportowe cele pod koniec sezonu. To wszystko sprawiło, że pewne rzeczy w sobie układam na nowo. W Australii, po słabszych rezultatach w zeszłych latach, grałam kompletnie bez oczekiwań, w skupieniu na pracy z akceptacją, że kolejne AO może potoczyć się nie po mojej myśli niezależnie od moich starań.

Również dzięki temu zagrałam bardzo dobrze i byłam blisko finału. Na Bliskim Wschodzie uderzyło mnie, że moja sprawa dopingowa i to, że nie zagrałam dwóch wysoko punktowanych turniejów w październiku oraz wyniki z zeszłego roku (wygranie 4 tysięczników i Szlema w pierwszej połowie zeszłego sezonu) będą się za mną „ciągnąć” i uniemożliwią mi powrót na pozycję numer jeden. Bardzo mnie to rozgoryczyło. Można to było zobaczyć na korcie w Dubaju i na pewno wiem, że kontynuowanie gry gdy wracam do przeszłości i frustruję się tym na co nie mam już wpływu to nie jest dobra droga.

Wyłapaliśmy ten problem praktycznie od razu, gdy się pojawił (mogę się założyć, że z doświadczeniem mojego teamu o wiele szybciej, niż można byłoby przypuszczać), ale na przepracowanie tego i zmianę perspektywy potrzeba czasu i mojej dużej pracy przy wsparciu mojego zespołu.

I tu kolejne dwie ważne kwestie. Po pierwsze, praca nad sobą. Nie działa ona tak, że kiedy raz coś osiągnęliśmy, to zostaje to z nami na zawsze. Czasami robimy dwa kroki do przodu i jeden do tyłu. Mierzę się z nowymi elementami tej układanki: zmieniają się okoliczności, moje doświadczenia, zmieniam się ja sama, moje przeciwniczki i muszę się w tym odnaleźć. Nie zawsze jest łatwo i mi teraz najłatwiej nie jest.

W sporcie nie ma robotów. Trzy sezony zagrałam wspaniale, ale nic nie przychodzi samo i nie jest powiedziane że wyniki zawsze bedą „przychodziły” (a raczej będę je osiągała) ze swobodą i kontrolą. Tak działa życie i tak działa sport. Ja sama czasami o tym zapominam.

Po drugie, ciągłe ocenianie. Kiedy jestem bardzo skupiona i nie okazuję zbyt wielu emocji na korcie nazywana jestem robotem, a moja postawa nieludzką. Gdy teraz okazuję ich więcej, gdy przeżywam niektóre sytuacje lub nawet czasami trochę walczę ze sobą, okazuje się, że jestem niedojrzała i histeryczna. To nie jest dobry standard szczególnie, że pół roku temu miałam poczucie, że moja kariera wisiała na włosku, przez trzy tygodnie codziennie płakałam i nie chciałam wychodzić na kort. I dziś po wszystkich tych doświadczeniach jeszcze się godzę z tym, co mnie spotkało, przerabiam to.

Czy to co piszę cokolwiek zmieni? Wątpię, bo widzę wyraźnie, jak lubimy oceniać, budować teorie, dawać sobie prawo do narzucania innym swoich opinii, ale może choć kilka osób, które chciałyby rozumieć, co się u mnie dzieje faktycznie to zrozumie. Na pewno nie jest to mój standard i nie podoba mi się wpisywanie mnie i mojego zespołu w ramy zewnętrznych oczekiwań. Niemniej, za wsparcie świadomych kibiców bardzo dziękuję i chcę, żeby wiedzieli, że jestem wdzięczna za ich życzliwość. Wiem, że nigdy nie zadowolę wszystkich. Idę własną drogą. Staram się dawać kibicom radość z oglądania moich meczów, a dzieciakom dobry przykład i inspirację. Pracuję nad sobą, stawiam sobie ambitne cele (może czasami za ambitne). I wierzę, że czasami robiąc dwa kroki do przodu i jeden do tyłu, w swoim tempie do nich dojdę.

Do zobaczenia w Miami" – przekazała Polka.

Tak źle w "erze Świątek" nie było. Padnie niechlubny rekord

Czytaj też

Iga Świątek (fot. Getty Images)

Tak źle w "erze Świątek" nie było. Padnie niechlubny rekord

Iga Świątek w 2019: marzenia, droga do sukcesu. Archiwalny reportaż TVP [WIDEO]
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Iga Świątek w 2019: marzenia, droga do sukcesu. Archiwalny reportaż TVP [WIDEO]

Zobacz też
Dobre wieści. Znamy godzinę meczu Świątek w 4. rundzie
Kiedy gra Iga Świątek w 4. rundzie WTA Cincinnati 2025? O której mecz Świątek – Cirstea? (13.08.2025)

Dobre wieści. Znamy godzinę meczu Świątek w 4. rundzie

| Tenis / WTA (kobiety) 
Linette blisko niespodzianki. I rozpętała się burza...
Magda Linette (fot. Getty Images)

Linette blisko niespodzianki. I rozpętała się burza...

| Tenis / WTA (kobiety) 
Walkower w meczu Coco Gauff w Cincinnati
Coco Gauff (fot. Getty Images)

Walkower w meczu Coco Gauff w Cincinnati

| Tenis / WTA (kobiety) 
Iga Świątek zdradziła plany na przyszłość. "Wierzę, że będę się tym zajmować"
Iga Świątek podczas turnieju WTA 1000 w Cincinnati (fot. Getty)

Iga Świątek zdradziła plany na przyszłość. "Wierzę, że będę się tym zajmować"

| Tenis / WTA (kobiety) 
Tenisowy spektakl! Ponad 3-godzinne starcie Sabalenki [WIDEO]
Aryna Sabalenka (fot. Getty Images)

Tenisowy spektakl! Ponad 3-godzinne starcie Sabalenki [WIDEO]

| Tenis / WTA (kobiety) 
wyniki
terminarz
Wyniki
12 sierpnia 2025
Tenis

Lucia Bronzetti

(1:6, 6:3, 6:4)

Jelena Ostapenko

Varvara Gracheva

(6:2, 6:4)

Karolina Muchova

Dayana Yastremska

Coco Gauff

Jasmine Paolini

(7:6, 6:1)

Ashlyn Krueger

Ella Seidel

(6:4, 2:6, 7:6)

Mccartney Kessler

Iva Jovic

(4:6, 6:3, 2:6)

Barbora Krejcikova

Elena Rybakina

(4:6, 6:3, 7:5)

Elise Mertens

Aoi Ito

(4:6, 0:6)

Madison Keys

11 sierpnia 2025
Tenis

Anna Kalinskaya

(7:5, 6:4)

Amanda Anisimova

Sorana Cirstea

(6:7, 6:4, 6:4)

Yuan Yue

Terminarz
dzisiaj
Tenis

Iga Świątek

15:00

Sorana Cirstea

Clara Tauson

16:00

Veronika Kudermetova

Magda Linette

16:30

Jessica Pegula

Elena Rybakina

18:15

Madison Keys

Aryna Sabalenka

19:00

J. Bouzas Maneiro

jutro
Tenis

E. Alexandrova

0:30

Anna Kalinskaya

Lucia Bronzetti

15:00

Coco Gauff

Jasmine Paolini

15:00

Barbora Krejcikova

Ella Seidel

15:00

Varvara Gracheva

Polecane
Najnowsze
Alan Shearer. Cudownie ocalony?
Alan Shearer. Cudownie ocalony?
Bartłomiej Najtkowski - zdjęcie
Bartłomiej Najtkowski
| Czytelnia VIP 
Darren Anderton i Alan Shearer (fot. Getty Images)
O krok od brązu! 89 lat od meczu z Norwegią
W środę 13 sierpnia został rozegrany mecz Polska – Norwegia
O krok od brązu! 89 lat od meczu z Norwegią
| Czytelnia VIP 
Dobre wieści. Znamy godzinę meczu Świątek w 4. rundzie
Kiedy gra Iga Świątek w 4. rundzie WTA Cincinnati 2025? O której mecz Świątek – Cirstea? (13.08.2025)
Dobre wieści. Znamy godzinę meczu Świątek w 4. rundzie
| Tenis / WTA (kobiety) 
Donnarumma pożegnał się z PSG. Wybrał już nowy klub!
Gianluigi Donnarumma (fot. Getty Images)
Donnarumma pożegnał się z PSG. Wybrał już nowy klub!
| Piłka nożna / Francja 
Legia się zbroi! Mowa o kadrowiczach, nie tylko polskich
Damian Szymański jest na transferowym celowniku Legii Warszawa. Z Wojskowymi łączono też Rumunów: Ianisa Hagiego i Denisa Dragusa (fot: Getty)
polecamy
Legia się zbroi! Mowa o kadrowiczach, nie tylko polskich
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Kontrowersja w Belgradzie! Crvena zvezda powinna grać w dziewiątkę
Najbardziej odpowiednią karą dla Bruno Duarte za faul na Antonim Kozubalu byłaby czerwona kartka (kadr: TVPSPORT.PL)
polecamy
Kontrowersja w Belgradzie! Crvena zvezda powinna grać w dziewiątkę
Fot. TVP
Rafał Rostkowski
Niewiarygodny wyczyn kapitana Lecha. Znów przejdzie do historii
Mikael Ishak dziękuje za doping kibicom Lecha Poznań (fot. Getty).
Niewiarygodny wyczyn kapitana Lecha. Znów przejdzie do historii
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry