Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Mistrzyń. FC Barcelona pokonała Vfl Wolfsburg

Ewa Pajor (z prawej) wydatnie przyczyniła się do zwycięstwa Barcelony (Fot. Getty) Ewa Pajor wydatnie przyczyniła się do zwycięstwa Barcelony (Fot. Getty)

Żeńska drużyna FC Barcelona pokonała Vfl Wolfsburg 4:1 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzyń piłkarek. Udział w pokonaniu swojego byłego zespołu miała Ewa Pajor.

Czytaj też:

Emilia Szymczak (fot. Getty Images)

Emilia Szymczak na liście "NXGN 2025". "Fantastycznie się rozwija"

Pajor grająca przeciwko byłemu klubowi była najgłośniejszą historią tego spotkania. Liderka reprezentacji Polski spędziła w Wolfsburgu 9 lat – pięciokrotnie zdobywała mistrzostwo Niemiec, dziewięciokrotnie tamtejszy puchar, a do Barcelony przeszła m.in. po to, by w końcu wygrać Ligę Mistrzyń. W końcu z Wolfsburgiem czterokrotnie dochodziła do jej finału, jednak bez ostatecznego sukcesu.

Po dzisiejszym spotkaniu Polka jest tego zdecydowanie bliżej. Żeńska drużyna Dumy Katalonii zdominowała przeciwniczki z Niemiec, przejmując inicjatywę od pierwszej minuty meczu. Z początku była to przewaga jedynie optyczna, jednak z każdą kolejną minutą pod bramką Anneke Borbe robiło się coraz goręcej.

Niemiecka bramkarka skapitulowała w 26. minucie, kiedy po podaniu Aitany Bonmati piłkę do własnej bramki skierowała Caitlin Dijkstra. Mocno w tej sytuacji pomogła jej atakująca piłkę Pajor – do tego stopnia, że z początku przyznano gola właśnie Polce. Ostatecznie jednak na listę strzelców Ewa się nie wpisała, choć miała duży udział przy zdobytej bramce.

Barcelona dominowała niemal w każdej statystyce, a po pierwszej połowie znamienne było posiadanie piłki (76%) i zaledwie jeden niegroźny strzał na bramkę w wykonaniu rywalek. Jeśli jeszcze ktoś miał wątpliwości lub liczył, że strata jednej bramki może zostać łatwo odrobiona, piłkarki z Katalonii bardzo szybko rozwiały te nadzieje na początku drugiej części gry. Najpierw, w 50. minucie meczu, świetne dośrodkowanie Marii Leon wykorzystała Irene Paredes, a kilka minut później w kontrze Pajor podała do Bonmati, ta z kolei na szesnasty metr do Salmy Paralluello, która po nogach rywalek trafiła do siatki.

Mimo wysokiego wyniku piłkarki z Barcelony atakowały, a wręcz momentami ostrzeliwały bramkę Borbe z każdej strony (27 strzałów na bramkę w tym meczu), podczas gdy rywalki nie potrafiły się nawet zbliżyć do pola karnego. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, to zawodniczki z Wolfsburga... zdobyły bramkę przy pierwszej okazji. W 80. minucie meczu wywalczyły rzut rożny przy być może nawet pierwszej w drugiej połowie wycieczce pod pole karne rywalek, a osamotniona w "szesnastce" Janina Minge idealnie skierowała piłkę głową pod poprzeczkę bramki Caty Coll.

Wynik w 89. minucie przepięknym strzałem od poprzeczki ustaliła 18-letnia Sydney Schertenleib, która kilka minut wcześniej weszła na boisko, a jeszcze w międzyczasie zdążyła zobaczyć żółtą kartkę. Wejście krótkie, ale z przytupem.

FC Barcelona pokonała Vfl Wolsburg 4:1 i mimo straconej w końcówce bramki może być raczej spokojna przed rewanżem w Katalonii. Przynajmniej jeśli piłkarki zagrają tak, jak w pierwszym meczu. Ewa Pajor kończy spotkanie bez gola, ale jako ważna część skutecznego dziś ataku Barcelony.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także