Aleksandra Król-Walas zdobyła brązowy medal mistrzostw świata w snowboardzie alpejskim. Dla Polki to drugi krążek w karierze - i pierwszy zdobyty po przerwie macierzyńskiej. – Już dziś myślę ile ten medal kosztował nerwów i wyrzeczeń. I jest to warte tego wszystkiego! – przyznaje w rozmowie z TVP Sport.
Aleksandra Król-Walas o...
... wywalczeniu brązowego medalu mistrzostw świata
Cieszy mnie bardzo. Popłakałam się na mecie. Jest naprawdę piękny. Kolejna "śnieżynka" do kolekcji. Przydałby się jeszcze medal innej imprezy. To za rok. Niezmiernie się cieszę, bo nie był to dla mnie łatwy dzień. Wstałam już o czwartej, zestresowana. Nie mogłam jeść. Mam tyle lat, a nadal się tym stresuję. Bardzo mi zależało. I naprawdę uważam, że moja jazda w finałach była super.
... sekrecie swojej formy
Po prostu jadę to, co umiem i najszybciej, jak umiem. I staram się robić przy tym jak najmniej błędów. Walczyłam, zaciskałam zęby do samego końca. Przeżywałam bardzo przegraną z Tsubaki [w półfinale - przyp. red.]. Myślałam, że już tak wyciągnęłam rękę, że to jednak ja przejdę. A tu jedna setna. Boli. Ale medal jest, brązowy, na pocieszenie.
... medalu
Bardzo mnie cieszy. Zawsze się śmiałam, że nie ważne jaki kolor, a ważne, że jest medal. Bo to oznacza, że jestem w najlepszej "tróce" na świecie. Sezon był długi, troszkę trudny. Przydarzyła mi się kontuzja, choroba. Bardzo się cieszę, że udało mi się po tym odbudować i zdobyć na koniec ten medal.
... wyrzeczeniach na drodze do medali
Już dzisiaj sobie myślę, ile zdrowia mnie to kosztowało, ile nerwów. Ale to jest warte tego wszystkiego. Bo później taki medal wynagradza to wszystko.
... atmosferze w teamie
Znamy się w teamie wszyscy bardzo długo. Ja cieszę się z wyników każdego zawodnika, tak samo trenerzy się cieszą. Ja też się popłakałam. Nigdy nie płakałam na zawodach tak bardzo, jak tutaj. To są ogromne emocje.
... przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich
Tak, jak pokazałam, jestem w czołowej "trójce" na świecie. Dlaczego miałoby się to nie powtórzyć na igrzyskach? Będę tam walczyć tak samo jak tutaj. Dam z siebie wszystko. Bo to moje marzenie. Po to wróciłam do sportu po urodzeniu dziecka, żeby o nie walczyć.
... tym, jak będzie świętowała wywalczenie medalu
Pójdę wcześnie spać. Mam nadzieję, że jutro obudzę się o siódmej, a nie o czwartej, jak dzisiaj.