{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Magda Linette o współpracy z Agnieszką Radwańską: udziela mi się jej spokój

Magda Linette przyznała, że wiele czerpie od Agnieszki Radwańskiej, która w tym sezonie znajduje się w sztabie 33-letniej poznanianki. – Udziela mi się jej spokój – przyznała tenisistka, która awansowała do 3. rundy turnieju WTA 1000 w Miami.
- Świątek zaczyna Miami Open. Kiedy pierwszy mecz?
- Sprawiła niespodziankę w Miami. Teraz zagra z Linette
- Finalista Wielkiego Szlema broni Świątek. "Nie zawsze można wszystkich zadowolić"
- Świątek ma coś do udowodnienia. Szansa na przełamanie
W czwartek Linette wygrała z rozstawioną z nr 18. Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową 7:6 (7-5), 6:2.
W pierwszym secie zawodniczki zgodnie przegrały po jednym swoim serwisie. O końcowym wyniku tej partii decydował tie-break, w którym Polka przegrywała już 2:4.
– Przypomniałam sobie tie-breaka z Adelajdy, kiedy przegrywałam 0:3 po podwójnym przełamaniu i wróciłam do gry. Wiedziałam, że jestem w stanie to odrobić. Jednak musiałam skupić się na swoim serwisie i zagrać agresywnie. Cieszę się, że przede wszystkim ten serwis działał bardzo dobrze. Później nie miałam już żadnych zawahań – skomentowała Linette.
W drugiej części gry Polce udało się ponownie przełamać podanie Rosjanki. Dzięki temu objęła prowadzenie 4:2. Aleksandrowa częściej popisywała sią asami (7-3), ale na ostateczny wynik wpływ miały jej podwójne błędy serwisowe.
– Drugi set był bardziej wyrównany niż wynik na to wskazuje. Tym bardziej z Aleksandrową, która w każdej chwili jest bardzo niebezpieczna. Często jest tak, że po bardzo wyrównanym secie, w kolejnym byłam w stanie bardziej się rozluźnić. Pod koniec meczu lepiej wczułam się w kort i moje zagrania były celniejsze. Dzięki temu lepiej czytałam grę – relacjonowała.
Zawodniczki i zawodnicy przenieśli się do Miami z Indian Wells, gdzie korty były dużo wolniejsze. Niektórzy mają problem z przystosowaniem się do nowych warunków.
– Myślę, że mieliśmy bardzo dużo czasu na przygotowanie się do turnieju w Miami. Faktycznie korty tutaj są bardzo szybkie i mecze niespodziewanie mogą wymknąć się spod kontroli. Na pewno trzeba być bardzo uważnym – oceniła.
W tym sezonie w sztabie Linette jest Agnieszka Radwańska, która towarzyszy jej na większości turniejów. Poznanianka wymieniła elementy, które poprawiła przy starszej koleżance.
– Więcej uwagi zwracam na oddawanie szybszych piłek. Zmieniłam nastawienie i zaczęłam więcej nad tym pracować. Właśnie mecze z Anastazją Pawluczenkową i Aleksandrową pokazały, że zdecydowanie lepiej oddawałam te piłki. Na to Agnieszka kładzie bardzo duży nacisk – zdradziła.
Radwańska dzieli się swoim doświadczeniem z młodszą koleżanką.
– Bardzo dużo rozmawiamy. Udziela mi się jej spokój i logiczne, bezemocjonalne podejście do gry. Pokazuje mi tenisowy świat z innej strony i to jest bardzo fajne. Ona rozumie moje emocje i nie ocenia mnie, a przecież mogłaby to robić – przyznała 33-letnia zawodniczka.
W piątek swój pierwszy mecz na Florydzie zagra Iga Świątek, która zmierzy się z Francuzką Caroline Garcią.
– Uważam, że Iga na pewno sobie poradzi, choć spodziewam się bardziej wyrównanego meczu niż ostatnio. Jeśli chodzi o wynik, to typuję 6:3, 6:2. Iga ostatnio pokazała fajny tenis i Garcii było trudno się przeciwstawić – oceniła.