| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Polska siatkówka klubowa przeżywa wyjątkowo owocny czas na arenie międzynarodowej. Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel awansowały do Final Four Ligi Mistrzów, a Asseco Resovia Rzeszów do finału Pucharu CEV. Do tego Bogdanka LUK Lublin wygrała Puchar Challenge. Do startów na pewnym etapie się jednak dopłaca, a nagrody za triumf w całych rozgrywkach niewiele rekompensują. – Dopiero wygrana daje satysfakcję ekonomiczną w połączeniu ze sportową – mówi w TVPSPORT.PL Adam Gorol, prezes JSW.
Za triumf najmniej "zarabia się" podczas najniższego hierarchią Pucharu Challenge. Tam kwota wygranej wynosi 50 tysięcy euro. To mało zważywszy na fakt, że koszta organizacji wyjazdów do rywali są wysokie. Krzysztof Skubiszewski, prezes Bogdanki LUK Lublin, wspominał nie tak dawno w TVPSPORT.PL, że gdyby nie dodatkowe środki od sponsorów, to start, a nawet wygrana w powyższych zmaganiach nie byłyby opłacalna.
Jak jest w yprzmdku rozgrywek wyższego szczebla, czyli Pucharu CEV i Ligi Mistrzów? O to zapytaliśmy prezesa Jastrzębskiego Węgla, Adama Gorola, prezesa Aluron CMC Warta Zawiercie, Kryspina Barana oraz prezesa Asseco Resovii Rzeszów, Piotra Maciąga.
W tym roku finały Ligi Mistrzów wracają do "starego" formatu Final Four. Cztery najlepsze zespoły rozgrywek w dniach 16-18 maja stawią się w Łodzi, by powalczyć o medale imprezy. Szanse na obecność na tym etapie gier miały aż trzy polskiej drużyny. Niestety, PGE Projekt Warszawa przegrał w rywalizacji ćwierćfinałowej z Halkbankiem Ankara po złotym secie.
Dwa z trzech zespołów na ostatnim szczeblu zmagań to i tak znakomity wynik. W obu klubach, czyli Jastrzębskim Węglu i Aluron CMC Warta Zawiercie, wywołał on same pozytywne emocje.
– To, że ostatnie dwa sezony byliśmy w finale Ligi Mistrzów, dodatkowo potęguje emocje, które teraz odczuwamy. Dla środowiska i kibiców wydawało się pewnym obowiązkiem, żeby po raz kolejny awansować do najważniejszego etapu zmagań. Sportowo nie było to jednak takie oczywiste. Pierwsza porażka, do której nie powinno dojść w wyobrażeniach wielu, została u nas wewnętrznie wyjaśniona. Na szczęście rywalizacja jest dwuetapowa, więc zespół mógł pokazać swoją sportową wyższość w drugim starciu, które wygraliśmy zdecydowanie. To cieszy – mówi TVPSPORT.PL Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
– Dla nas samo wyjście z grupy, która zdaniem wielu była najsilniejszą, to był sukces. Wciąż pamiętaliśmy poprzedni nieudany występ, podczas którego "potknęliśmy się" na Berlinie i w konsekwencji trafiliśmy na triumfatora Ligi Mistrzów, czyli ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Odpadliśmy wtedy w barażach. To zagrożenie więc pokornie mieliśmy z tyłu głowy. Fakt, że wygraliśmy grupę, był dla nas więc sukcesem – podkreśla z kolei Kryspin Baran, prezes Aluron CMC Warta Zawiercie.
– To, że trafiliśmy na takiego, a nie innego przeciwnika, było loterią. Do ostatniego meczu nie było wiadomo kto zajmie które miejsce. Luneburg to był dobry wynik. Przeciwnik jednak potrafił grać, co pokazał regularnie wygrywając z Berlinem, który jest utytułowanym zespołem. Musimy się więc pokornie przygotować i być w dobrej formie, by pewnie wygrać z rywalem. Final Four nam się jednak nawet nie śniło – dodaje.
Choć Asseco Resovia Rzeszów triumfowała już w Pucharze CEV w zeszłym roku, to nie zmniejsza ochoty zespołu na kolejny tytuł. Ważny krok jest już wykonany. Zespół zagra w finale.
– Emocje, które nam towarzyszą, są bardzo dobre. Do tej pory w rozgrywkach pokonaliśmy świetne zespoły, jak choćby Fenerbahce Stambuł. Wszystko, co najważniejsze, jest jednak ciągle przed nami. Jestem dumny z drużyny. Wiemy, że początek sezonu nie był udany w naszym wykonaniu, ale mimo to nie zwieszaliśmy głów. Wszyscy ciężko pracowali i teraz dzięki temu mamy bardzo dobry moment i to mimo pewnych problemów zdrowotnych, które pojawiają się w naszym zespole. Walczymy – mówi TVPSPORT.PL Piotr Maciąg, prezes klubu.
Każdy z tych awansów skutkował kosztami i to nie tylko w postaci wysiłku zawodników.
500 tysięcy euro – tyle otrzymuje zwycięzca Ligi Mistrzów siatkarzy. Triumfator piłkarskiej imprezy dostaje... 25 milionów euro. Różnica jest więc znaczna. Niewielkie finansowanie europejskich pucharów przez CEV [Europejska Federacja Siatkarska] przekłada się na to, że koszta uczestnictwa w stosunku do możliwych profitów są większe – przynajmniej na pierwszych etapach gry.
– Zagraniczny wyjazd samolotowy to koszt około stu tysięcy złotych – tłumaczy Piotr Maciąg. – Z uwagi na to, że mówimy o Lidze Mistrzów Europy, to zespoły, które uczestniczą na etapie eliminacji grupowych już powinny mieć z tego profity. Wtedy jednak się do tego dokłada. Wejście do czwórki to uspokojenie sytuacji od strony finansowej. Pełne korzyści przynosi jednak dopiero finał – najlepiej wygrany, choć przegrany też daje "plus" – dodaje Adam Gorol.
– Trzeba też pamiętać – zawsze to podkreślam – że zawodnicy mają w kontraktach bonusy za sukcesy, za co kluby również dodatkowo płacą. Wejście do "czwórki" to zabezpieczenie finansowe w kontekście braku strat, ale dopiero wygrana daje satysfakcję ekonomiczną w połączeniu ze sportową – kończy prezes JSW.
W Pucharze CEV sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Nagroda za triumf jest bowiem znacząco mniejsza. – Nagroda za wygranie Pucharu CEV to 80 tysięcy euro, czyli po dzisiejszym kursie około 355 tysięcy złotych – wyjaśnia Piotr Maciąg.
– Nie ma mowy o tym, żeby zwróciła się nam tym samym nawet wyłącznie logistyka. Całe szczęście pojawił się program Ministerstwa Sportu odnoszący się do promocji Polski przez sport, organizowany przez Polską Organizację Turystyczną. To on umożliwił w dużej mierze pokrycie kosztów logistyki. Jeśli więc wygra się Puchar CEV, na pewno nie wyjdzie się na "zero", ale nie dołoży się za dużo – dodaje.
Dlaczego więc grać? – Nie dla pieniędzy, ale dla sportowych emocji, dla kibiców. Nie zmienia to faktu, że od lat siatkówka jest sportem, w którym nie da się zarobić nawet jak się wygra. W końcu kwota za triumf w mistrzostwach Polski też o czymś świadczy. To 300 tysięcy złotych – kończy Piotr Maciąg.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.