Pierwsze koty za płoty – to najkrótszy komentarz pomocnika piłkarskiej reprezentacji Polski Jakuba Modera po wygranym 1:0 meczu w Warszawie z Litwą na otwarcie eliminacji mistrzostw świata 2026.
– Mamy trzy punkty, ale na pewno nie w takim stylu, jak byśmy chcieli. Najważniejsze jest zwycięstwo i teraz przygotowujemy się na Maltę – powiedział Moder w rozmowie z TVP Sport.
– Brakowało płynności, spokoju, przyspieszenia, ostatniego podania. Stworzyliśmy mało sytuacji napastnikom, może też brakowało strzałów z dystansu. Jest dużo do poprawy – ocenił piłkarz Feyenoordu Rotterdam.
– Wiedzieliśmy, że Litwini nie położą się przed nami, że będą próbowali atakować z kontry czy ze stałego fragmentu gry. Skorupski jedną sytuację miał, ale od tego jest bramkarz, pomógł nam dzisiaj. "Lewy" dołożył bramkę i to jest najważniejsze – podsumował.
Zwycięskiego gola strzelił w 81. minucie Robert Lewandowski.
W poniedziałek Polacy również na PGE Narodowym w Warszawie zmierzą się w drugim meczu eliminacji z Maltą, która w czwartek na własnym boisku przegrała z Finlandią 0:1.