Przejdź do pełnej wersji artykułu

Jakub Kamiński po meczu z Litwą: poczułem ulgę. Wymagajmy od siebie więcej

/ Jakub Kamiński (fot. 400mm.pl) Jakub Kamiński (fot. 400mm.pl)

Miał być spacerek, a była droga przez mękę. Reprezentacja Polski wymęczyła na PGE Narodowym zwycięstwo z Litwą 1:0 (0:0) w ramach el. do mistrzostw świata 2026. – To kolejne eliminacje, których nie zaczynamy dobrze. Zabrakło pozytywnej energii – powiedział po meczu w rozmowie dla TVPSPORT.PL Jakub Kamiński, który zaliczył asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego.

Czytaj też:

Nicola Zalewski (fot. Getty Images)

"Nicola, tęsknie po tobie". Polska cierpiała z Litwą

Na PGE Narodowym długo pachniało kompromitacją biało-czerwonych. W spotkaniu ze 142. drużyną rankingu FIFA potencjalnych akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Na grę podopiecznych Michała Probierza patrzyło się z przykrością. Na szczęście w 80. minucie przyszło wybawienie.

Po podaniu Jakuba Kamińskiego do Roberta Lewandowskiego, Polska zdobyła bramkę na wagę zwycięstwa. Skrzydłowy VfL Wolfsburg, który wszedł na boisko w 68. minucie, zaliczył bardzo dobrą zmianę, ale sam nie był zadowolony z występu swojego zespołu.

Poczułem ulgę. Zabieramy te trzy punkty, ale nie oszukujmy się, wymagajmy od siebie więcej. Ten mecz nie poszedł po naszej myśli. W przyszłości musi to wyglądać zdecydować inaczej powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL.


Kamiński szczerze po Litwie: zabrakło pozytywnej energii

Przed marcowymi meczami el. MŚ, Jakub Moder w rozmowie z Mają Strzelczyk z TVP Sport powiedział, że będą chcieli zmiażdżyć Litwę i Maltę. Przynajmniej w pierwszym spotkaniu, od miazgi było zdecydowanie daleko.

Czemu nie zmiażdżyliśmy Litwy? Zabrakło przede wszystkim pozytywnej energii, dwóch-trzech strzałów na bramkę, żeby bramkarz chociaż się wykazał. W pierwszej połowie był całkowicie bezrobotny. Ta pozytywna energia mogła nas napędzić na dalszą grę, tak się nie wydarzyło i ostatecznie wymęczyliśmy zwycięstwo – powiedział Kamiński.

To kolejne eliminacje, których nie zaczynamy dobrze. Musi coś w końcu przeskoczyć. W takim meczu, z całym szacunkiem do Litwy, która zagrała na miarę swoich możliwości, musimy oczekiwać od siebie więcej, bo wynik powinien być zdecydowanie wyższy. Musimy poprawić każdy aspekt naszej gry. Z Litwą i Maltą powinniśmy stwarzać multum sytuacji, a my nie stwarzaliśmy dziś zagrożenia pod bramką przeciwnika. To zdecydowanie jest do poprawy – dodał reprezentant Polski.

Na koniec został zapytany przez nas, czy liczy, że po tym meczu, trener VfL Wolfsburg Ralph Hassenhuttl spojrzy na niego przychylniejszym okiem.

Mam nadzieję, że trener będzie oglądał skróty moich zagrań i to, że miałem realny wpływ na grę, tak jak w dwóch ostatnich meczach w klubie. Oby moja sytuacja na końcówkę sezonu się zmieniła.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także