Reprezentacja Litwy była o krok od sprawienia sporej niespodzianki na PGE Narodowym. Do 81. minuty remisowała w Warszawie 0:0. Ostatecznie przegrała 0:1 po trafieniu Roberta Lewandowskiego. – Szkoda, że straciliśmy gola w końcówce, ale takiemu zawodnikowi, jak Robert, nie można dać nawet pół szansy na bramkę – powiedział nam Fedor Cernych.