Ma dopiero 14 lat, a już podbija świat snookera. Od dawna wiedziano, że Michał Szubarczyk ma niezaprzeczalny talent, ale w ostatnim czasie "pobił" sam siebie. W sobotę polski nastolatek oficjalnie wywalczył kartę do Main Touru, czyli najbardziej prestiżowych i profesjonalnych rozgrywek snookera na świecie. Występują w nich między innymi Ronnie O'Sullivan, Judd Trump, John Higgins czy Mark Selby.
Ostatni czas w życiu Michała Szubarczyka jest wyjątkowo intensywny. 12 marca został mistrzem Europy w snookerze do lat 16, a wcześniej mistrzem Polski w snookerze do lat 12, 18 i 21. Nie tak dawno zdobył też mistrzostwo świata U21 (miał wtedy 13 lat) oraz został mistrzem Polski w snookerze Shoot Out.
Obecnie 14-latek się nie zatrzymuje. W sobotę awansował do finału seniorskich mistrzostw Europy (pokonał Harvey'a Chandlera 4:3), ale to nie wszystko. W ostatnim meczu turnieju zmierzy się z Liamem Highfieldem. Przypomnijmy, że zwycięzca turnieju kwalifikuje się do dwóch kolejnych sezonów World Snooker Tour. Jako że rywal Polaka wywalczył już kartę do Main Touru, czyli najbardziej prestiżowych, profesjonalnych rozgrywek snookerowych na świecie, to oznacza, że Szubarczyk niezależnie od wyniku finałowej rywalizacji również zyska akces do snookerowej elity. W niej grają takie legendy dyscypliny, jak Ronnie O'Sullivan, Judd Trump, Neil Robertson, John Higgins, Mark Selby czy Kyren Wilson.
Udało nam się skontaktować z Kamilem Szubarczykiem, ojcem Michała i jego trenerem. Podziękował za gratulacje i żartobliwie przyznał, że syn zagra w Main Tourze, jeśli tylko jego tata się na to zgodzi.
– Planowaliśmy awans w ciągu trzech lat. Liczyliśmy na to, że stanie się to najpóźniej w przyszłym roku, bo Michał już wielokrotnie udowodnił, że potrafi wygrywać pojedynki z doświadczonymi zawodnikami. Jechaliśmy na ten maraton w myślą o turnieju U21, którego zwycięzca otrzymał kartę do Main Touru. Turniej U16 miał być formalnością, U18 rozgrzewką i treningiem przed U21, który traktowaliśmy jako nasz cel. Jednak U18 kosztowało Michała mnóstwo energii. Był wykończony trzema meczami dziennie – czasem nawet bez obiadu – do tego stopnia, że fizycznie ledwo dowieźliśmy ten turniej do końca. Po finale tego samego dnia jeszcze były dwa mecze grupowe U21 do rozegrania. Dlatego odpadnięcie w fazie Last 16 potraktowałem jako błogosławieństwo i możliwość regeneracji przed najważniejszą europejską imprezą w sezonie – mówi TVPSPORT.PL ojciec snookerzysty.
– Michał dostał takiego sportowego… nerwa (śmiech). Planowaliśmy pierwotnie dojść do najlepszej szesnastki, tym bardziej znając zmęczenie Michała. Jednak ten pełny dzień przerwy przed turniejem połączony z wycieczką do miasta dały nam nowego "kopa" i chęci żeby wycisnąć jeszcze więcej. Za chwilę finał, który jest tak naprawdę nagrodą za dwa tygodnie solidnego grania – dodaje.
Szubarczyk finał mistrzostw Europy rozpocznie w sobotę o 14:00. – Najbardziej pomogło to, że Michał jest wyjątkowym walczakiem niesamowicie skoncentrowanym na celu. On dokładnie wiedział po co tu przyjechaliśmy – kończy Kamil Szubarczyk.
Przypomnijmy, że w snookerowej elicie gra już jeden Polak. To Antoni Kowalski.