Reprezentacja Polski zagra w poniedziałek z Maltą w ramach eliminacji mistrzostw świata. Na jaki skład zdecyduje się Michał Probierz w konfrontacji z niżej notowanym rywalem? Wydaje się pewne, że selekcjoner skusi się na zmiany, ale rewolucji nie będzie. Czy Robert Lewandowski pojawi się ponownie na murawie PGE Narodowego?
– Kurz opadnie, a na koniec i tak będziemy mieli na swoim koncie trzy punkty – stwierdził Michał Probierz oceniając wygraną 1:0 z Litwą. Biało-czerwoni rozpoczęli eliminacje mistrzostw świata od pokonania swoich sąsiadów po bramce Roberta Lewandowskiego. Styl nie zachwycił, gospodarze długo bili głowami w ścianę, ale na koniec zrealizowali swój cel. W ten sposób Polacy mają szansę przełamać passę trwającą od blisko 25 lat. Chodzi o dwa zwycięstwa z rzędu na starcie kwalifikacji do mundialu. Ostatni raz udało się to kadrze prowadzonej przez... Jerzego Engela.
– Wszyscy zdają sobie sprawę, że kiedy grasz z Litwą, to styl powinien wyglądać nieco inaczej. Stać nas na znacznie więcej i mam nadzieję, że już z Maltą odmienimy nasze postrzeganie – zapowiada Jakub Kamiński, który w piątek asystował przy bramce Lewandowskiego. – Chcemy w poniedziałek zdobyć kolejne trzy punkty. Krytyka jest normalna. Z jednym słowami się zgadzam, z innymi nie, ale wiem, że oczekiwania są bardzo duże. Nikt się z tego powodu nie chowa i nie unika odpowiedzialności – podkreśla Probierz.
Reprezentacja Litwy miała w poniedziałek jedną kapitalną okazję. W drugiej połowie goście uderzali z bliska na bramkę Łukasza Skorupskiego, ale doświadczony golkiper od razu udowodnił, że należało mu się zaufanie i miano pierwszego bramkarza. Zawodnik Bolonii musiał zachować koncentrację dla jednej interwencji i wszystko odpowiednio zagrało. To dzięki 33-latkowi defensywa biało-czerwonych zachowała czyste konto po raz pierwszy od roku i barażowego spotkania z Walią (0:0)
Skorupski jest zawodnikiem, którego po meczu z Litwą można było jedynie chwalić. Bramkarz nie budzi też najmniejszych wątpliwości w kontekście rywalizacji z Maltą. To piłkarz Bolonii ponownie pojawi się między słupkami bramki biało-czerwonych. Jego zadaniem ponownie będzie dowodzenie linią defensywną i zachowanie czystego konta. Każdy inny scenariusz będzie uznany za niewystarczający. Oczywiście wiele zależy też od obrońców, którzy w piątek mogli złapać nieco zgrania, by solidnie funkcjonować także w następnym spotkaniu.
Niewiele wskazuje na to, by skład formacji obronnej zmienił się w poniedziałek. Kadrowicze nie dopuścili do straty gola, więc można spodziewać się, że Probierz znów postawi na ostatnio wybranych graczy. Zmieniła się jednak nieco sytuacja. Ponownie do dyspozycji selekcjonera jest Paweł Dawidowicz, który opuścił piątkową konfrontację z powodu problemów zdrowotnych. Tym razem selekcjoner odesłał na trybuny Mateusza Skrzypczaka, który jest debiutantem na marcowym zgrupowaniu. Razem z nim zasiądzie Bartosz Mrozek pełniący rolę czwartego bramkarza.
Powrót Dawidowicza otwiera perspektywy, by gracz Hellasu pojawił się na murawie. W odwodzie będzie pozostawał Mateusz Wieteska, który zameldował się na murawie w końcówce spotkania z Litwą. Stawiamy jednak na to, że Probierz ponownie postawi na trio z piątku.
Bliżej lewej strony boiska powinien zameldować się Jakub Kiwior, który rozegrał dobre spotkanie. Wskazywały na to choćby wszelkie internetowe algorytmy. Według wielu z nich gracz Arsenalu zasłużył na najwyższą ocenę w całej polskiej drużyny. Centralną postacią bloku obronnego powinien być Jan Bednarek. Trio powinno zostać uzupełnione przez Kamila Piątkowskiego.
W trakcie meczu z Litwą mocno przyglądano się wahadłom. Wzrok najmocniej przyciągał Matty Cash, który wrócił do drużyny narodowej po rocznej przerwie. Gracz urodzony w Anglii długo czekał na ponowne powołanie, a na przeszkodzie regularnie stawały problemy zdrowotne. W piątek zawodnik Aston Villi znów wystąpił z orzełkiem na piersi i efekty nie były złe, ale trudno też było je nazwać powalającymi na kolana.
Następne
Cash ma jednak szanse na występ w kolejnym spotkaniu biało-czerwonych. Decyzja dotycząca obsady prawego wahadła może zostać podjęta na odprawie w dniu meczu. Jednym z kandydatów jest wspominany 27-latek. Drugą opcję tworzy Przemysław Frankowski, który w piątek miał zastępować Nicolę Zalewskiego na lewej flance. Idealnie nie było, ale piłkarz Galatasaray jest zaufanym żołnierzem Probierza, który w przeszłości regularnie otrzymywał możliwość pokazywania umiejętności w drużynie narodowej.
Dlaczego Probierz musi wybierać między Cashem i Frankowskim? Wszystko wskazuje na to, że szansę z lewej strony boiska otrzyma Jakub Kamiński. – Jestem gotowy, by grać 90 minut. Cały czas normalnie trenuję w klubie. Dziękuję selekcjonerowi za zaufanie, choć nie gram zbyt wiele w Wolfsburgu. Jestem w pełni zdrowy, asystowałem Robertowi Lewandowskiemu przeciwko Litwie i jestem ciekaw, co wydarzy się w kontekście poniedziałkowego spotkania – zapowiada sam piłkarz. – Mało gra w klubie, ale dobrze trenuje i wciąż ma szansę na grę. Sprawdzaliśmy to w Niemczech choćby poprzez wizytę jednego z moich asystentów – podkreśla selekcjoner.
Jakub Piotrowski był zaskoczeniem w wyjściowym sztabie biało-czerwonych w piątek. Piłkarz Łudogorca Razgrad miał wraz z Sebastianem Szymańskim tworzyć szanse oddawania strzałów z dystansu i wspomagać kreację akcji w ofensywnych. Kapitan bułgarskiego klubu nie zrobił jednak odpowiedniego wrażenia. Zanosi się na to, że 27-latek straci miejsce w podstawowym składzie.
Probierz od początku zgrupowania oczekiwał, że Szymański oraz Jakub Moder będą w marcu czołowymi postaciami biało-czerwonych. – Chcę, by wzięli na swoje barki większą odpowiedzialność za zespół – twierdził selekcjoner. Przeciwko Litwie nie wszystko funkcjonowało idealnie. Wydaje się jednak, że obaj piłkarze dostaną kolejną szansę. Zawodnik Fenerbahce powinien być tym najbardziej wysuniętym z pomocników. Gracz Feyenoordu ma operować za jego plecami i utrzymywać odpowiedni balans pomiędzy defensywą i ofensywą.
Kto może liczyć na miejsce w trójkącie środkowych pomocników? Probierz ma dość spory wybór. Piotrowskiego na ten moment skreślamy i przeczuwamy, że rozpocznie poniedziałkowy mecz na ławce rezerwowych. Bartosz Slisz? Był rozważany w piątek, ale przeciwko Malcie potrzebny będzie jak najbardziej ofensywny piłkarz. Tutaj należy spojrzeć w kierunku Kacpra Urbańskiego.
Urbański nie gra w klubie, ale to żaden argument. To samo tyczy się Kiwiora czy Kamińskiego. Jednocześnie może być tak, że zawodnik Monzy będzie szykowany na drugą połowę, by wtedy odpowiednio podkręcić tempo. Nie oznacza to, że upadły szanse na jego występ od pierwszej minuty. Sztab kadry wraz z Probierzem może zastanawiać się nad obsadą drugiej linii do samego końca. To decyzja, która zostanie przedstawiona graczom na ostatniej odprawie, kiedy prezentowany jest wyjściowy skład.
Następne
Nikogo w podstawowym składzie reprezentacji Polski nie powinien zdziwić Mateusz Bogusz. Piłkarz Cruz Azul ma predyspozycje, które mogą idealnie sprawdzić się w spotkaniu z Maltą. To ofensywnie usposobiony pomocnik, który na tle niżej notowanego przeciwnika może wreszcie pokazać pełnię swoich umiejętności. Jego krótkie wejście w piątek było całkiem obiecujące. Czy w poniedziałek pokaże się na dłuższym dystansie czasowym?
Robert Lewandowski zawsze jest zawodnikiem, który ma praktycznie pewne miejsce w reprezentacji Polski. Wystarczy, że kapitan biało-czerwonych jest zdrowy, a jego pozycja w wyjściowym zestawieniu jest niepodważalna. Po meczu z Litwą padły jednak słowa o pewnych kłopotach napastnika. W sobotę Lewandowski był pod opieką sztabu medycznego, ale dzień przed spotkaniem z Maltą gracz pojawił się na murawie. To na pewno nie był zły sygnał.
Co dalej? Jeśli Lewandowski zagra, to pozostaje pytanie o jego kompana w linii ataku. Karol Świderski nie rozegrał dobrego spotkania przeciwko Litwinom. Możliwe, że Probierz zdecyduje się na drugą opcję, która była rozważana w kontekście ostatniego meczu. Mowa o Krzysztofie Piątku, który jest wiceliderem klasyfikacji strzelców w lidze tureckiej.
Piątek dobrze radzi sobie w Turcji. Był też w podstawowym składzie, kiedy Polacy wygrali ze Szkocją w Lidze Narodów. Również z nim na boisku biało-czerwoni zdobyli jedyną bramkę w spotkaniu z Litwą. Gracz o jego profilu może być przydatny przy okazji przewagi, którą gospodarze powinni tworzyć w poniedziałkowej rywalizacji z Maltą. W odwodzie pozostanie też Adam Buksa, który najpewniej zacznie spotkanie na ławce rezerwowych.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Maltą:
Łukasz Skorupski – Kamil Piątkowski, Jan Bednarek, Jakub Kiwior – Matty Cash/Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Mateusz Bogusz/Kacper Urbański, Jakub Kamiński – Sebastian Szymański – Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek.
Transmisja starcia z Maltą w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, smart TV i hBBTV od 18:30 oraz w TVP 1 od 20:25. Mecz skomentują Jacek Laskowski oraz Marcin Żewłakow. Studio przedmeczowe poprowadzi Mateusz Borek, a jego gośćmi będą Janusz Michallik, Artur Wichniarek, Grzegorz Mielcarski oraz Robert Podoliński. Reporterami będą Maja Strzelczyk i Jacek Kurowski, a za analizę boiskowych wydarzeń odpowiedzialny będzie Marcin Feddek.
W internecie będą dostępne alternatywne transmisje z tego meczu: z atmosferą stadionu oraz z z kamerą na komentatorów.
Kiedy mecz: 24 marca (poniedziałek), godzina 20:45
Gdzie oglądać: od 18:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:25 w TVP 1
Komentatorzy: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Mateusz Borek
Reporterzy: Jacek Kurowski, Maja Strzelczyk, Marcin Feddek (analiza)
Goście/eksperci: Janusz Michallik, Artur Wichniarek, Grzegorz Mielcarski i Robert Podoliński (analiza).