Trzy gole, sześć zdobytych punktów i pierwsze miejsce w grupie – tak prezentuje się dorobek kadry po marcowych meczach eliminacji mistrzostw świata. – Jestem zadowolony ze swojej zmiany. Uważam, że "trzymałem" środek pola, wygrywałem pojedynki, starałem się zagrywać piłkę do przodu i wydaje się, że wywiązywałem się z zadań – powiedział nam Bartosz Slisz.
Drużyna trenera Michała Probierza może nie zachwyciła swoją grą, ale prawie w stu procentach wykonała swoje zadanie. Zdobyła komplet punktów, nie straciła bramki i wynikowo nieźle zaczęła eliminacje MŚ.
– Cieszą zwycięstwo, dwie zdobyte bramki i stwarzane sytuacje. W drugiej połowie mieliśmy ich sporo. Martwi nieskuteczność, ale najważniejsze, że dochodzimy do okazji, a potem decydują już indywidualne umiejętności. Każdy może ocenić, jak to wyglądało w porównaniu do meczu z Litwą. Ja wszedłem, skupiłem się na swoich obowiązkach. Jestem zadowolony ze swojej zmiany. Uważam, że "trzymałem" środek pola, wygrywałem pojedynki, starałem się zagrywać piłkę do przodu i wydaje się, że wywiązywałem się z zadań. Jako drużyna nie odstawaliśmy od rywali, każdy wkładał głowę tam, gdzie musiał i wygrywaliśmy pojedynki z rywalami. Zniwelowaliśmy sytuacje podbramkowe rywala do minimum – powiedział w rozmowie dla TVPSPORT.PL Bartosz Slisz.
Dla pomocnika Atlanty United ubiegłoroczny mundial byłby czymś wyjątkowym. Mecze zostaną rozegrane na jego klubowym stadionie, przez wielu uważanym za jeden z najpiękniejszych obiektów na świecie
– Jeszcze w Stanach nic nie mówi się o mundialu. Super byłoby zagrać na tym turnieju, bo na co dzień występuję w MLS. Gdyby udało się zagrać na naszym stadionie w Atlancie, byłaby to taka wisienka na torcie. Mam nadzieję, że zakwalifikujemy się na mundial – dodał kadrowicz.
W spotkaniu z Maltą biało-czerwoni zaprezentowali się lepiej, niż w piątkowym starciu z Litwą. Do ideału jednak wiele brakowało…
– Bardzo ważne jest to, że w dwóch meczach zachowaliśmy czyste konto, poprawiliśmy grę w obronie. Musimy jeszcze mniej dopuszczać przeciwników do sytuacji, ale w tym meczu mieli ich bardzo mało. Może jakieś strzały z dystansu i to tyle. Cieszy też poprawa gry z przodu – przyznał 25-latek.
Zapytaliśmy Slisza o ostatnie rozstrzygnięcia w naszej grupie. Po niedzielnych meczach Ligi Narodów wiemy, że drużyna Michała Probierza spotka się z Holendrami.
– Oglądałem mecz Holandii z Hiszpanią i delektowałem się bardzo dobrym futbolem. Spotkały się dwie bardzo dobre reprezentacje, świetnie grające w piłkę. Kogo byśmy nie trafili, na pewno będą to ciężkie mecze. Może fajnie, że jest Holandia i może jakiś rewanż za Euro? – podsumował pomocnik reprezentacji Polski.
2 - 1
Polska
8 - 0
Malta
0 - 2
Holandia
0 - 0
Litwa
2 - 0
Malta
2 - 2
Finlandia
0 - 1
Finlandia
1 - 0
Litwa
16:00
Malta
18:45
Polska
16:00
Holandia
18:45
Finlandia
16:00
Litwa
18:45
Holandia
16:00
Finlandia
18:45
Polska
17:00
Malta
19:45
Holandia