{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Jacek Laskowski krytykuje słowa Przemysława Frankowskiego. "Minęły dwa lata, a dalej nie jesteśmy przygotowani?"

Reprezentacja Polski wygrała oba marcowe mecze w eliminacjach do MŚ 2026, ale nie przekonała do siebie kibiców i ekspertów. Głośnym echem odbiła się wypowiedź Przemysława Frankowskiego, który mówił o złym przygotowaniu mentalnym. Słowa kadrowicza skomentował w programie Futbolówka dziennikarz TVP Sport, Jacek Laskowski.
- El. MŚ: Polska z kompletem punktów. Styl? Do przemilczenia
- To dlatego "Lewy" zaczął z Maltą na ławce. Probierz wyjaśnia [WIDEO]
- Polacy "uciszyli" kibiców?! Były też gorsze występy [OCENY]
- Zobacz terminarz Polaków w el. MŚ 2026. Kiedy kolejne mecze?
1:0 z Litwą, 2:0 z Maltą – drużyna trenera Michała Probierza wykonała zadanie i po pierwszej serii gier przewodzi tabeli eliminacyjnej grupy. Na tym jednak koniec pozytywów. Polacy wypadli dość przeciętnie na tle reprezentacji z drugiej setki rankingu FIFA.
Frankowski: nie byliśmy przygotowani mentalnie do meczu z Litwą
– Chyba nie byliśmy w 100 procentach przygotowani mentalnie do meczu z Litwą. Byliśmy faworytami, graliśmy u siebie, więc od pierwszej minuty powinniśmy pokazać, kto rządzi na boisku. Tak to nie wyglądało – tłumaczył Przemysław Frankowski w rozmowie z Mają Strzelczyk.
Pomeczowe słowa zawodnika Galatasaray odbiły się głośnym echem. Jacek Laskowski, który na antenie TVP komentował mecz z Maltą, był zszokowany takim tłumaczeniem słabszej dyspozycji.
– Reprezentant Polski, który jest w profesjonalnej piłce od lat, gra w profesjonalnym klubie w niezłej lidze i wie od paru miesięcy, że zaczniemy eliminacje od meczów z Litwą i Maltą, mówi, że zabrakło mentalnego przygotowania? Coś tu jest nie tak – powiedział Laskowski, przypominając sytuację sprzed dwóch lat. Wtedy na początku eliminacji do Euro 2024 Polska przegrała z Czechami.
– Po pięciu minutach mieliśmy rywalizację o pierwsze miejsce z głowy. Straciliśmy dwie bramki, Cash odniósł kontuzję, nic nie funkcjonowało, a jakiś człowiek, który debiutował w kadrze Czech, jechał z naszą reprezentacją jak chciał na lewej stronie. Wtedy mówiło się podobnie. Minęły dwa lata, gramy z Litwą i Maltą, a dalej nie jesteśmy mentalnie przygotowani? – zastanawiał się dziennikarz.
Laskowski liczy, że w czerwcowym spotkaniu z Finlandią reprezentacja Polski zagra wreszcie na miarę możliwości i oczekiwań. Ma również nadzieję, że podobne wymówki odejdą już do lamusa.
– Już widzę, jak to będzie: czerwiec, trudy sezonu, piłkarze myślami na urlopach. Ja nie chcę tego słyszeć po meczu z Finlandią. To jest zadanie do wykonania. Ci ludzie reprezentują mnie, ciebie i wszystkich, którzy się tym sportem pasjonują. Oni mają obowiązek przygotować się do tego meczu tak, żeby nie było tłumaczenia, że musimy się wziąć do pracy albo nie byliśmy przygotowani mentalnie.