| Piłka nożna

Błąd polskiego sędziego VAR w meczu eliminacji MŚ. Powodem... szkolenia PZPN

Piotr Lasyk zazwyczaj dobrze czuje, o co chodzi w piłce nożnej, ale tym razem Damian Sylwestrzak musiał mu przypomnieć, że najważniejsze są "Przepisy gry" (fot. Getty Images)
Piotr Lasyk zazwyczaj dobrze czuje, o co chodzi w piłce nożnej, ale tym razem Damian Sylwestrzak musiał mu przypomnieć, że najważniejsze są "Przepisy gry" (fot. Getty Images)

Zazwyczaj to błędy sędziów boiskowych sprawiają, że może wykazać się sędzia VAR. W meczu San Marino – Rumunia z udziałem polskich sędziów było zupełnie odwrotnie. Nie popisał się sędzia wideo Piotr Lasyk, a dzięki jego błędowi błysnął sędzia główny Damian Sylwestrzak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Konflikt interesów w MZPN. Główny sponsor zapowiada kroki prawne

Czytaj też

Sławomir Pietrzyk rozdaje klubom sprzęt... konkurencji partnera technicznego związku (fot. 400mm.pl/MZPN).

Konflikt interesów w MZPN. Główny sponsor zapowiada kroki prawne

O jedną decyzję od wstydu na całą Europę

San Marino przegrało z Rumunią 1:5, ale to wcale nie oznacza, że dla sędziów to był łatwy mecz. Wręcz przeciwnie. Na przykład sędzia Damian Sylwestrzak sam podyktował słusznie dwa rzuty karne, a gdyby posłuchał sugestii Piotra Lasyka, to rzuty karne byłyby w sumie trzy. Na szczęście Sylwestrzak w tym przypadku wykazał się asertywnością.

Wszystkie trzy sytuacje zdarzyły się w drugiej połowie. Z rzutów karnych Rumuni podwyższyli prowadzenie na 3:0 i 4:1. Lasyk interweniował niewiele wcześniej przed tym drugim karnym. Dlaczego?

Wyglądało na to, jakby zapomniał, że eliminacje mistrzostw świata to nie Ekstraklasa, a FIFA to nie PZPN. Co uchodzi w Polsce, bo PZPN nie sprawuje odpowiedniego nadzoru nad działaniami Kolegium Sędziów, nie uchodzi w rozgrywkach FIFA. Gdyby w tej sytuacji Sylwestrzak nie zachował rozsądku, to przez Lasyka o polskich sędziach VAR znowu mogłoby być w Europie tak głośno, jak jesienią, gdy bulwersujący błąd spowodował wypaczenie wyniku meczu Szwecja – Azerbejdżan.

Lasykowi najwyraźniej zaszkodziły szkolenia PZPN. Tak często wspomina się na nich o kryteriach oceny kontaktu piłki z ręką i tak rzadko przypomina, że to są tylko kryteria pomocnicze, które mają pomagać w sytuacjach, których sędziowie nie potrafią ocenić w oparciu o treść przepisu podstawowego, iż w rezultacie w wielu meczach w Polsce sędziowie kierują się przede wszystkim kryteriami zamiast kierować się przede wszystkim przepisem podstawowym.

Konflikt interesów w MZPN. Główny sponsor zapowiada kroki prawne

Czytaj też

Sławomir Pietrzyk rozdaje klubom sprzęt... konkurencji partnera technicznego związku (fot. 400mm.pl/MZPN).

Konflikt interesów w MZPN. Główny sponsor zapowiada kroki prawne

W Olkuszu bez zmian. Joanna Ściepura nadal będzie rządzić podokręgiem

Czytaj też

Joanna Ściepura nadal prezesem Podokręgu Olkusz (fot. TVP Sport / MZPN)

W Olkuszu bez zmian. Joanna Ściepura nadal będzie rządzić podokręgiem

W "Przepisach gry" stoi jak byk czarno na białym

Ta część artykułu 12 "Przepisów gry", która tutaj jest kluczowa, brzmi następująco:

"Dochodzi do przewinienia, gdy zawodnik:
• rozmyślnie dotyka piłkę ręką lub ramieniem, np. poprzez ruch ręki/ramienia w kierunku piłki,
• dotyka piłkę ręką lub ramieniem, gdy powiększały one w sposób nienaturalny ciało zawodnika. Zawodnik uważany jest za nienaturalnie powiększającego swoje ciało, gdy ułożenie jego rąk/ramion nie stanowi następstwa ruchu ciała w danej sytuacji lub nie jest tym uzasadnione. Mając rękę/ramię ułożone w takiej pozycji, zawodnik podejmuje ryzyko, że zostaną one trafione przez piłkę, a on zostanie za to ukarany.".

Takim ustaleniem The IFAB – akceptowanym przez FIFA, UEFA oraz powszechnie przez federacje narodowe krajów członkowskich – kierował się Damian Sylwestrzak w meczu San Marino – Rumunia w sytuacji, gdy piłka dośrodkowana przez Ionuna Mitritę dotknęła ręki Alberto Riccardiego. Sylwestrzak nie odgwizdał przewinienia, ponieważ dotknięcie piłki ręką przez zawodnika reprezentacji San Marino nie było rozmyślne, było ewidentnie przypadkowe, a jego ręka znajdowała się w pozycji naturalnej i wynikającej z danej sytuacji.

Była też okoliczność dodatkowa, która mogła mieć znaczenie dla Sylwestrzaka, ale i bez której też powinien tę "rękę" pozostawić bez gwizdka. W momencie, w którym piłka była już około metra od Riccardiego, nagle ruch nogą w kierunku piłki wykonał Denis Ciobotariu, być może nawet ją musnął. To mogło zmylić piłkarza z San Marino, ale być może i tak nie trafiłby czysto w piłkę. Po chwili odbiła się ona od murawy, być może trafiła i musnęła stopę Riccardiego, a może nawet jej nie dotknęła, po czym trafiła go w dłoń, odbiła się od niej i zmieniła kierunek lotu.

W Olkuszu bez zmian. Joanna Ściepura nadal będzie rządzić podokręgiem

Czytaj też

Joanna Ściepura nadal prezesem Podokręgu Olkusz (fot. TVP Sport / MZPN)

W Olkuszu bez zmian. Joanna Ściepura nadal będzie rządzić podokręgiem

Wiceprezes PZPN nie pojawił się na debacie TVP. Ważniejszy był mecz A-klasy

Czytaj też

Maciej Mateńko nie pojawił się w siedzibie TVP3 Szczecin (fot. 400mm.pl/TVP3 Szczecin).

Wiceprezes PZPN nie pojawił się na debacie TVP. Ważniejszy był mecz A-klasy

Dla każdego kibica i każdego sędziego

Dla każdego kibica i każdego sędziego powinno być jasne, że to było absolutnie przypadkowe dotknięcie piłki ręką. Dla każdego kibica i każdego sędziego powinno być jasne, że ręka Riccardiego była w położeniu naturalnym dla sytuacji, w której piłkarz robi zamach nogą w celu kopnięcia piłki. "Przepisy gry" mogą nam się nie podobać, ale one obowiązują, zwłaszcza sędziów. A jednak, mimo wszystko, sędzia wideo Piotr Lasyk postanowił interweniować? Dlaczego?

Gdyby Lasyk był nieznanym nikomu arbitrem, a szkolenie w Polsce było dokładnie takie jak w FIFA i UEFA, nie zostawilibyśmy na Lasyku suchej nitki. Ale przecież Lasyk jest doświadczonym sędzią Ekstraklasy, wcześniej był piłkarzem. Z pewnością wie i pamięta, że takie sytuacje zdarzały się w futbolu wielokrotnie, naturalnie, zapewne również jemu samemu, gdy grał w Polonii Bytom. Powinien czuć i pamiętać, że żaden dobry sędzia w takich sytuacjach nie powinien gwizdać ani tym bardziej dyktować rzutu karnego, bo nie ma sensu karać piłkarzy za to, że mają ręce i używają ich instynktownie, naturalnie, zgodnie z koordynacją ruchową i zasadami dynamiki ruchu. Zapewne rozumie, że rzut karny nie powinien być gwiazdką z nieba ani losem na loterii, bo ktoś miał pecha i został trafiony w rękę. Rzut karny – jak w sposób jasny i oczywisty podpowiada jego nazwa – powinien być karą za przewinienie, za faul, za zrobienie czegoś niedozwolonego, po piłkarsku złego (uwaga: nie mylić "złego" ze "słabego").

Tymczasem, czytając "Przepisy gry" i analizując powtórki sytuacji z Riccardim, nie widać żadnej winy, żadnego przewinienia piłkarza i żadnego powodu do użycia gwizdka w sposób zgodny z "Przepisami gry". Jedyny możliwy powód jest taki, że Lasyk tak dużo nasłuchał się w Polsce o kryteriach oceny kontaktu piłki z ręką, że zapomniał o przepisie podstawowym i w meczu FIFA postąpił tak, jakby tam też władzę nad nim sprawowało Kolegium Sędziów PZPN.

Wiceprezes PZPN nie pojawił się na debacie TVP. Ważniejszy był mecz A-klasy

Czytaj też

Maciej Mateńko nie pojawił się w siedzibie TVP3 Szczecin (fot. 400mm.pl/TVP3 Szczecin).

Wiceprezes PZPN nie pojawił się na debacie TVP. Ważniejszy był mecz A-klasy

Kontrowersje podczas wyborów. "Podejście sprzeczne z przepisem"

Czytaj też

Adam Kaźmierczak (stoi pierwszy z lewej) na walnym PZPN (fot. PAP)

Kontrowersje podczas wyborów. "Podejście sprzeczne z przepisem"

Polscy sędziowie jak bohaterowie "Indiany Jonesa"

Lasyk wezwał Sylwestrzaka do monitora, kierując się tym, że piłka trafiła Riccardiego w rękę odchyloną, powiększającą obrys ciała, przy czym jego ręka przez chwilę zrobiła ruch w kierunku piłki, a ponadto piłka była dla Riccardiego spodziewana, ponieważ leciała z daleka, a ruch nogą Ciobotariu nie znaczył w tej sytuacji nic albo nie znaczył wiele. Argumentów Lasyk miał wiele, ale wszystkie nadają się tutaj do kosza. Każdy kibic i każdy sędzia w tak przejrzystej sytuacji powinien łatwo i szybko stwierdzić: gramy, nie ma przewinienia, sytuacja jest jasna i oczywista.

Lasyk "namachał się" tymi kryteriami jak jeden z bohaterów kultowej sceny z maczetą w "Indianie Jonesie". Sylwestrzak zareagował jak Indiana Jones. Po prostu strzelił – zamiast nabojem sensem "Przepisów gry" – i stwierdził krótko: przypadek. Gdy Lasyk wezwał go do monitora, Sylwestrzak obejrzał powtórki i odmówił podyktowania rzutu karnego. Brawo dla Sylwestrzaka.

A Lasyk? Piszemy o nim, bo tym razem trafiło na niego, ale równie dobrze na jego miejscu mógł być inny sędzia VAR z Polski, który tak samo jak Lasyk, po wielu szkoleniach PZPN, też mógłby zapomnieć, co tak naprawdę w tym sędziowaniu jest najważniejsze. Przypominamy więc wszystkim: "Przepisy gry". Ale uwaga: najważniejsze są oryginalne angielskie "Laws of the Game" lub ewentualnie prawidłowo przetłumaczone "Przepisy gry", a nie te firmowane przez PZPN, którymi polscy sędziowie posługują się obecnie. W nich znajduje się wiele istotnych błędów wynikających ze złego tłumaczenia z języka angielskiego. Pisaliśmy o tym między innymi w artykułach:

W polskim wydaniu "Przepisów gry" jest istotny błąd! Wyjaśniamy przepis o spalonym

Szef sędziów Ekstraklasy broni ich używając… fałszywego przepisu

Sędziowie La Ligi dali arbitrom Ekstraklasy lekcję, na czym polega spalony

Sędziowie Ligi Mistrzów dali arbitrom Ekstraklasy lekcję, kiedy nie ma spalonego

PZPN: obowiązują "Przepisy gry". FIFA, UEFA, IFAB: obowiązują angielskie "Laws of the Game"

Cała Polska widziała, VAR też… PZPN wprowadza wszystkich w błąd

Kontrowersje podczas wyborów. "Podejście sprzeczne z przepisem"

Czytaj też

Adam Kaźmierczak (stoi pierwszy z lewej) na walnym PZPN (fot. PAP)

Kontrowersje podczas wyborów. "Podejście sprzeczne z przepisem"

Laskowski: piłkarze nie będą robić progres pod wodzą selekcjonera [WIDEO]
Laskowski: nie wpadajmy w pułapkę, że piłkarze będą robić progres pod wodzą selekcjonera (fot.Getty Images)
Laskowski: piłkarze nie będą robić progres pod wodzą selekcjonera [WIDEO]

Fot. TVP
Rafał Rostkowski Był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, asystentem, technicznym i VAR. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, mecze UEFA: 1997-2017, FIFA: 2001-2017. Prowadził również mecze Ligi Mistrzów UEFA i mistrzów świata FIFA. W TVP przybliża niuanse przepisów gry, odsłania kulisy piłki nożnej i stara się pisać takie artykuły, aby młodszym pokoleniom było lepiej niż było starszym.

Rafał Rostkowski jest też między innymi:
● autorem projektu i inicjatorem wprowadzenia zawodowstwa sędziów piłki nożnej w Polsce, autorem kampanii medialnej promującej ten pomysł i autorem trzech pierwszych edycji kontraktów zawodowych dla polskich sędziów;
● autorem wielu publicznych wystąpień przeciwko korupcji w piłce nożnej, autorem różnych propozycji antykorupcyjnych i pomysłodawcą weksli antykorupcyjnych dla sędziów zawodowych;
● pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem programu Referees Exchange Programme Japan/Poland, czyli wymiany sędziów między Japonią i Polską, programu uznawanego za najlepszy tego typu program szkoleniowy na świecie, trwającego od roku 2008 do 2017;
● autorem aplikacji, po otrzymaniu której UEFA przyjęła PZPN do Konwencji Sędziowskiej;
● promotorem idei umożliwienia sędziom korzystania z powtórek wideo, promotorem systemu VAR i autorem kampanii medialnej w celu wdrożenia tego systemu w Polsce;
● autorem propozycji zmian w "Przepisach gry", między innymi interpretacji przepisu o spalonym wdrożonej przez The IFAB w roku 2022;
● autorem petycji do Senatu RP w celu wprowadzenia zmian w polskim prawie i objęcia sędziów sportowych taką samą ochroną prawną, jaką mają funkcjonariusze publiczni.
Zobacz też
Siedem drużyn z awansem. Tak może wyglądać stawka MŚ 2026
Uzbekistan stoi przed historyczną szansą, aby móc zagrać w mistrzostwach świata. Tytułu będzie bronić Argentyna (fot. Getty)
polecamy

Siedem drużyn z awansem. Tak może wyglądać stawka MŚ 2026

| Piłka nożna 
Członek zarządu PZPN oskarżony. "Lubi sugerować, że to nie on jest sprawcą"
Zbigniew Bartnik i Wojciech Rek – oskarżony i oskarżyciel (fot. 400mm.pl/archiwum prywatne)

Członek zarządu PZPN oskarżony. "Lubi sugerować, że to nie on jest sprawcą"

| Piłka nożna 
Były bramkarz klubów Ekstraklasy walczy o... króla strzelców!
Dawid Pietrzkiewicz i Mats Hummels (fot. PAP)

Były bramkarz klubów Ekstraklasy walczy o... króla strzelców!

| Piłka nożna 
KMŚ. Wiemy, ile zarobią zwycięzcy. Astronomiczna kwota!
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump i szef FIFA Gianni Infantino z trofeum za wygraną w KMŚ (fot. Getty Images)

KMŚ. Wiemy, ile zarobią zwycięzcy. Astronomiczna kwota!

| Piłka nożna 
"Lewy" w czołówce. Sprawdź najlepszych strzelców drużyn narodowych
Najlepsi strzelcy reprezentacji narodowych - klasyfikacja

"Lewy" w czołówce. Sprawdź najlepszych strzelców drużyn narodowych

| Piłka nożna 
wyniki
terminarz
Wyniki
26 marca 2025
Piłka nożna

Dominikana

Portoryko

25 marca 2025
Piłka nożna

Niger

Bonaire

Szwajcaria

Luksemburg

Szwecja

Irlandia Północna

Azerbejdżan

Białoruś

Rosja

Zambia

Kambodża

Aruba

23 marca 2025
Piłka nożna

Niemcy

Włochy

Terminarz
dzisiaj
Piłka nożna
jutro
Najnowsze
Rosjanie wrócą do sportu? "To się prędzej czy później wydarzy"
Rosjanie wrócą do sportu? "To się prędzej czy później wydarzy"
| Inne 
Czy widok rosyjskiej flagi na igrzyskach szybko do nas powróci? (fot. Getty)
Barcelona nadrobi zaległości w La Liga. O której dziś mecz z Osasuną?
FC Barcelona – Osasuna na żywo w TVP. Kiedy i o której mecz Lewandowskiego i Szczęsnego w La Liga? (27.03.2025)
nowe
Barcelona nadrobi zaległości w La Liga. O której dziś mecz z Osasuną?
| Piłka nożna / Hiszpania 
Planica: poprawił rekord kraju o 36 metrów!
Daniel Andrei Cacina (fot. Getty)
Planica: poprawił rekord kraju o 36 metrów!
| Skoki narciarskie 
Talent na miarę Europy? Pietuszewski to jagielloński diament
Oskar Pietuszewski (Fot. Getty Images)
Talent na miarę Europy? Pietuszewski to jagielloński diament
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Nie żyje legendarny piłkarz Legii Warszawa
Antoni Trzaskowski (fot. 400mm.pl/Marcin Szymczyk)
Nie żyje legendarny piłkarz Legii Warszawa
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Taylor Swift... na koszulkach Barcelony! Wyjątkowy projekt
Taylor Swift i Robert Lewandowski (fot. Getty)
Taylor Swift... na koszulkach Barcelony! Wyjątkowy projekt
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" porównany do mistrza świata. Dawna gwiazda komplementuje Polaka
Fernando Morientes porównuje Roberta Lewandowskiego do Filippo Inzaghiego (fot. Getty).
tylko u nas
"Lewy" porównany do mistrza świata. Dawna gwiazda komplementuje Polaka
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry