Mateusz Czunkiewicz – 28-letni libero Ślepsk Malow Suwałki – znalazł się na liście trzydziestu powołanych do reprezentacji Polski siatkarzy na Ligę Narodów 2025. – Nie byłem w stanie uwierzyć w to, co się wydarzyło – mówi TVPSPORT.PL sam zainteresowany.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Przede wszystkim chciałam pogratulować pierwszego powołania do reprezentacji Polski siatkarzy seniorów. Masz 28 lat. Czego jeszcze oczekiwałeś od kariery?
Mateusz Czunkiewicz: – Dziękuję, to bardzo miłe. Od wtorku przyjąłem wiele gratulacji. Czego oczekiwałem? Cały czas starałem się mierzyć jak najwyżej. W marzeniach na pewno było granie o najwyższe trofea w PlusLidze, ale największym z nich było dostanie powołania do kadry narodowej.
Kiedy je otrzymałem, nie byłem w stanie uwierzyć w to, co się wydarzyło. Dopiero teraz spadają mi emocje i zaczynam być naprawdę świadomy tego, że znalazłem się na liście. Mam nadzieję, że się na tym nie skończy. Będę chciał dać z siebie maksa, tak, jak robię to zawsze. Liczę na to, że trener to doceni i zobaczy we mnie potencjał. Czuję, że z każdym rokiem się rozwijam. Postawiłem sobie więcej ograniczeń życiowych, wykonałem więcej pracy niż we wcześniejszych latach kariery – to dlatego czuję, że progres cały czas jest możliwy. Mimo że mam 28 lat nadal uważam się za perspektywicznego siatkarza. Może nie młodego, ale perspektywicznego (śmiech).
– Na ile realnym w twojej ocenie było to marzenie jeszcze kilka miesięcy temu?
– Nie dawałem temu wielkich szans głównie przez to, że mamy bardzo mocną rywalizację na naszej pozycji. Młodsi koledzy wchodzą "z buta" w ligę i pokazują się od świetnej strony. To więc naprawdę wspaniałe uczucie, że progres i poczynania ligowe zostały dostrzeżone przez trenera.
– Powiedział mi, że jesteś przykładem tego, że nigdy nie jest za późno. Wspomniał też, że jeżeli siatkarz chce się poprawiać, robić progres, to faktycznie ma szansę zostać zauważony niezależnie od wieku. Jak odbierasz te słowa?
– Bardzo miło. Wrócę do momentu, w którym otrzymałem od niego telefon. Może to śmieszne, bo jestem dorosłym, 28-letnim, wytatuowanym facetem, ale kiedy trener zadzwonił, słuchałem go i... nie zapamiętałem z tego ani słowa. Po prostu leciały mi łzy. Po rozmowie przeprosiłem go i poprosiłem, żeby napisał mi wszystko, bo nie jestem w stanie sobie nic przypomnieć – za dużo emocji we mnie wtedy siedziało. Gdy trener zaczął mówić cała przygoda z siatkówką przeleciała mi przed oczami. Zobaczyłem to, przez co przeszedłem i co poświęciłem, jak ciężką pracę wykonałem, żeby dostać taki telefon. Mam nadzieję, że trener się nie obraził, że poprosiłem go o napisanie mi tego, co do mnie powiedział.
Nie spodziewałem się takiej reakcji po sobie, ale również po otoczeniu. Kiedy zobaczyłem wypowiedź prezesa Sebastiana Świderskiego na mój temat, znów się wzruszyłem. Ostatnie dni to dla mnie moment pełen wzruszeń, emocji, ale tych tylko pozytywnych. Dzień powołania to jeden z piękniejszych dni w moim życiu. Jestem mega szczęśliwy.
– Miałeś zapisany numer Nikoli Grbicia?
– Nie! Jak mogłem mieć zapisany, skoro nawet nie myślałem o tym, że mogę być w spisie powołanych (śmiech). Ułożyłem sobie w głowie, że nie będzie mnie na kolejnych listach i się z tym pogodziłem. Kiedy do mnie zadzwonił, było to miłe zaskoczenie. Na telefonie wyświetliło mi się zdjęcie trenera, rozpoznałem go też po głosie, więc wiedziałem, że nikt mnie nie wkręca (śmiech).
– Jak twoi najbliżsi zareagowali na te wiadomości?
– Tak samo jak ja. Chwilę zajęło zanim zebrałem się do powiedzenia, że dostałem się do kadry – musiałem przez moment to przetrawić. Akurat byłem w trasie, kiedy wykonałem telefon. Wszyscy moi najbliżsi zaczęli razem ze mną płakać. To była naprawdę wzruszająca chwila.
– Będziesz zabierał córkę na mecze kadry?
– Obowiązkowo! Jeśli dostanę szansę zagrania nawet jednego spotkania i będę o tym wiedział choć dzień przed, bliscy na pewno przyjadą mnie wspierać. To dzięki tej małej osobie moje życie poszło w tą lepszą stronę.
– Jak się nazywa?
– Marika. Kiedy zostałem tatą, postanowiłem zmienić podejście do sportu, do profesjonalizmu. Córka dała mi kopa, żeby stać się lepszym. Chciałem, żeby wiedziała, że tata dał z siebie maksa w tym, co robił i nie był po prostu fajnym człowiekiem, który grał w lidze, ale wykorzystał cały swój potencjał.
W kwietniu moja córka będzie miała dopiero trzy lata, wie co to siatkówka, wspiera mnie na każdym meczu, jest podekscytowana. Gdy powiedzieliśmy jej o tym, że tata znalazł się na liście trzydziestu osób powołanych do kadry, podeszła do mnie, powiedziała, że jest ze mnie dumna i bardzo mnie kocha. Znów się rozkleiłem.
– Jaki byłeś wcześniej?
– Dalej jestem osobą towarzyską, ale wcześniej byłem znacznie bardziej. Skupiałem się na tym, żeby wszystkim dać troszkę siebie, a przy tym sam sobie coś odbierałem – szczególnie czas i motywację. Chcę, żeby Marika wiedziała, że dałem z siebie wszystko. Chciałbym, żeby kiedyś mogła się pochwalić, kim był jej tato. To mój koń napędowy do życia. Moja żona oczywiście również mnie przy wszystkim wspiera, od początku widziała całą moją karierę. Jest ze mną od końcówki szczebla młodzieżowego, widziała spadki z ligi i awanse, doświadczała tego, jak męczyłem się, jak walczyłem i przeżywałem ciężkie chwile. To dzięki rodzinie pozostałem w walce o marzenia
– Jakie cele sobie dalej stawiasz?
– Chciałbym wystąpić w meczu z flagą na piersi, posłuchać hymnu, zaśpiewać go. Mam nadzieję, że znów się wtedy nie popłaczę, bo to by było troszkę śmieszne przed meczem. To mój najbliższy cel. Chcę już wrócić do treningów i zacząć się przygotowywać na ten okres.
– Paweł Zatorski nie wystąpi w tym kolejnym sezonie. Jakub Popiwczak wyrasta więc na pierwszego libero. Jak dużą szansę na debiut widzisz?
– Pawła nie ma na liście, co dało też szansę mnie. Mam z nim dobry kontakt, życzę mu jak najlepiej, szczególnie w powrocie do sportu i zdrowia.
Wiem, że Piwko jest numerem jeden. Wykonał świetną pracę i jest niesamowitym zawodnikiem. Nie czuję się jednak gorszy od chłopaków. Dzięki swojej postawie, zaangażowaniu, ciężkiej pracy i doświadczeniu na ligowych boiskach nie znalazłem się w tym miejscu, w którym jestem, przez przypadek. Potrafię pokazać się naprawdę ze świetnej strony i pomóc kolegom, jeśli będzie taka potrzeba. Będę miał więc otwarte ręce do pomocy, a rękawy zakasane do męskiej rywalizacji.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.