| Siatkówka / Reprezentacja

Mateusz Czunkiewicz, czyli największy wygrany powołań Nikoli Grbicia... nie zapamiętał rozmowy. "Leciały łzy"

Mateusz Czunkiewicz zagra w kadrze (fot. PAP)
Mateusz Czunkiewicz zagra w kadrze (fot. PAP)

Mateusz Czunkiewicz – 28-letni libero Ślepsk Malow Suwałki – znalazł się na liście trzydziestu powołanych do reprezentacji Polski siatkarzy na Ligę Narodów 2025. – Nie byłem w stanie uwierzyć w to, co się wydarzyło – mówi TVPSPORT.PL sam zainteresowany.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...

Czytaj też

Nikola Grbić (fot. Getty)

Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Przede wszystkim chciałam pogratulować pierwszego powołania do reprezentacji Polski siatkarzy seniorów. Masz 28 lat. Czego jeszcze oczekiwałeś od kariery?
Mateusz Czunkiewicz: – Dziękuję, to bardzo miłe. Od wtorku przyjąłem wiele gratulacji. Czego oczekiwałem? Cały czas starałem się mierzyć jak najwyżej. W marzeniach na pewno było granie o najwyższe trofea w PlusLidze, ale największym z nich było dostanie powołania do kadry narodowej.

Kiedy je otrzymałem, nie byłem w stanie uwierzyć w to, co się wydarzyło. Dopiero teraz spadają mi emocje i zaczynam być naprawdę świadomy tego, że znalazłem się na liście. Mam nadzieję, że się na tym nie skończy. Będę chciał dać z siebie maksa, tak, jak robię to zawsze. Liczę na to, że trener to doceni i zobaczy we mnie potencjał. Czuję, że z każdym rokiem się rozwijam. Postawiłem sobie więcej ograniczeń życiowych, wykonałem więcej pracy niż we wcześniejszych latach kariery – to dlatego czuję, że progres cały czas jest możliwy. Mimo że mam 28 lat nadal uważam się za perspektywicznego siatkarza. Może nie młodego, ale perspektywicznego (śmiech).

– Na ile realnym w twojej ocenie było to marzenie jeszcze kilka miesięcy temu? 
– Nie dawałem temu wielkich szans głównie przez to, że mamy bardzo mocną rywalizację na naszej pozycji. Młodsi koledzy wchodzą "z buta" w ligę i pokazują się od świetnej strony. To więc naprawdę wspaniałe uczucie, że progres i poczynania ligowe zostały dostrzeżone przez trenera.

– Powiedział mi, że jesteś przykładem tego, że nigdy nie jest za późno. Wspomniał też, że jeżeli siatkarz chce się poprawiać, robić progres, to faktycznie ma szansę zostać zauważony niezależnie od wieku. Jak odbierasz te słowa?
– Bardzo miło. Wrócę do momentu, w którym otrzymałem od niego telefon. Może to śmieszne, bo jestem dorosłym, 28-letnim, wytatuowanym facetem, ale kiedy trener zadzwonił, słuchałem go i... nie zapamiętałem z tego ani słowa. Po prostu leciały mi łzy. Po rozmowie przeprosiłem go i poprosiłem, żeby napisał mi wszystko, bo nie jestem w stanie sobie nic przypomnieć – za dużo emocji we mnie wtedy siedziało. Gdy trener zaczął mówić cała przygoda z siatkówką przeleciała mi przed oczami. Zobaczyłem to, przez co przeszedłem i co poświęciłem, jak ciężką pracę wykonałem, żeby dostać taki telefon. Mam nadzieję, że trener się nie obraził, że poprosiłem go o napisanie mi tego, co do mnie powiedział.

Nie spodziewałem się takiej reakcji po sobie, ale również po otoczeniu. Kiedy zobaczyłem wypowiedź prezesa Sebastiana Świderskiego na mój temat, znów się wzruszyłem. Ostatnie dni to dla mnie moment pełen wzruszeń, emocji, ale tych tylko pozytywnych. Dzień powołania to jeden z piękniejszych dni w moim życiu. Jestem mega szczęśliwy. 

Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...

Czytaj też

Nikola Grbić (fot. Getty)

Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...

Mateusz Czunkiewicz (fot. PAP)
Mateusz Czunkiewicz (fot. PAP)

– Miałeś zapisany numer Nikoli Grbicia?
– Nie! Jak mogłem mieć zapisany, skoro nawet nie myślałem o tym, że mogę być w spisie powołanych (śmiech). Ułożyłem sobie w głowie, że nie będzie mnie na kolejnych listach i się z tym pogodziłem. Kiedy do mnie zadzwonił, było to miłe zaskoczenie. Na telefonie wyświetliło mi się zdjęcie trenera, rozpoznałem go też po głosie, więc wiedziałem, że nikt mnie nie wkręca (śmiech). 

– Jak twoi najbliżsi zareagowali na te wiadomości?
– Tak samo jak ja. Chwilę zajęło zanim zebrałem się do powiedzenia, że dostałem się do kadry – musiałem przez moment to przetrawić. Akurat byłem w trasie, kiedy wykonałem telefon. Wszyscy moi najbliżsi zaczęli razem ze mną płakać. To była naprawdę wzruszająca chwila.

– Będziesz zabierał córkę na mecze kadry?
– Obowiązkowo! Jeśli dostanę szansę zagrania nawet jednego spotkania i będę o tym wiedział choć dzień przed, bliscy na pewno przyjadą mnie wspierać. To dzięki tej małej osobie moje życie poszło w tą lepszą stronę.

– Jak się nazywa?
– Marika. Kiedy zostałem tatą, postanowiłem zmienić podejście do sportu, do profesjonalizmu. Córka dała mi kopa, żeby stać się lepszym. Chciałem, żeby wiedziała, że tata dał z siebie maksa w tym, co robił i nie był po prostu fajnym człowiekiem, który grał w lidze, ale wykorzystał cały swój potencjał.

W kwietniu moja córka będzie miała dopiero trzy lata, wie co to siatkówka, wspiera mnie na każdym meczu, jest podekscytowana. Gdy powiedzieliśmy jej o tym, że tata znalazł się na liście trzydziestu osób powołanych do kadry, podeszła do mnie, powiedziała, że jest ze mnie dumna i bardzo mnie kocha. Znów się rozkleiłem.

– Jaki byłeś wcześniej?
– Dalej jestem osobą towarzyską, ale wcześniej byłem znacznie bardziej. Skupiałem się na tym, żeby wszystkim dać troszkę siebie, a przy tym sam sobie coś odbierałem – szczególnie czas i motywację. Chcę, żeby Marika wiedziała, że dałem z siebie wszystko. Chciałbym, żeby kiedyś mogła się pochwalić, kim był jej tato. To mój koń napędowy do życia. Moja żona oczywiście również mnie przy wszystkim wspiera, od początku widziała całą moją karierę. Jest ze mną od końcówki szczebla młodzieżowego, widziała spadki z ligi i awanse, doświadczała tego, jak męczyłem się, jak walczyłem i przeżywałem ciężkie chwile. To dzięki rodzinie pozostałem w walce o marzenia

– Jakie cele sobie dalej stawiasz?
– Chciałbym wystąpić w meczu z flagą na piersi, posłuchać hymnu, zaśpiewać go. Mam nadzieję, że znów się wtedy nie popłaczę, bo to by było troszkę śmieszne przed meczem. To mój najbliższy cel. Chcę już wrócić do treningów i zacząć się przygotowywać na ten okres.

Paweł Zatorski nie wystąpi w tym kolejnym sezonie. Jakub Popiwczak wyrasta więc na pierwszego libero. Jak dużą szansę na debiut widzisz?
– Pawła nie ma na liście, co dało też szansę mnie. Mam z nim dobry kontakt, życzę mu jak najlepiej, szczególnie w powrocie do sportu i zdrowia.

Wiem, że Piwko jest numerem jeden. Wykonał świetną pracę i jest niesamowitym zawodnikiem. Nie czuję się jednak gorszy od chłopaków. Dzięki swojej postawie, zaangażowaniu, ciężkiej pracy i doświadczeniu na ligowych boiskach nie znalazłem się w tym miejscu, w którym jestem, przez przypadek. Potrafię pokazać się naprawdę ze świetnej strony i pomóc kolegom, jeśli będzie taka potrzeba. Będę miał więc otwarte ręce do pomocy, a rękawy zakasane do męskiej rywalizacji.

Nikola Grbić i jego klucz do sukcesu. 6 medali i droga do Los Angeles [KOMENTARZ WIDEO]
Nikola Grbić i jego klucz do sukcesu. 6 medali i droga do Los Angeles [KOMENTARZ WIDEO]
Nikola Grbić i jego klucz do sukcesu. 6 medali i droga do Los Angeles [KOMENTARZ WIDEO]

Zobacz też
Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...
Nikola Grbić (fot. Getty)

Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...

| Siatkówka / Reprezentacja 
Wicemistrzowie olimpijscy poza kadrą. Grbić tłumaczy
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Wicemistrzowie olimpijscy poza kadrą. Grbić tłumaczy

| Siatkówka / Reprezentacja 
Siedmiu debiutantów w tym jeden z niższej klasy rozgrywkowej. Grbić zaskoczył
Nikola Grbić (fot. Getty)

Siedmiu debiutantów w tym jeden z niższej klasy rozgrywkowej. Grbić zaskoczył

| Siatkówka / Reprezentacja 
"Nie było moją intencją przeprowadzenie rewolucji". Grbić tłumaczy powołania
Paweł Zatorski i Nikola Grbić (fot. PAP)

"Nie było moją intencją przeprowadzenie rewolucji". Grbić tłumaczy powołania

| Siatkówka / Reprezentacja 
Rewolucja w kadrze siatkarzy! Grbić podał skład na sezon
Nikola Grbić i Marcin Janusz (fot. Getty)

Rewolucja w kadrze siatkarzy! Grbić podał skład na sezon

| Siatkówka / Reprezentacja 
wyniki
tabela
Wyniki
10 sierpnia 2024
Siatkówka

Francja

Polska

09 sierpnia 2024
Siatkówka

Włochy

USA

07 sierpnia 2024
Siatkówka

Włochy

Francja

Polska

USA

05 sierpnia 2024
Siatkówka

USA

Brazylia

Francja

Niemcy

Włochy

Japonia

Słowenia

Polska

03 sierpnia 2024
Siatkówka

Kanada

Serbia

Polska

Włochy

02 sierpnia 2024
Siatkówka

Japonia

USA

Argentyna

Niemcy

Francja

Słowenia

Brazylia

Egipt

31 lipca 2024
Siatkówka

Japonia

Argentyna

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Słowenia
Słowenia
3
6
8
2
Francja
Francja
3
3
6
3
Serbia
Serbia
3
-3
3
4
Kanada
Kanada
3
-6
1
Najnowsze
Rekordowy skok Prevca mierzył jego ojciec. Pomylił się o pół metra
nowe
Rekordowy skok Prevca mierzył jego ojciec. Pomylił się o pół metra
| Skoki narciarskie 
Domen Prevc (fot. PAP)
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga, 25. kolejka (fot. TVP SPORT)
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Otwarcie stadionu w Katowicach. Oglądaj mecz GKS – Górnik!
GKS Katowice – Górnik Zabrze [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ekstraklasy, live stream (30.03.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Otwarcie stadionu w Katowicach. Oglądaj mecz GKS – Górnik!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Skoczkowie zwolnili trenera. Teraz już z górki, prawda? [KOMENTARZ]
Thomas Thurnbichler (fot. TVP)
Skoczkowie zwolnili trenera. Teraz już z górki, prawda? [KOMENTARZ]
fot. TVP
Mateusz Leleń
Koncert Motoru w PKO BP Ekstraklasie! Gol debiutanta [WIDEO]
Piłkarze Motoru Lublin wygrali jedenasty mecz w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy (fot. PAP/Wojciech Szubartowski)
pilne
Koncert Motoru w PKO BP Ekstraklasie! Gol debiutanta [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sezon żużlowy oficjalnie otwarty! Polak na podium Kryterium Asów [WIDEO]
Krzysztof Buczkowski (fot. 400mm.pl/Jakub Barański)
pilne
Sezon żużlowy oficjalnie otwarty! Polak na podium Kryterium Asów [WIDEO]
| Motorowe / Żużel 
Dominator Vuelty pokazał klasę w Katalonii
Primoz Roglic (fot. Getty Images)
Dominator Vuelty pokazał klasę w Katalonii
| Kolarstwo 
Do góry