Thomas Thurnbichler przestanie być pierwszym trenerem kadry polskich skoczków narciarskich. Austriak pełnił tę rolę od wiosny 2022 roku. Polski Związek Narciarski zaproponował 36-latkowi inną funkcję, a jego dotychczasowe stanowisko ma przejąć Maciej Maciusiak.
PZN opublikował oświadczenie, w którym poinformował o zmianach: "Z końcem sezonu 2024/2025 Thomas Thurnbichler zakończy swoją pracę na stanowisku trenera głównego kadry A reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Decyzja ta została podjęta z wyprzedzeniem i przed wyjazdem do Planicy poznali ją zarówno zawodnicy, jak i członkowie sztabu szkoleniowego.
– Po rozmowach z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podjął decyzję o konieczności zmian w strukturach kadry narodowej. Mając na uwadze atmosferę w zespole i kierując się dobrem reprezentacji, zdecydowano o zakończeniu współpracy z Thomasem Thurnbichlerem na stanowisku głównego trenera kadry A – mówi Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
To prawda, ten weekend jest moim ostatnim weekendem jako trenera reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Chcę podziękować, szczególnie polskiej społeczności kibiców. Bez was skoki narciarskie nie byłyby tym sportem. Do zobaczenia na skoczniach – stwierdza Thurnbichler.
Zarząd PZN szanując wiedzę i umiejętności Thurnbichlera, zaproponował mu pracę w innej roli. – Polski Związek Narciarski dziękuje trenerowi Thurnbichlerowi za trzyletnią pracę oraz wkład w rozwój polskich skoków narciarskich. W związku z jego kompetencjami i dotychczasowym doświadczeniem zaproponowano mu objęcie funkcji trenera kadry juniorów. Trener poprosił o czas na podjęcie decyzji w tej sprawie – dodaje Małysz.
Funkcję szkoleniowca kadry A obejmie w nowym sezonie Maciej Maciusiak, posiadający blisko 15-letnie doświadczenie trenerskie, w tym zarówno jako trener asystent oraz trener główny.
Urodzony w 1989 roku Thurnbichler zastąpił na stanowisku Michala Doleżala po sezonie olimpijskim 2021/22. Tyrolczyk prowadził kadrę w trzech sezonach. Najlepiej biało-czerwonym szło w pierwszym – Piotr Żyła został mistrzem świata, Dawid Kubacki wygrał sześć konkursów Pucharu Świata i zajął drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni.
Dwa kolejne lata nie były tak udane, choć premierowe miejsca na podium wywalczyli Aleksander Zniszczoł i Paweł Wasek. Osłabli jednak weterani. W drużynie dochodziło do nieporozumień, zaufanie do szkoleniowca wydawało się nadwyrężone. Po cyklu 2022/23 kadrę opuścił Kamil Stoch, który do kończącego się sezonu przygotowywał się z Michalem Doleżalem.
Do zmiany głównego szkoleniowca na rok przed igrzyskami dochodzi w polskich skokach po raz pierwszy od 34 lat. To właśnie olimpijska rywalizacja będzie imprezą główną cyklu 2025/26.