{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Paweł Tomczyk: nie odpuszczę Feio. Zmanipulował wszystkich tak, jak później w Legii przeciwko Jackowi Zielińskiemu

Konfliktem między Pawłem Tomczykiem a Goncalo Feio żyła cała Polska. Były trener Motoru Lublin rzucił kuwetą na dokumenty i trafił w głowę ówczesnego prezesa. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Poszkodowany po czasie zabrał głos w sprawie tamtych wydarzeń. – Dlaczego nie odpuszczę Zbigniewowi Jakubasowi i Goncalo Feio? Jeden nie miał pomysłu na klub, a drugi nie miał pracy. Na koniec zrobili ze mnie frajera, nieudacznika i cymbała, który dostał kuwetą. Dyletanta, który nie wiadomo skąd się wziął, nic nie umie i nic mu nie wyszło – powiedział w głośnym wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
- Wielki pech Polaków. Awans na Euro był o krok...
- Błąd polskiego sędziego w el. MŚ. Powodem... szkolenia PZPN
- Pachniało sensacją. Znamy kolejnego finalistę mundialu!
Paweł Tomczyk zabrał głos w sprawie Goncalo Feio
Paweł Tomczyk i Goncalo Feio mieli odmienić losy Motoru Lublin. Po części się to udało, bo choć obu nie ma już w klubie, to ten awansował do Ekstraklasy i z powodzeniem sobie radzi. Ich konflikt do dziś jednak nie został rozstrzygnięty.
Od słynnego rzutu kuwetą na dokumenty minęło już sporo czasu. Poszkodowany zdecydował się zabrać głos w sprawie tamtych wydarzeń. Mimo tego, że on nie zrobił niczego złego, to jemu najbardziej oberwało się od kibiców. Przez to nie mógł znaleźć pracy.
– Jak miałem iść do Płocka, to kibice wypisywali na forach, jechali ze mną. Była opcja w Cracovii, gdzie szukali prezesa. Zgłosiłem się, ale jak pojawiła się informacja na X, to zaczęła się straszna jazda po mnie. Byłem też blisko Widzewa jako szef skautingu, szykowałem się na to stanowisko, ale wtedy pojawiła się Korona – powiedział w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego".
Rodzina miała dość hejtu
Spór z Feio kosztował wiele nerwów nie tylko jego, ale i całą rodzinę. W Internecie wylała się na niego fala hejtu. Kibice wyzywali go od "konfidentów" i "kapusi". Widzieli w nim największego wroga.
– Rodzina mocno to przeżywała. Tata woził mnie na treningi jako dzieciaka, jeździł na mecze swojego ukochanego klubu, widział moje zaangażowanie. A tu nagle jestem znienawidzony, nasze nazwisko w kontekście Motoru stawia się w złym świetle. Dzieciom wyświetlały się informacje w mediach społecznościowych, pytały, dlaczego tak źle o mnie piszą, próbowano mi przypiąć łatkę alkoholika – stwierdził.
Sytuacja z rzutem kuwetą miała miejsce po meczu ligowym z GKS-em Jastrzębie. Feio był agresywny w stosunku do rzecznik prasowej i innych kobiet. Tomczyk stanął w ich obronie. To rozjuszyło Portugalczyka.
– Powiedziałem mu, że największym kozakiem jest do młodych, bezbronnych kobiet. Bo widziałem, jak się odnosi do rzecznik prasowej i innych dziewczyn. Damski bokser. I to go rozjuszyło, bo trafiłem w czuły punkt. No i nie wytrzymał – podkreślił.
1,5 miliona złotych odszkodowania
Ostatecznie z Motoru wyleciał poszkodowany, a nie agresor. Sprawa trafiła do sądu. Tomczyk domaga się 1,5 mln złotych odszkodowania od Zbigniewa Jakubasa. Ma ogromny żal za całą sytuację.
– Dlaczego nie odpuszczę Zbigniewowi Jakubasowi i Goncalo Feio? Jeden nie miał pomysłu na klub, a drugi nie miał pracy. Na koniec zrobili ze mnie frajera, nieudacznika i cymbała, który dostał kuwetą. Dyletanta, który nie wiadomo skąd się wziął, nic nie umie i nic mu nie wyszło. Że ja cieszyłem się po porażkach Motoru? Skurw***o. – powiedział.
Zauważył też, że obecny trener Legii stosuje podobne zagrywki w nowym klubie, jakie robił w Motorze. Efektem była zmiana na stanowisku dyrektora sportowego.
– W Legii widzę mnóstwo podobieństw do zachowań z Lublina. Nieprzypadkowo nie ma odpowiednich zawodników, którzy mogliby pasować Legii w tym momencie. Nieprzypadkowo trafia tam bramkarz z nadania trenera. Nieprzypadkowo najlepszy transfer jest udziałem Goncalo, a do reszty się nie przyznaje. To się powtarza. Piłkarza bardzo łatwo skasować. Można powiedzieć, że Nsame nie biega i dlatego nie gra. Chowasz go do szafy i po temacie. Feio ma cechy socjopatyczne i potrafi bardzo dobrze manipulować – zakończył.