Małysz skomentował zwolnienie Thurnbichlera. "Większość zawodników nie chciała już tak pracować"

Adam Małysz (fot. Getty) — Adam Małysz skomentował zwolnienie Thomasa Thurnbichlera (fot. Getty Images)

Mateusz Włosek

Bardzo długo się zastanawiałem i szukałem różnych rozwiązań, ale większość zawodników nie chciała już współpracować z Thomasem Thurnbichlerem – powiedział na pilnie zorganizowanej konferencji prasowej w Planicy prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Podczas spotkania z dziennikarzami ogłosił, że nowym trenerem kadry A skoczków narciarskich zostanie Maciej Maciusiak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Puścił do skoku pijanego Ahonena. Teraz rozlicza konkurs cudów

Czytaj też

Puścił do skoku pijanego Ahonena. Teraz rozlicza konkurs cudów

Podczas ostatniego akcentu sezonu skoków narciarskich w Planicy zwołano pilną konferencję prasową, na której mieliśmy dowiedzieć się więcej o przyszłości Thomasa Thurnbichlera. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego – Adam Małysz – poinformował, że Austriak nie będzie już trenerem kadry A, a jego obowiązki przejmie Maciej Maciusiak.

Małysz o zwolnieniu Thurnbichlera

– Bardzo długo się zastanawialiśmy. Nigdy nie dałbym zrobić krzywdy Thomasowi, dlatego szukałem różnych rozwiązań. Większość zawodników nie chciała już jednak tak pracować. Rozmawiałem z teamem Kamila i nie ukrywam, że oni są zadowoleni z całej sytuacji. Stwierdzili, że nie było współpracy. Kamil mówi, że czuł się sam, że brakowało mu rywalizacji, wewnętrznej współpracy. Teraz jego team ma się bardziej połączyć z kadrą Maciusiaka. Michal Doleżal zapowiedział, że wesprze Maćka także technologicznie i sprzętowo. Nie było wielu rozwiązań w tej kwestii – powiedział Małysz.

Austriak pełnił swoją rolę od wiosny 2022 roku, a w ostatnim czasie pozostawał na stanowisku mimo niezadowalających wyników. Thurnbichler otrzymał od Małysza propozycję objęcia kadry juniorów ("daję mu czystą kartę" – przyp. red.), a jego miejsce zajmie dobrze znany w środowisku Maciusiak.

– Zarząd uznał, że nie możemy ingerować w to, jak widzi sztab Maciej Maciusiak. On sam dobierze sobie ludzi. Były rozmowy z nim, czy w ogóle przejmie to stanowisko. Sam Thomas mówił, że Maciek jest jedynym trenerem, który może to udźwignąć. Była także zagraniczna, ale nikt zza granicy przed igrzyskami by tego nie udźwignął – kontynuował Małysz.

Puścił do skoku pijanego Ahonena. Teraz rozlicza konkurs cudów

Czytaj też

Puścił do skoku pijanego Ahonena. Teraz rozlicza konkurs cudów

Szukamy następców mistrza! [WIDEO]

Szukamy następców mistrza! Co z przyszłością polskich skoków? (fot. PAP)

Szukamy następców mistrza! [WIDEO]

Thurnbichler skomentował zwolnienie. Mocne słowa!

Czytaj też

Thurnbichler skomentował zwolnienie. Mocne słowa!

To nie pierwsze zamieszanie w polskich skokach narciarskich w tym sezonie. Kilka tygodni temu głośno było o konflikcie Małysza z dyrektorem sportowym ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej – Alexandrem Stoecklem. Austriak również pożegnał się z polską federacją po serii obrzucania się z prezesem PZN zarzutami w mediach.

– Ja też nie miałem czasu jeździć na wszystkie zgrupowania. Alexander Stoeckl mi potwierdzał, że jest ok. A tak naprawdę było coraz bardziej nerwowo. To trzecie miejsce Pawła wiele nie zmieniło, ale dalej to nie jest dla nas zadowalające. Rozmawiałem osobiście z trenerami i zawodnikami, więc to nie jest decyzja wzięta z niczego. Po tylu latach wiemy, że musimy słuchać głosu ze środowiska – tłumaczył Małysz.

Thurnbichler nie będzie już trenerem Polaków

Jedyną nadzieją pozostaje w tym momencie Paweł Wąsek, który przed tygodniem po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów Pucharu Świata w Lahti. Nie było wielką tajemnicą, że 25-latek dobrze dogadywał się z Thurnbichlerem.

– Paweł faktycznie mówił, że dobrze mu się współpracowało z Thomasem. Była nawet propozycja, żeby dalej pracował z nim w osobnym sztabie. Stwierdził jednak, że chce pracować z kadrą A, a nie z niej odchodzić, gdy jest liderem. To był kolejny powód, dlaczego podjęliśmy taką decyzję – wspomniał Małysz.

Prezes PZN wspomina, że od początku Thurnbichler wykazywał wielki profesjonalizm i realizował powierzone mu zadania. Sprawa zaczęła się jednak komplikować później.

– Pierwszy rok był bardzo obfity i nie twierdzę, że to jest pozostałość po poprzednim sztabie. Tam był duży problem techniczny. Nie bez powodu Kamil czy inni mówili, że nigdy nie byli w tak profesjonalnej kadrze. Później coś zaczęło się sypać. M.in. Mark Noelke zaczął za bardzo ingerować w pewne rzeczy. To też było dziwne, bo on się kształcił u nas, a miał być zatrudniony w roli eksperta. W zeszłym roku rozmawiałem z Kamilem, Piotrkiem i Dawidem, ale w Planicy wszyscy powiedzieli, że chcą dać szansę Thomasowi. Kamil poszedł ostatecznie swoją drogą – powiedział Małysz.

W piątek w Planicy odbędzie się przedostatni konkurs indywidualny w tym sezonie. Seria próbna rozpocznie się o godz. 14:00, a zawody o godz. 15:00. Relacja na żywo na TVPSPORT.PL.

Thurnbichler skomentował zwolnienie. Mocne słowa!