Przejdź do pełnej wersji artykułu

PKO BP Ekstraklasa. Problemy kadrowe Lecha Poznań. Maksymilian Dziuba dostanie szansę?

/ Maksymilian Dziuba w barwach reprezentacji młodzieżowej (fot. Getty Images) Maksymilian Dziuba w barwach reprezentacji młodzieżowej (fot. Getty Images)

W najbliższej kolejce PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań rozegra wyjazdowe spotkanie przeciwko Śląskowi Wrocław. Po porażce z Jagiellonią Białystok podopieczni Nielsa Frederiksena stracili fotel lidera, na którym zasiadali od 19 kolejek. Szkoleniowiec zapewnia jednak, że jego zespół poradzi sobie z rywalem, który zamyka ligową stawkę. Kolejorz musi jednak sprostać nie lada wyzwaniu, ponieważ w sobotę zabraknie dwóch ważnych zawodników.

Czytaj też:

Piłkarze Widzewa Łódź (fot. Getty)

Widzew Łódź ma nowego właściciela. Wielka zmiana w klubie

Śląsk to dla Lecha jeden z najbardziej niewygodnych przeciwników w ostatnich sześciu latach. Od 2019 roku klub ze stolicy Wielkopolski wygrał we Wrocławiu tylko raz i to w sezonie mistrzowskim. Za główną przyczynę serii słabszych meczów uważa się błędy w obronie przeciwko rywalowi, który wyprowadza swoje ataki za pomocą kontrataków. Teraz o szczelną defensywę może być trudno, ponieważ lider tej formacji doznał kontuzji.


Wypadł kluczowy piłkarz

Na niekorzyść podopiecznych Nielsa Frederiksena działa fakt, że najbliższy mecz opuści Antonio Milić. Chorwacki obrońca doznał urazu w meczu z Jagiellonią i przez dwa tygodnie nie mógł brać udziału w treningach. Utrata tego zawodnika wiążę się ze znalezieniem nowego rozwiązania w defensywie, ponieważ w trzech ostatnich spotkaniach z powodzeniem występował na lewej obronie.

W meczu ze Śląskiem Wrocław zabraknie Antonio Milicia. Spodziewam się jego powrotu na boiska treningowe na początku przyszłego tygodnia. W tym tygodniu nie brał udziału w zajęciach. Poza nim wszyscy poza tymi, którzy zmagają się z poważnymi kontuzjami są dostępni. Ali Gholizadeh wrócił do nas dopiero w czwartek – wyjaśnił Frederiksen.

Absencja Milicia wiążę się z tym, że będzie musiał zastąpić go Michał Gurgul, który w poprzednich tygodniach nie błyszczał formą. 19-latek wrócił do zespołu w środę, ponieważ przebywał w Gruzji na zgrupowaniu reprezentacji U-19, gdzie rozegrał trzy pełne spotkania w roli kapitana.

Dariusz Adamczuk: dla Legii to jest mecz ostatniej szansy [WIDEO]

Czytaj też:

Paweł Tomczyk: nie odpuszczę Feio. Zmanipulował wszystkich tak, jak później w Legii przeciwko Jackowi Zielińskiemu

Trzeba łatać środek pola

Największym wyzwaniem Nielsa Frederiksena będzie jednak znalezienie optymalnego rozwiązania w środku pola. Wiemy na pewno, że w meczu ze Śląskiem zabraknie nominalnego defensywnego pomocnika. Wszystko przez to, że za nadmiar żółtych kartek pauzuje Radosław Murawski, a Gisli Thordarson złapał poważną kontuzję, która do końca sezonu wyeliminowała go z występów.

Faworytem do wyjścia w pierwszym składzie jest Filip Jagiełło, który swoją formą nie przekonuje kibiców. Jednak poza Jagiełłą Frederiksen nie dysponuje rozwiązaniami, z których korzystał regularnie w tym sezonie.


Szansa dla młodzieżowca?

Trudna sytuacja kadrowa sprawia, że rosną szanse na wyjazd 19-letniego Maksymiana Dziuby. Młody pomocnik jesienią przebywał na wypożyczeniu w GKS-ie Tychy, później miał trafić do Kotwicy Kołobrzeg, jednak ze względu na problemy organizacyjne tego klubu transakcja nie doszła do skutku. Zimą wrócił do Lecha i rozegrał dwa spotkania w trzecioligowych rezerwach. Pokazał się w nich z dobrej strony, co udowodniła bramka przeciwko Elanie Toruń.

W Poznaniu Dziuba jest uznawany za ogromny talent i piłkarza, który może zrobić różnicę dzięki swoim umiejętnościom technicznym. W obecnym tygodniu trenował z pierwszym zespołem, a Frederiksen nie wyklucza jego występu.

Maksymilian Dziuba jest opcją, aby występować w środku pola, w tej chwili trenuje z pierwszym zespołem i dobrze sobie radzi. Na razie nie wiem, co się z nim stanie w przyszłości. Jeszcze tego nie omówiliśmy i nie podjęliśmy decyzji. Zobaczymy. To dobry piłkarz, w szczególności z piłką przy nodze. Musi rozwinąć się w grze bez piłki – odpowiedział trener Lecha na pytanie TVP Sport.

Michał Żewłakow nowym dyrektorem sportowym Legii Warszawa [WIDEO]

Czytaj też:

Gwiazda Jagiellonii Białystok nie zagra do końca sezonu? Adrian Siemieniec: trudno mi odpowiedzieć na to pytanie

Mecz pułapka

W pięciu ostatnich kolejkach Śląsk zdobył siedem punktów i w tym momencie strata do miejsca gwarantującego utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie wynosi już tylko sześć "oczek". Zespół prowadzony przez Ante Simundzę ma ostatnio lepszy czas, co nie umknęło uwadze Nielsa Frederiksena.

Śląsk Wrocław w rundzie wiosennej radzi sobie całkiem nieźle. W porównaniu do tego, co widzieliśmy wcześniej, ta drużyna mocno się poprawiła. Walczy ona jednak o utrzymanie. Trudno się gra przeciwko takim zespołom, ponieważ grają one z dużą energią i wkładają w każdy ruch dużo serca oraz fizyczności. To zespół, który preferuje bezpośrednie rozwiązania w ataku. Mają trochę szybkości z przodu i dobrych, całkiem technicznych piłkarzy w środku pola. Potrafią więc grać i będzie to dla nas trudne spotkanie, jednak powinniśmy zdobyć trzy punkty – ocenił trener Lecha Poznań.

Lech chcąc walczyć o mistrzostwo Polski musi w sobotę odnieść zwycięstwo. Ewentualna utrata punktów może mocno pokrzyżować ambitne plany klubu ze stolicy Wielkopolski, ponieważ wiosną Jagiellonia oraz Raków punktują zdecydowanie lepiej. Duński szkoleniowiec zapewnia jednak, że nie obawia się o sportową złość swojego zespołu.

Przerwa reprezentacyjna nie przyszła w dobrym momencie. Nigdy nie powiem, że to dobry moment, w sytuacji kiedy przegrywamy ostatni mecz. Wykorzystaliśmy jednak ten czas. W chwili gdy jednak przegrywasz, chcesz jak najszybciej wyjść ponownie na boisko – podsumował Niels Frederiksen.

Początek meczu Śląsk Wrocław – Lech Poznań w sobotę o godzinie 20:15. Na naszej antenie pokażemy za to niedzielne starcie w Katowicach. Miejscowy GKS, już na nowym stadionie, zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Transmisja w TVP Sport, na stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.


GKS Katowice – Górnik Zabrze. Gdzie oglądać mecz PKO BP Ekstraklasy? (30.03.2025)

Niedzielne spotkanie 26. kolejki rozpocznie się o godzinie 17:30. Transmisja od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV. Komentatorami będą Maciej Iwański oraz Kazimierz Węgrzyn, a studio poprowadzi Patryk Ganiek.

W poniedziałek podsumowanie kolejki w magazynie GOL (21:35).

PKO BP Ekstraklasa, mecz 26. kolejki: GKS Katowice – Górnik Zabrze [szczegóły transmisji]

Kiedy mecz: 30 marca (niedziela), godzina 17:30
Gdzie oglądać: od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV
Kto skomentuje: Maciej Iwański, Kazimierz Węgrzyn
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Reporter: Marcin Wojtasik
Goście/eksperci: Grzegorz Mielcarski, Jerzy Brzęczek

Jacek Magiera: wszyscy myśleli, że to będzie drużyna do bicia [WIDEO]
Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także