Jakub Mensik pokonał rozstawionego z numerem trzecim Amerykanina Taylora Fritza 7:6 (7-4), 4:6, 7:6 (7-4) i awansował do finału turnieju ATP 1000 w Miami. O pierwszy tytuł w karierze 19-letni czeski tenisista zagra z Serbem Novakiem Djokovicem, który ma szansę na... setny taki sukces.
Zajmujący dotychczas 54. pozycję w rankingu ATP zawodnik z Prostejova już osiągnął na Florydzie życiowy sukces. Przed nim tylko dwóch niżej notowanych graczy dotarło tu do finału.
O tytuł zagra po raz drugi – w ubiegłym roku przegrał decydujący pojedynek w Dausze, a dzięki zdobytym punktom przesunie się co najmniej na 30. miejsce w klasyfikacji tenisistów.
W pokonaniu czwartego w tym zestawieniu Fritza po prawie dwuipółgodzinnej batalii pomogło Czechowi m.in. 25 asów serwisowych.
– Obaj mieliśmy świetny dzień serwisowy i szybko zrozumiałem, że trudno będzie mi przełamać rywala. Dlatego wiedziałem, że kluczowe mogą być tie-breaki. W nich chciałem pokazać najwyższy poziom, na tym się skupiałem – przyznał Mensik.
Jego finałowym rywalem będzie Djokovic, czyli... 18 lat starszy "idol z dzieciństwa", czego Czech nie ukrywa. Rozstawiony z "czwórką" Serb pokonał w pierwszym półfinale ubiegłorocznego finalistę, Grigora Dimitrowa 6:2. Poprawił bilans oficjalnych spotkań z Bułgarem na... 13-1.
– Od początku pobytu w Miami złapałem swój rytm. Mam tego wiele frajdy, a do pomaga podejmować właściwe decyzje na korcie, dobierać najlepsze zagrania w danym momencie. Po prostu się bawię. To była dobra decyzja, by tu przyjechać po tak długiej przerwie, bo otrzymałem wiele wsparcia i miłości. To też przekłada się na moją dyspozycję – powiedział 37-letni tenisista.
– Jestem tak zadowolony z gry i okoliczności, że zapominam o wieku i wszelkich bolączkach – dodał z uśmiechem.
W piątek na Hard Rock Stadium kibicował mu m.in. piłkarz miejscowego Interu Lionel Messi.
– To niesamowite i dla mnie wielki zaszczyt. Podziwiam go tak samo jak większość tego świata. Mamy ze sobą trochę wspólnego, bo urodziliśmy się w tym samym 1987 roku. To zawsze zbliża. Poza tym "Leo" też udowadnia, że nawet w tym wieku można się rozwijać, czerpać radość z gry – zauważył "Nole".
Zawodnik z Belgradu walczy o siódmy triumf w tej imprezie (sześć ma też Andre Agassi), ale pierwszy od 2016 roku, oraz setny w karierze w 307. turnieju ATP ze swoim udziałem. Liderem klasyfikacji wszech czasów jest Amerykanin Jimmy Connors – 109, a 103 triumfy w tym cyklu ma Szwajcar Roger Federer.
Mistrz olimpijski z Paryża – co było jego upragnionym, ale jedynym triumfem w ubiegłym roku - na Florydzie zwyciężył w latach 2007, 2011-12 oraz 2014-16. W roku 2009 dotarł do finału, w którym przegrał ze swoim aktualnym trenerem, Brytyjczykiem Andym Murrayem.
Z Mensikiem miał okazję zagrać w ubiegłorocznym ćwierćfinale w Szanghaju i wygrał w trzech setach. Czech przyznał, że wtedy był oszołomiony faktem, że może "skrzyżować rakiety" z podziwianym zawodnikiem, który był dla niego inspiracją.
– Wtedy to było jak spełnienie marzeń, teraz będzie inny mecz. Jestem lepszym tenisistą, nabrałem trochę doświadczenia, otrzaskałem się już w dużych imprezach. Powalczę, ale przede wszystkim będę się cieszył, że mogę znowu zmierzyć się z Novakiem. Zobaczymy, co się stanie w niedzielę – podsumował Czech.
Robert Galloway, Jackson Withrow
0 - 2
Federico Agustin Gomez, Santiago Gonzalez
Alex Michelsen
0 - 2
Frances Tiafoe
C. Eubanks
0 - 2
Brandon Nakashima
Matthew Romios, Adam Walton
0 - 2
Fernando Romboli, J. Smith
Tommy Paul
2 - 0
Colton Smith
Jenson Brooksby
2 - 1
Aleksandar Kovacevic
Hugo Nys, Edouard Roger-Vasselin
2 - 0
Tallon Griekspoor, Bart Stevens
Alexandre Muller
0 - 2
Kamil Majchrzak
Tallon Griekspoor
2 - 0
Mattia Bellucci
Damir Džumhur
1 - 0
Pedro Martinez
Marcel Granollers, Horacio Zeballos
8:00
Jamie Murray, Adam Pavlasek
Sadio Doumbia, Fabien Reboul
9:00
Jakob Schnaitter, Mark Wallner
Sebastian Baez
10:00
Marton Fucsovics
Gabriel Diallo
9:00
Corentin Moutet
Jaume Munar
9:00
Daniel Altmaier
Camilo Ugo Carabelli
9:00
Hugo Gaston
David Goffin
10:30
Yannick Hanfmann
P. Herbert
10:30
Aleksandar Vukic
Luca Nardi
10:30
Arthur Rinderknech
Mariano Navone
11:00
Botic van de Zandschulp