Dawid Kubacki w rozmowie z mediami, w tym także z obecnym w Planicy dziennikarzem TVP SPORT Michałem Chmielewskim, po ostatnich zawodach w sezonie otwarcie stwierdził, że decyzja o zwolnieniu Thomasa Thurnbichlera była słuszna. Polski skoczek sformułował wiele mocnych zarzutów pod adresem szkoleniowca. – Jak się widzi, że ktoś rzuca kłody pod nogi zawodnikom i jest to główny trener, to trudno, żeby było fajnie. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to co robił, żeby zrobić pod górkę Kamilowi, to zakrawa o zbrodnię – mówił zawodnik.
– Zmiany są czymś podyktowane. Poza tym, że nie było wyniku, to nie było perspektywy, że coś się tu zmieni. Próbowaliśmy od dwóch i pół roku z tym walczyć, żeby jednak coś się zmieniło, ale jednak się nie udało. Chaos w grupie i brak konsekwencji był przyczyną tego, co się tu działo – stwierdził Kubacki odpowiadając na pytania dziennikarzy w strefie mieszanej.
Przyznał też, że myśli o zmianie trenera pojawiały się już wcześniej. – Wyboru, żeby coś zmienić wielkiego nie było. Gdybyśmy się uparli, to na pewno dałoby się to zmienić. Uwierzyliśmy po prostu w obiecanki cacanki, że się coś zmieni, że będzie lepiej, ale się nie zmieniło. Myślę, że to, co najbardziej zawodziło, to brak konsekwencji w tym, co robiliśmy. Wieczorem siadaliśmy, ustalaliśmy, że zajmujemy się tym i tym, zbijaliśmy piątki, każdy zadowolony, a na drugi dzień na skoczni wszystko od nowa, mieszamy, zmieniamy i próbujemy kombinować w trakcie zawodów, więc to było takie po prostu rozbijanie wszystkiego od środka, bo jednak skoki potrzebują konsekwencji – mówił opisując jak z jego perspektywy wyglądała współpraca z Thurnbichlerem.
Jego zdaniem poprawę formy w drugiej części sezonu zawdzięcza innym trenerom. – Dużo w międzyczasie, kiedy byliśmy w domu, pracowałem ze Zbyszkiem Klimowskim, z Maćkiem Maciusiakiem. Na tym się opieraliśmy, bo zmiany były konieczne. Oczywiście to też nie wyszło do końca tak, jakbym chciał, bo czuję, ze stać mnie na dużo lepsze skakanie, ale po tak długim czasie, kiedy się zmieniała technika, było za dużo kombinowania, ta stabilność jest rozwalona, to potrzeba czasu, żeby ją na nowo odbudować – powiedział.
Polski skoczek odniósł się także do swoich słów z wcześniejszej części sezonu, kiedy stwierdził, że ufa trenerowi Thurnbichlerowi, ale go kontroluje. – Ufam, ale kontroluję, bo lepszego określenia nie znalazłem. Tak, jak wspominałem wcześniej. Kiedy na coś się dogadujemy, a za tydzień to już jest nieaktualne, to trudno na czymś takim budować zaufanie. Wielokrotnie się zdarzało, że schodziłem ze skoczni, trener mówił, że zrobiłem wszystko bardzo dobrze, tak jak chciał, ale nie poleciało, to na tym też nie da się nic budować – tłumaczył.
Jak w takim razie wyglądała atmosfera w drużynie? – Od samego początku to nie wyglądało dobrze. Wcześniej też były zmiany personalne. Był jeden człowiek, który też bardzo mocno mieszał w tej drużynie. Później wyleciał i zrobiło się trochę spokojniej i mieliśmy nadzieję, że to się jednak zmieni na kolejny rok, ale też niewiele się zmieniło. Jak się widzi, że ktoś rzuca kłody pod nogi zawodnikom i jest to główny trener, to trudno, żeby było fajnie. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to, co robił, żeby zrobić pod górkę Kamilowi, to zakrawa o zbrodnię – powiedział.
Czy jednak w współpracy z Thurnbichlerem Kubacki potrafi doszukać się pozytywów? – To co działo się na początku. Wielu ćwiczeń, które on wtedy wprowadzał, nie byłem w stanie wykonywać, bo miałem kontuzję w tamtym czasie. Chociażby skakanie z różnymi zadaniami, to było jak najbardziej ok. Również ten pierwszy rok, kiedy odszedł Dodo, mieliśmy wszystko poukładane. Tam przez długi czas było tak, że umiał się powstrzymać, żeby tak nie mieszać – uważa zawodnik.
Skoczek został też zapytany, czy ma jakieś zarzuty do siebie samego. – Mam do siebie pretensje o to, że nie potrafiłem postawić na swoim. Jestem zawodnikiem trochę starszej daty i jestem nauczony tego, że jak trener mówi, że tak trzeba zrobić, to jest świętość, choćbym się z tym nie zgadzał. Wielokrotnie wiedziałem, że to nie zadziała, ale nie potrafiłem iść i zrobić po swojemu – stwierdził.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.