Jakub Moder zdobył w niedzielę swoją debiutancką bramkę w holenderskiej Eredivisie, a jego Feyenoord Rotterdam pokonał 3:2 zespół Go Ahead Eagles. Pochwał swojemu zawodnikowi nie szczędził w pomeczowych wypowiedziach trener Robin van Persie. – To zawodnik otwarty na naukę, który każdego dnia chce stawać się lepszy – zaznaczył opiekun drużyny z Rotterdamu.
Kariera Jakuba Modera zdaje się w końcu wracać na właściwe tory. Po dużo słabszym okresie w Brighton, kiedy to reprezentant Polski nie dostawał od sztabu szkoleniowego zbyt wielu szans, przenosiny do Rotterdamu okazały się strzałem w dziesiątkę.
Sporo ekspertów i obserwatorów miało wątpliwości, dotyczące regularnych występów polskiego pomocnika w Feyenoordzie. Tymczasem on świetnie wykorzystuje swoje szanse i praktycznie zawsze wybiega na boisko w pierwszym składzie swojego zespołu. Do tej pory udało mu się uzbierać już sześć gier w lidze, cztery w Champions League i jeden w krajowym pucharze.
W niedzielę w rywalizacji z Go Ahead Eagles (3:2) Moder zamienił na bramkę rzut karny, strzelając swojego pierwszego gola w Eredivisie. Wcześniej z jedenastu metrów trafił także w spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan.
– Znam go już trochę ponad miesiąc i widzę, że to zawodnik otwarty na naukę, który każdego dnia chce stawać się lepszy. Może występować na każdej pozycji w środku pola. On wręcz śmieje się z ograniczeń. Mimo, że przez dłuższy czas nie był w rytmie meczowym. To również stanowi dowód jego charakteru – skomplementował 25-latka szkoleniowiec Feyenoordu Robin van Persie. Widać i słychać, że Holender jest bardzo zadowolony z postawy swojego gracza.
– Chcemy być z nim niezwykle ostrożni. Dziś planowałem dać mu trochę odpoczynku, ale po prostu nie było to możliwe. Kuba jest jednak typem gracza, który nie zwykł narzekać na obciążenia. To właśnie jego charakter czyni go wyjątkowym – dodał van Persie.
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
3 - 2
Dania
4 - 1
Niemcy
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia