Stal Rzeszów wydała oficjalny komunikat w sprawie stanu zdrowia Taia Woffindena, który uległ katastrofalnemu wypadkowi podczas niedzielnego sparingu w Krośnie. Trzykrotny indywidualny mistrz świata przeszedł w nocy operację w Szpitalu Wojewódzkim w Rzeszowie.
Praktycznie cały miniony sezon stracił Tai Woffinden przez feralną kontuzję łokcia. W rozpoczynającej się niedługo kampanii Brytyjczyk miał w końcu wrócić do formy i odzyskać radość ze ścigania. W tym celu przeniósł się do pierwszoligowej Stali Rzeszów i już podczas pierwszego sparingu z Wilkami Krosno imponował szybkością.
Niestety, rewanżowe starcie z lokalnym rywalem, które odbyło się na następny dzień na torze w Krośnie, zakończyło się fatalnym upadkiem byłego mistrza świata. W siódmym biegu na wejściu w pierwszy łuk Woffinden po kontakcie z rywalami z impetem wpadł pod dmuchaną bandę. Franciszek Majewski i Bartosz Bańbor wrócili do parku maszyn o własnych siłach. Po brytyjskiego zawodnika przyleciał śmigłowiec. Mecz nie był już kontynuowany.
Całą resztę niedzieli środowisko żużlowe w Polsce i na świecie łączyło się myślami z Woffindenem. Głosy wsparcia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia płynęły absolutnie z każdego klubu, z każdej części kraju. Wszyscy nerwowo wyczekiwali na pierwsze informacje.
W poniedziałek o godzinie 13:19 Stal Rzeszów wydała oficjalny komunikat w sprawie stanu zdrowia swojego zawodnika.
"𝗞𝗢𝗠𝗨𝗡𝗜𝗞𝗔𝗧 𝗢𝗗𝗡𝗢𝗦́𝗡𝗜𝗘 𝗦𝗧𝗔𝗡𝗨 𝗭𝗗𝗥𝗢𝗪𝗜𝗔 𝗧𝗔𝗜𝗔 𝗪𝗢𝗙𝗙𝗜𝗡𝗗𝗘𝗡𝗔 𝗣𝗥𝗭𝗘𝗞𝗔𝗭𝗔𝗡𝗔 𝗣𝗥𝗭𝗘𝗭 𝗥𝗭𝗘𝗖𝗭𝗡𝗜𝗞𝗔 𝗣𝗥𝗔𝗦𝗢𝗪𝗘𝗚𝗢 𝗞𝗟𝗜𝗡𝗜𝗖𝗭𝗡𝗘𝗚𝗢 𝗦𝗭𝗣𝗜𝗧𝗔𝗟𝗔 𝗪𝗢𝗝𝗘𝗪𝗢́𝗗𝗭𝗞𝗜𝗘𝗚𝗢 𝗡𝗥 𝟮 𝗪 𝗥𝗭𝗘𝗦𝗭𝗢𝗪𝗜𝗘. Pacjent został przetransportowany do naszego szpitala przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe ok. godziny 19:00. Trafił do szpitala z urazem wielomiejscowym, licznymi złamaniami kończyn i urazem klatki piersiowej. Do godziny 2:00 w nocy był operowany przez zespół ortopedyczny i chirurgiczny. W chwili obecnej jego stan jest stabilny, jest wentylowany mechanicznie i pozostaje w śpiączce farmakologicznej. Przebywa w Klinice Intensywnej Terapii, gdzie pozostaje pod opieką lekarzy. Decyzje co do dalszego leczenia zapadną po kolejnych konsultacjach ortopedycznych" – czytamy.
Wszystko wskazuje na to, że życiu brytyjskiego żużlowca nie zagraża niebezpieczeństwo. Odniesione obrażenia są jednak bardzo poważne. Czekamy na kolejne informacje w sprawie.