Doskonale pamięta pierwszą przygodę Puszczy Niepołomice w Pucharze Polski. Nawet w tym sezonie strzelał gole decydujące o awansie do kolejnej rundy. Doświadczony Mateusz Cholewiak zapowiada, że jego klub nie jest bez szans w półfinale z Pogonią Szczecin. – Wiemy, jak ważny jest to dla nich mecz, ale dla nas równie istotny. Możemy napisać kolejny rozdział do pięknej historii naszego klubu – mówi w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Bartosz Wieczorek, TVPSPORT.PL: – Czy pamiętasz, co wydarzyło się 20 lipca 2011 roku?
Mateusz Cholewiak, piłkarz Puszczy Niepołomice: – Trudne pytanie (śmiech). Podejrzewam, że mój debiut w Pucharze Polski w Puszczy Niepołomice i mecz ze Stalą Stalowa Wola w rundzie przedwstępnej?
– Tak, strzeliłeś wtedy historycznego, pierwszego gola dla Puszczy na szczeblu centralnym Pucharu Polski i awansowaliście po zwycięskiej serii rzutów karnych.
– Nawet nie pamiętam, że to ja strzeliłem gola (śmiech). Wiem, że wtedy debiutowałem i towarzyszyła mi spora ekscytacja, bo Puszcza była moim pierwszym zespołem seniorskim. Tamten sezon był wspaniałą przygodą. Wyeliminowaliśmy GKS Katowice po karnych, doszliśmy do 1/16 finału, gdzie również w karnych okazaliśmy się gorsi od Polonii Bytom.
– Do Niepołomic trafiłeś wówczas z SMS-u Łódź. Puszcza jeszcze kilkanaście lat temu była bardzo anonimowym klubem. Dopiero po przygodzie w Pucharze Polski zaczęło się mówić o nim coraz głośniej.
– Wiadomo, jak wtedy wyglądały SMS-y. Było bardzo dużo młodych zawodników. Przyszedł czas, gdzie trzeba było się rozejrzeć za seniorskim klubem, który będzie grał na szczeblu centralnym. Wahałem się, gdzie mógłbym zakotwiczyć. Pamiętam telefon od władz drugoligowej wówczas Puszczy Niepołomice. Sprawdziłem, że to klub, który jest blisko moich rodzinnych stron, czyli Podkarpacia. Przyjechałem i zdecydowałem się tutaj zostać.
– Jak wyglądały wówczas realia Puszczy Niepołomice?
– Trudno to opisać. Nie było jeszcze wówczas nowego stadionu. To był stary obiekt. Drewniane maszty, drewniane kasy biletowe. Trzeba byłoby zobaczyć na zdjęciach, do jakich kolosalnych zmian na plus doszło przez te czternaście lat. Myślę, że dużo osób nie pamięta już tego dawnego obiektu.
Byliśmy solidnym klubem, który chciał za wszelką cenę utrzymać się w drugiej lidze. Już po pierwszym sezonie, kiedy zadebiutowaliśmy w Pucharze Polski, widać było, że stać nas na coś więcej. W drugim sezonie awansowaliśmy do 1. ligi. Nikt na nas wtedy nie liczył. Co prawda, trwało to tylko sezon, ale Puszcza zaczęła być dostrzegana na szczeblu centralnym.
– Co sprawiło, że Puszcza zaczęła rosnąć?
– Na pewno dużo pracy włożyli prezesi i wszyscy ludzie, którzy tutaj pracują. Mają swoje ambicje i od zawsze chcieli, żeby ten klub zachował stabilność. Jak widać, przynosi to efekty.
– Spodziewałeś się, że kiedyś Puszcza wyląduje w Ekstraklasie?
– Nie i myślę, że nikt się nie spodziewał. To, co zrobili wówczas chłopacy, to mega historia, która nadaje się na naprawdę dobrą książkę. Patrząc jak małym miastem są Niepołomice, może to robić wrażenie. Nawet po awansie, kiedy wszyscy zakładali, że będzie to tylko jednorazowa przygoda, utrzymaliśmy Ekstraklasę i dalej jesteśmy w grze o utrzymanie. Sporo wysiłku włożył trener Tułacz ze sztabem, piłkarzami i władzami, co przynosi teraz efekt.
– Puszcza ma udaną historię występów w Pucharze Polski. Jak porównałbyś obecną kampanię do tych poprzednich?
– Stoimy przed ogromną szansą. Został jeden mecz do finału. Półfinał już jest świetnym rezultatem, ale jesteśmy ambitni i wiemy o co gramy. Trzeba wszystko zrobić, żeby przejść dalej.
– Jak zapatrujesz się na starcie z Pogonią Szczecin? Dla Portowców, co powtarzał również Kamil Grosicki, ten mecz jest o wszystko, bo grają o przedłużenie szans na europejskie puchary.
– Czeka nas ciężki mecz. Zdajemy sobie sprawę, jak jakościowy jest to rywal, ale gramy u siebie i będziemy walczyć o awans do finału. Docierają do nas wypowiedzi Kamila, czy piłkarzy Pogoni. Wiemy, jak ważny jest to dla nich mecz, ale dla nas równie istotny. Możemy napisać kolejny rozdział do pięknej historii naszego klubu. Jesteśmy niezwykle zmotywowani, żeby zagrać dobry mecz i awansować.
– Niepołomice liczą ponad 16 tys. mieszkańców. Wierzysz w to, że cały sektor może zostać wypełniony na Narodowym?
– Gdyby wszyscy się zebrali, to mogłoby to się wydarzyć (śmiech). Nie chciałbym aż tak wybiegać w przyszłość. Może jak awansujemy, to miasto zrobi zorganizowany wyjazd dla całej społeczności w Niepołomicach. Gdyby zasiedli wszyscy, to byłaby fajna sprawa. Zdajemy sobie sprawę, w jakim miejscu jesteśmy, jak blisko jesteśmy finału, ale na razie skupiamy się na Pogoni.
– Puchar pucharem, ale w Ekstraklasie rywalizujecie o utrzymanie. Po dwudziestu sześciu meczach zajmujecie 14. lokatę, ale macie tylko dwa punkty przewagi nad bezpieczną strefą. Jak określiłbyś waszą obecną sytuację?
– Walka o utrzymanie będzie trwać do samego końca. Aż siedem drużyn jest w to zamieszanych. Zespoły, które niektórzy już skreślali, nagle są blisko wydostania się ze strefy spadkowej. Przed nami bardzo ważne mecze, ale pokazaliśmy już rok temu, że możemy dać radę i wierzę, że podobnie będzie w tym sezonie.
– Wydaje mi się, że w tym sezonie gram wam się zdecydowanie trudniej. Dlaczego tak się dzieje?
– Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Najlepszym przykładem wczorajszy mecz z Cracovią. Wychodzimy na prowadzenie, a potem tracimy trzy gole. Punkty uciekają, ale musimy odbudować się mentalnie, wyciągnąć wnioski i skupić się na kolejnych spotkaniach, w tym na półfinale z Pogonią.
– Prima Aprilis to idealny dla was moment, żeby sprawić całej piłkarskiej Polsce psikusa i awansować do finału. Kameralny stadion w Niepołomicach może być waszym atutem?
– Na pewno będzie. Mało zawodników z Pogoni grało w Niepołomicach. Cieszę się, że w końcu Puchar Polski zawita tutaj. Nasz stadion jest malutki, ale ma swoją wyjątkową otoczkę. W porównaniu do mojego pierwszego pobytu tutaj, na stadion przychodzi trzy-cztery razy więcej ludzi. Półfinał z Pogonią będzie nagrodą dla wszystkich kibiców, którzy cierpliwie czekali, aż Puszcza wróci na swój macierzysty stadion.
– Właściciel Pogoni Alex Haditaghi chciał przenieść mecz do Szczecina. Jaka była wasza reakcja?
– Na pewno jak ktoś to przeczytał, to skwitował to uśmiechem. Nie chcę tego szerzej komentować. To była propozycja wystosowana do naszych władz, a one bardzo ładnie odpowiedziały. Gramy u siebie, to będzie największe święto dla naszych kibiców.
– Chciałbym zapytać cię o twoje kontuzje, które doskwierają tobie cały czas. Ponad rok temu zderzyłeś się głowami z Marco Burchem z Legii Warszawa. Wypadłeś z gry na 80 dni z powodu złamania kości twarzy. To był najtrudniejszy moment w twojej karierze?
– Zdecydowanie. Miałem bardzo trudną operację, przez powiekę, pod dziąsłem. Ta kontuzja zadziałała na moją głowę, ale cieszę się, że mentalnie się pozbierałem i gram do dziś. Teraz mierzyłem się z mniejszymi, mięśniowymi urazami, które są wliczone w zawód. Złamanie kości twarzy to najgorsza kontuzja w całej mojej przygodzie z piłką.
– Pamiętasz dokładnie ten moment? Czy straciłeś przytomność i nic nie pamiętasz?
– Na szczęście nie straciłem przytomności. Złamanie oczodołu, kości jarzmowej, zatoki. Nokaut jak po walce bokserskiej. Po dostaniu wyników od lekarza, dopiero wtedy do mnie dotarło, co się wydarzyło.
– Czy wtedy zastanawiałeś się, że to może być koniec twojej kariery?
– Takie myśli były. Szczególnie to był ciężki moment dla mojej żony i synka, którzy widzieli mnie po operacji w takim stanie. Docierały do mnie sygnały, żebym dał sobie spokój z piłką. Powiedziałem, że dam radę i jeśli operacja się powiedzie, to wrócę na murawę. Rozbrat z piłką nie trwał długo, bo wróciłem pod koniec ubiegłego sezonu.
– Masz już 35 lat, kończy ci się po sezonie kontrakt z Puszczą. Masz już jakieś plany dotyczące swojej kariery, albo tego co będziesz robił po niej?
– Daleko wybiegasz (śmiech). Wiadomo, że najmłodszym zawodnikiem już nie jestem, ale przygotowanie motoryczne, specyfika treningów sprawia, że wiek piłkarza się przesuwa. Jak będę zdrowy i nie będzie poważniejszych kontuzji, to będę chciał jeszcze chwilę pograć. Na razie chcę wypełnić kontrakt w Puszczy i powalczyć z nią o najlepsze wyniki. Co do tego, co po karierze, to nie mam jeszcze konkretnych planów. Nie ma kroków uczynionych na "już". Dużo osób pracuje obecnie z młodzieżą i gdzieś taki pomysł się pojawił, ale nie ma jeszcze konkretów.
– Masz tylko jedną rzecz do wyboru – Puchar Polski, czy utrzymanie w Ekstraklasie?
– O, trudne pytanie... (po chwili namysłu – przyp. red.). Utrzymanie. Wiadomo, że zrobimy wszystko, żeby powalczyć o Puchar Polski, ale dla Puszczy pozostanie w elicie byłoby znów kolejnym ogromnym sukcesem.
Kiedy mecz: 1 kwietnia (wtorek), godzina 18:30
Gdzie oglądać: od 17:55 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV
Kto skomentuje: Maciej Iwański, Robert Podoliński
Prowadzący studio: Kacper Tomczyk
Reporter: Paweł Pyszkiewicz
Goście/eksperci: Mateusz Borek, Marek Wasiluk
Następne
3 - 4
Legia Warszawa
0 - 5
Legia Warszawa
0 - 3
Pogoń Szczecin
1 - 2
Puszcza Niepołomice
3 - 1
Jagiellonia
2 - 0
Piast Gliwice
2 - 0
Korona Kielce
0 - 3
Legia Warszawa
1 - 3
Jagiellonia
4 - 3
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.