| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Industria Kielce nie zagra w ćwierćfinale Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Mimo heroicznej postawy w rewanżowym starciu z Fuechse Berlin, wicemistrzowie Polski nie zdołali odrobić sześciu goli straty z pierwszego meczu i odpadli z rozgrywek. W środę w stolicy Niemiec padł remis 37:37 (24:21).
– Nasze szanse na awans? Daję nam jeden procent – mówił przed rewanżem w Berlinie trener Industrii Tałant Dujszebajew. Nie sposób było z nim dyskutować. Po porażce 27:33 w domu w awans jego zespołu nie wierzyli nawet niepoprawni optymiści. Po stronie Kielc nie była też historia – w trakcie 31 sezonów Ligi Mistrzów nikt nie zdołał bowiem odrobić na wyjeździe sześciu bramek straty z pierwszego meczu. I choć w środę też się to nie udało, to wicemistrzowie Polski nie byli wcale od tego daleko.
Losy awansu rozstrzygnęły się na samym finiszu spotkania. Jeszcze w 54. minucie Industria prowadziła 35:31, po tym jak trzy gole z rzędu zdobyli Jorge Maqueda, Szymon Sićko i Benoit Kounkoud. Wszystko posypało się w kilkanaście sekund. Kielce zdecydowały się wtedy na grę va banque, wycofując bramkarza i grając 7 na 6 w polu. Niestety, skończyło się to dwoma przechwytami rywali i golami do pustej bramki w 13 sekund. W obu przypadkach piłkę w dłonie graczy Fuechse podał Hassan Kaddah...
Do tego momentu to, co działo się w Berlinie, było istnym szaleństwem. Pierwsza połowa prowadzona była w zabójczym tempie i przyniosła aż 45 goli. Kielce zaczęły mocno, od prowadzenia 4:2, ale Fuechse w ekspresowym tempie odrobiło straty, a w 20. minucie wygrywało już 16:14. Wszystko za sprawą fenomenalnego Mathiasa Gidsela – Duńczyk, ogłoszony przed kilkoma dniami najlepszym piłkarzem ręcznym 2024 roku, tylko w pierwszej połowie rzucił 10 goli na... 10 prób.
I choć kapitalnie dysponowany był Gidsel, to jednak Industria wygrywała do przerwy 24:21 – i to mimo tego, że jej bramkarze nie odbili ani jednego (!) rzutu. Kielczanie zagrali fantastycznie w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy, zwyciężając w nich 10:5. Trzy gole przewagi dawały nadzieję na odwrócenie losów dwumeczu, ale to się nie udało. Początek drugiej połowy przebiegł pod dyktando Fuechse, które ponownie odrobiło straty. Do 50. minuty gra toczyła się gol za gol. A w końcówce Industria sama podała dłoń rywalom...
Liga Mistrzów, faza play-off:
Fuechse Berlin – Industria Kielce 37:37 (21:24)
Najwięcej goli: dla Fuechse – Mathias Gidsel 12, Lasse Andersson i Nils Lichtlein – po 6; dla Industrii – Szymon Sićko 8, Benoit Kounkoud 6, Dylan Nahi 5
Pierwszy mecz: 33:27 dla Fuechse. W dwumeczu: 70:64. Awans: Fuechse
37 - 29
Aalborg Haandbold
24 - 27
Barca
28 - 27
Sporting CP
26 - 26
Veszprem HC
25 - 35
OTP Bank-Pick Szeged
35 - 29
Dinamo Bukareszt
30 - 31
Paris Saint-Germain HB
16:45
Fuechse Berlin
18:45
HBC Nantes
16:45
SC Magdeburg
18:45
OTP Bank-Pick Szeged