Legia Warszawa z łatwością ograła Ruch Chorzów w półfinale Pucharu Polski wygrywając 5:0, do przerwy prowadząc 2:0. Po pierwszej połowie trener Goncalo Feio zdecydował się zmienić Steve'a Kapuadiego Wojciecha Urbańskiego. Co było powodem? Portugalczyk zdradził w trakcie konferencji prasowej.
To było spokojne zwycięstwo Legii Warszawa. Gol Kacpra Chodyny już w piątej minucie otworzył rezultat, który zmienił się jeszcze cztery razy. Ruch w pierwszej połowie starał się stworzyć sytuacje bramkowe, ale w drugiej – był już bezradny. Koniec końców, stołeczna drużyna zwyciężyła 5:0 i zapewniła sobie awans do finału Pucharu Polski.
Chociaż Legia prowadziła do przerwy 2:0, Goncalo Feio zdecydował się na dwie zmiany przed drugą połową. Steve'a Kapuadiego zastąpił Jan Ziółkowski, natomiast Rafał Augustyniak wszedł w miejsce Wojciecha Urbańskiego. Jak stwierdził trener Legii, roszady nie były podyktowane kontuzjami ani nie były planowane już przed meczem, tylko wynikały z przebiegu rywalizacji.
Według słów Feio w trakcie konferencji prasowj Kapuadi został zmieniony głównie dlatego, że w pierwszej połowie został ukarany żółtą kartką, a rywale często się z nim konfrontowali. Bardziej zagadkowa wydawała się zmiana Wojciecha Urbańskiego, o którą zapytaliśmy szkoleniowca.
– Nie była to zmiana zaplanowana wcześniej. Obie zmiany były strategiczne. Chodziło o charakterystykę piłkarzy. Ruch w pierwszej połowie kilka razy poprzez zagranie długich piłek wychodził z akcjami, które mogłyby być groźne. A Augustyniak i jego siła fizyczna, jeśli chodzi o pojedynki, jest zawsze bardzo mocna. Ruch jest drużyną, która w ostatniej tercji lubi dośrodkowywać. Wpuszczenie go wzmocniło nas w obronie pola karnego i również umożliwiło szerszą grę Pawłowi Wszołkowi w rywalizacji ze skrzydłowymi Ruchu – zdradził Feio.
Dlaczego został zmieniony Urbański, a nie Jurgen Elitim? – Bardziej poszukiwaliśmy podającego zawodnika na tę drugą połowę, na tę konkretną pozycję i na tę konkretną przestrzeń niż piłkarza, który dryblingiem w pojedynkach robi różnicę. Powiedziałem zawodnikom w przerwie, że te zmiany nie są związane z występami, tylko z charakterystyk indywidualnej – stwierdził trener Legii.
– Uważam, że mamy tak dobrą drużynę, jeżeli chodzi o zrozumienie i wartość bycia drużyną, że gdy muszę coś zmienić w przerwie dla dobra drużyny, każdy piłkarz to rozumie, bo każdy z nich chce tego samego – podsumował Feio.