Decyzje sędziów w meczach Real Madryt – Real Sociedad San Sebastian i Atletico Madryt – Barcelona w rewanżach półfinałów Pucharu Hiszpanii zdumiały kibiców. Dlaczego arbiter nie podyktował rzutu karnego za to, że Alejandro Remiro uderzył ręką w twarz Jude’a Bellinghama? Dlaczego sędzia nie pokazał czerwonej kartki Cesarowi Azpilicuecie za kopnięcie Raphinhi od tyłu korkami w okolice ścięgna Achillesa?
Po tym, co stało się w meczu Realu Madryt z Realem Sociedad San Sebastian, kibice przypominają sytuację z Wojciechem Szczęsnym i Lionelem Messim z mistrzostw świata w Katarze i pytają: skoro wtedy sędzia podyktował rzut karny dla Argentyny, to dlaczego tym razem nie było rzutu karnego?
Rzeczywiście, obie sytuacje są podobne. W 48. minucie, przy wyniku 1:1 (2:1 w dwumeczu), Jude Bellingham i Alejandro Remiro wyskoczyli do piłki, która znalazła się w polu bramkowym. Gdy zbliżali się do niej, zawodnik Realu Madryt przygotowywał się do uderzenia jej głową, natomiast bramkarz Realu Sociedad rozłożył ręce, żeby zasłonić jak największą część bramki. Bellingham trącił piłkę, która zaczęła spadać w kierunku tuż obok słupka na zewnątrz bramki, a ułamki sekundy później – gdy obaj rozpędzeni zawodnicy nadal zbliżali się do siebie z przeciwnych kierunków i już nie mogli dotknąć piłki – doszło do zderzenia: dłoni Remiro z twarzą Bellinghama. Anglik padł na murawę jak znokautowany.
Tak, to było uderzenie ręką w twarz, ale jednocześnie było też uderzeniem… twarzą w rękę – zderzenia mogą przecież następować różnymi częściami ciał. Oczywiście w powszechnym odczuciu taka sytuacja jest uderzeniem ręką w twarz, ale sędziowie nie mogą się kierować powszechnymi odczuciami – muszą obserwować i oceniać zdarzenia uwzględniając okoliczności i "Przepisy gry". W tym przypadku obaj piłkarze nie zrobili nic niewłaściwego, obaj chcieli grać i grali w piłkę, żaden z nich nie atakował piłki ani przeciwnika w sposób nierozważny ani tym bardziej poważny i rażący, więc sędziowie nie stwierdzili podstaw do podyktowania rzutu karnego. Uznali, że to była kolizja przypadkowa.
To dlaczego był rzut karny dla Argentyny w meczu z Polską? Dlaczego tak samo nie została zinterpretowana sytuacja z Madrytu?
Po pierwsze: te zdarzenia są podobne, ale jednak trochę się różnią. Wojciech Szczęsny nie skupił się tylko na zasłanianiu bramki, lecz starał się wybić piłkę sprzed głowy Lionela Messiego. Nie trafił. Zamiast uderzyć w piłkę, uderzył w twarz Argentyńczyka. Argentyńczyk nie biegł, nie skakał ani nie "leciał" w kierunku Polaka, natomiast Polak skoczył i „leciał” w kierunku Argentyńczyka. To dosyć istotna różnica.
To dlatego sędzia Danny Makkelie z Holandii po interwencji VAR podyktował rzut karny dla Argentyny. Taka decyzja była zgodna z "Przepisami gry". Druga strona medalu jest taka, że ten karny wywołał wtedy duże kontrowersje również w środowisku sędziowskim. Bo obaj zawodnicy nawet tylko krótką chwilę później i tak nie mogliby już zagrać piłki.
Po drugie: niektóre interpretacje zmieniają się niestety jeszcze częściej niż "Przepisy gry". One są wydawane co roku, co roku z jakimiś zmianami, ale nie co roku zmiany dotyczą fauli. Interpretacje czasami zmieniają się co roku, czasem co pół roku, a bywa, że nawet częściej. W Polsce zdarzało się nawet tak, że zmieniały się co dwa tygodnie, również te dotyczące fauli.
Obecne interpretacje są takie, że w sytuacjach dotyczących zdarzeń zwłaszcza w polu karnym, gdy piłka jest już poza zasięgiem zawodników (czyli zawodnicy nie mają już szansy zagrać piłki), uwzględniane są tylko te faule, które są co najmniej nierozważne albo są poważne i rażące. To oznacza, że faule jedynie nieostrożne (uwaga: jeśli piłka jest poza zasięgiem) traktowane są jako nieistotne dla przebiegu gry i dla meczu. To w boiskowej praktyce oznacza, że jeśli sędzia stwierdza faul w polu karnym, ale stwierdza też, że ten faul jest nieostrożny i nieistotny, to nie przerywa gry.
Jak to się ma do sytuacji ze Szczęsnym i Messim oraz Remiro i Bellinghamem? Oba faule są na pograniczu nieostrożności i nierozważności, przy czym w tej pierwszej sytuacji wina bramkarza była wyraźnie większa. Podyktowanie rzutu karnego po zdarzeniu z Remiro i Bellinghamem musiałoby oznaczać konieczność podyktowania rzutu karnego za każdy taki faul jak ten Szczęsnego na Messim, natomiast podyktowanie karnego dla Argentyny przeciwko Polsce nie musiało oznaczać konieczności podyktowania karnego dla Realu Madryt. W skrócie: jeśli faul Remiro na Bellinghamie zasługiwał na rzut karny, to tym bardziej zasługiwał faul Szczęsnego na Messim.
Gdyby sędzia meczu Realu z Realem Sociedad Javier Alberola Rojas – sam albo po ewentualnej interwencji VAR – stwierdził, że do kolizji doszło tylko z winy Remiro i że on postąpił w tej sytuacji co najmniej nierozważnie, to sytuacja zakończyłaby się rzutem karnym i ewentualnie żółtą albo czerwoną kartką.
Aby to lepiej zrozumieć, warto przypomnieć, czym jest faul nieostrożny, czym nierozważny, a czym użyciem nieproporcjonalnej siły. W oryginalnych "Laws of the Game" znajdujemy fragmenty, które tłumaczymy następująco:
"Nieostrożność ma miejsce wtedy, gdy zawodnik okazuje brak uwagi i rozwagi wykonując atak lub działa bez zachowania ostrożności. Kara dyscyplinarna nie jest wymagana.
Nierozważność ma miejsce wtedy, gdy zawodnik działa z lekceważeniem niebezpieczeństwa dla przeciwnika lub konsekwencji dla niego. Sprawca musi być ukarany napomnieniem (żółta kartka).
Użycie nadmiernej, nieproporcjonalnej siły ma miejsce wtedy, gdy zawodnik używa zbyt dużej siły i/lub naraża bezpieczeństwo przeciwnika. Sprawca musi być wykluczony z gry (czerwona kartka)."
Ze względu na liczne błędy zawarte w tłumaczeniu angielskich "Laws of the Game" na język polski popełnione przez Kolegium Sędziów PZPN, powyższe tłumaczenie zostało dokonane przez TVPSPORT.PL. Temat błędów firmowanych przez PZPN opisaliśmy między innymi w rozdziale "Skończyć z piłką futbolopodobną" znajdującym się w artykule "Dekalog dla Kolegium Sędziów PZPN. Decyzje, które trzeba podjąć, są proste, jasne i oczywiste". Tam też znajdują się linki do innych artykułów na ten temat.
W 6. minucie meczu Atletico Madryt – Barcelona, przy wyniku 0:0 (4:4 w dwumeczu), w środkowej części boiska, Raphinha był pierwszy przy piłce, przygotowywał się do jej zagrania i kopnął ją lewą nogą, a wtedy Cesar Azpilicueta trafił go od tyłu wyprostowaną nogą i korkami w nogę w okolicy ścięgna Achillesa. Raphinha padł na murawę jak znokautowany i długo trzymał się za nogę właśnie w okolicy Achillesa.
Sędzia Jose Munuera Montero odgwizdał rzut wolny, ale pokazał Azpilicuecie tylko żółtą kartkę. Po chwili sędzia wideo Juan Martinez Munuera wezwał go do monitora VAR, sugerując iż to był poważny rażący faul zasługujący na kartkę czerwoną. Arbiter główny obejrzał powtórki, ale… nie zgodził się z sędzią VAR. Dlaczego?
Moim zdaniem rację miał VAR. Jedyna widoczna okoliczność, która być może skłoniła sędziego do tak łagodnego potraktowania zawodnika Atletico, to fakt iż noga Raphinhy była w powietrzu, a nie na murawie. To oznacza, że to kopnięcie potencjalnie było mniej niebezpieczne niż byłoby, gdyby noga Raphinhy po trafieniu przez rywala nie mogła się swobodnie przemieścić w powietrzu, lecz byłaby na przykład "unieruchomiona" korkami Raphinhy wbitymi w murawę. To słaba wymówka dla Azpilicuety, ale takich wymówek… sędziowie czasem używają.
Arbiter zapewne miał też świadomość, że pokazanie czerwonej kartki w 6. minucie meczu czy w 9., już po interwencji VAR, mogłoby mieć duże lub decydujące znaczenie dla przebiegi gry i wyniku. To nie powinno sędziego skłaniać do podjęcia złej decyzji, ale… nikt nie wie, jak duże wątpliwości miał, jak blisko mu było do podjęcia decyzji o czerwonej kartce i dlaczego jednak na taką decyzję się nie zdobył.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.