| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet
Od sierpnia 2024 roku Gdańsk jest "domem" reprezentacji Polski piłkarek. I jak na razie świetnie spełnia swoją rolę. Bursztynowy stadion staje się talizmanem biało-czerwonych, które nigdy nie doznały na nim porażki. – A przede wszystkim są to mecze, które rozgrywamy na naprawdę dobrym poziomie. Jestem przekonana, że to kierunek, w którym powinniśmy iść – mówi selekcjonerka Nina Patalon.
👉 Transmisja meczu Polska vs. Bośnia i Hercegowina w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej
W połowie ubiegłego roku podpisano porozumienie, na mocy którego minimum przez kolejne dwa lata reprezentacja Polski piłkarek domowe mecze rozgrywać będzie na stadionie w Gdańsku. "Dom" kadry jest póki co solidny i przytulny. W nim biało-czerwonych nie pokonał jeszcze nikt.
I jasne, można mówić o bardzo małej próbie. Polki rozegrały w Gdańsku tylko cztery mecze w historii, w tym jeden jeszcze przed momentem uznania go za stały, domowy stadion. Niemniej, należy zauważyć, że nie przegrały żadnego z nich i to pomimo, że dwukrotnie mierzyły się z wyżej notowanymi rywalkami. We wrześniu 2021 roku zremisowały 1:1 z Belgijkami, a w listopadzie 2024 wygrały 1:0 z Austriaczkami, wykonując potężny krok w stronę awansu na Euro 2025.
– Tak już jest, że w domu czujesz się najlepiej. Klimat jest tu naprawdę sprzyjający. Trzeba przyznać, że zarówno w lutym, jak i w kwietniu, rozegramy tu mecze w naprawdę dobrych warunkach. A to też istotne. Pochwalić można też kwestię zadbania o obiekty treningowe i pracę greenkeeperów. Czy w lutym, czy teraz, płyta boiska jest na poziomie – komplementowała selekcjonerka Patalon.
– Wybraliśmy miejsce, w którym chyba wszyscy czujemy się dobrze. A przede wszystkim rozgrywamy tu mecze, które są na naprawdę dobrym poziomie. I to jest dla nas najważniejsze. Jestem przekonana, że ten kierunek trzeba podtrzymywać – dodała.
– Zagram tu już trzeci raz. Zawsze dobrze wspominałam Gdańsk, więc cieszę się, że mam tę kolejną możliwość. Cieszę się, że te warunki są tak dobre. Zawsze wracamy tu z dużą energią i na pewno będziemy chciały podtrzymywać tę passę, że tu nie przegrywamy – zaznaczyła natomiast Weronika Zawistowska.
Do poprawy frekwencja
Największą wadą bursztynowego obiektu jest jak na razie frekwencja. Na obiekcie mogącym pomieścić przeszło 40 tysięcy osób, puste miejsca widać tym mocniej. Dotychczasowy rekord frekwencji na meczu reprezentacji Polski piłkarek padł przy okazji starcia z Rumunią w październiku. Na spotkanie to przyszło 8449 osób.
Po awansie na mistrzostwa Europy, przydałoby się wynik ten poprawić. Szczególnie że kolejne mecze zostaną rozegrane już w wiosennej aurze, sprzyjającej chodzeniu na stadion. – Niestety, myślę, że z rekordem może być ciężko – przyznał jednak rzecznik reprezentacji, Maciej Mastelerek. – Na dzień wczorajszy [środę] dostaliśmy informację, że sprzedano nieco ponad trzy tysiące biletów – zakomunikował.
Mecze reprezentacji Polski kobiet w Gdańsku:
vs. Belgia 1:1 (el. MŚ 2023)
vs. Rumunia 4:1 (baraż o Euro 2025)
vs. Austria 1:0 (baraż o Euro 2025)
vs. Irlandia Północna 2:0 (Liga Narodów 2025)