Kinga Krówka sprawiła jedną z największych sensacji Pucharu Świata w boksie, który odbywa się w Brazylii. 19-letni talent polskiego pięściarstwa pokonał bowiem medalistkę olimpijską Chen Nien-Chin w półfinale całych zawodów.
Krówka to duży talent polskiego boksu, ale także... sparingpartnerka wicemistrzyni olimpijskiej Julii Szeremety. Jak widać nastolatka nie tylko pomaga Szeremecie w odpowiednim przygotowaniu się do najważniejszych startów, ale też sama w ten sposób bardzo dużo się uczy. Wystarczy spojrzeć na jej półfinałową walkę z Brazylii. Po drugiej stronie medalistka olimpijska z Tajwanu Chen Nien-Chin, tymczasem to Krówka boksuje, jakby miała co najmniej 10 lat doświadczenia w seniorskim boksie. Bardzo mądrze i dobrze taktycznie, a po dwóch rundach prowadziła na kartach sędziowskich dwóch sędziów, podczas gdy u kolejnych dwóch był remis i u jednego przegrywała. Musiała więc przekonać jednego z dwóch "remisujących" w rundzie ostatniej.
Przekonała obu i ostatecznie wygrała w stosunku 4:1. Biorąc pod uwagę klasę przeciwniczki to prawdopodobnie największy sukces w dotychczasowej karierze Krówki, która to kariera jest wciąż rzecz jasna bardzo krótka. Można się jednak domyślać, że z tym talentem jest to zaledwie początek, a trener Tomasz Dylak medalem Szeremety i innymi wynikami Polek od momentu swojego przybycia wyzbył nasze pięściarki z kompleksów i pokazał, że polski boks, na razie kobiecy, ponownie może być wielki.
Poza Krówką awans do finałów wywalczyła jeszcze czworo reprezentantów Polski: Wiktoria Rogalińska, Aneta Rygielska, Barbara Marcinkowska i Paweł Brach.
Rogalińska (54 kg) wygrała pojedynek o awans do finału z Angielką Lauren Mackie 5:0 (30:27, 30:27, 30:27, 30:26, 30:26), Rygielska (60 kg) z jej rodaczką Elise Glynn 4:1 (29:28, 29:28, 29:28, 29:28, 28:29), a Marcinkowska (70 kg) wypunktowała Niemkę Leonie Muller 4:1 (30:26, 30:26, 30:26, 29:28, 28:29), w dodatku jej rywalka była liczona w ostatniej rundzie.
W finale zameldował się już także jeden przedstawiciel męskiej części polskiej ekipy – Paweł Brach posłał w pierwszej rundzie Sachina Sachina z Indii na deski, wyraźnie prowadził na kartach sędziowskich, a przeciwnik nie wyszedł do drugiego starcia.
W półfinałach przegrali na razie Oliwia Toborek, Jakub Słomiński i Michał Jarliński.
Toborek (75 kg) uległa Włoszce Melissie Gemini 0:5 (27:30, 27:30, 27:30, 27:30, 26:30), Słomiński (50 kg) przegrał z Francuzem Nikee Cummingsemem również 0:5 (26:30, 26:30, 25:30, 25:30, 25:30), a Jarliński (75 kg) nie sprostał Uzbekowi Fazliddinowi Erkinboevowi 1:4 (29:28, 28:29, 28:29, 27:30, 27:30).
W piątek o finał w ringu w Foz do Iguacu powalczą: Natalia Kuczewska (51 kg), Julia Szeremeta (57 kg) i Jakub Straszewski (85 kg).
W pierwszych zawodach Pucharu Świata pod egidą nowej federacji światowej – World Boxing – zaprezentowało się w sumie 15 reprezentantów Polski. Ich dotychczasowy bilans to 12 zwycięstw i siedem przegranych walk.