W Pucharze Kontynentalnym skoczyłem jakieś 60 metrów, teraz 77 m, ale i tak było fajnie. Przeszarżowałem trochę, ale pogoda dziś też nie była najłatwiejsza – mówił Piotr Żyła po zakopiańskim konkursie Skoków w Punkt. Na Wielkiej Krokwi nie liczyły się noty za styl ani przeliczniki za wiatr. Każdy mógł też dobrać dowolną belkę startową. – Podobało mi się! – powiedział 38-latek w rozmowie przed kamerą TVP Sport.