Na gali w Manchesterze Filip Hrgović (18-1, 14 KO) pokonał Joe Joyce'a (16-4, 15 KO) i wywalczył wakujący pas WBO International w wadze ciężkiej. Po dziesięciu rundach zwycięzcę musieli wskazać sędziowie, którzy jednogłośnie opowiedzieli się za Chorwatem. Dla Joyce'a to druga porażka z rzędu.
Początkowo Joyce miał walczyć z Dillianem Whyte'em, ale ten doznał kontuzji i musiał wycofać się z pojedynku. Na zastępstwo wskoczył Hrgović i dla wielu było to dużym zaskoczeniem, bo Chorwat wydawał się być trudniejszym rywalem, niż Whyte. Panowie rywalizowali już ze sobą w 2013 roku w rozgrywkach World Series of Boxing – górą był Joyce, który zwyciężył wtedy 2:1.
Hrgović od początku polował na potężne ciosy z prawej ręki i już w pierwszej rundzie wstrząsnął rywalem. Z koli Joyce mocnym lewym prostym rozciął Chorwatowi lewy łuk brwiowy, a później bezlitośnie atakował to miejsce. Z czasem jednak cutman Hrgovicia zatamował obfite krwawienie.
Hrgović zadawał więcej ciosów i trafiał Joyce'a, ale ten się nie zrażał i nieustannie parł do przodu. Brytyjczyk kilka razy zaskoczył rywala efektownymi kombinacjami, ale nie był w stanie powalić go na deski. Momentami jednak przyjmował naprawdę potężne bomby, ale również nie dał się posłać na matę.
Ostatecznie po dziesięciu rundach decydowali sędziowie, którzy wypunktowali 97-93, 96-95, 98-92 na korzyść Hrgovicia.