| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W 27. kolejce PKO BP Ekstaklasy Lech Poznań pokonał na własnym stadionie 2:0 Koronę Kielce. Zespół prowadzony przez Nielsa Frederiksena odniósł zwycięstwo mimo wielu problemów kadrowych. Szkoleniowiec przyznał podczas pomeczowej konferencji prasowej, że jest dumny z postawy młodych zawodników. Jedna z przeprowadzonych korekt miała jednak podłoże sportowe.
Kibice Lecha widząc przed pierwszym gwizdkiem skład, jaki desygnował Niels Frederiksen, mogli odczuwać spory niepokój. Nieoczekiwanie poza kadrą meczową znaleźli się Antonio Milić oraz Radosław Murawski, a na ławce rezerwowych usiedli Daniel Hakans oraz Alex Douglas. Zastąpili ich piłkarze znani głównie z występów w rezerwach, jak Wojciech Mońka, a także Kornel Lisman.
– Chciałbym zauważyć, że w moim odczuciu był to świetny mecz mojej drużyny. W ostatnim czasie zmagaliśmy się z wieloma mniejszymi urazami. Piłkarze wypadali ze składu. Mieliśmy także absencje związane z żółtymi kartkami. Zobaczyliśmy dziś w wyjściowej jedenastce młodych zawodników i obaj wykonali oni bardzo dobrą pracę. Zespół zasłużył na pochwałę i szacunek z mojej strony – skomentował występ swojej drużyny trener Frederiksen.
Problemy z kontuzjami
Duński szkoleniowiec wyjaśnił, że Antonio Milić dopiero wraca do pełnych treningów z drużyną, a nieobecność Radosława Murawskiego nie była planowana i nastąpiła w ostatniej chwili. Wypowiedź Frederiksena zasugerowała, że doświadczonego pomocnika może zabraknąć w następnej kolejce.
– Przez większość dni tygodnia byłem przekonany o tym, że Radosław Murawski będzie mógł zagrać od pierwszej minuty. Decyzja o tym, że nie będzie mógł nas dzisiaj wspomóc zapadła dopiero wczoraj. Sztab medyczny wykrył małą kontuzję mięśniową u niego i oceniliśmy, że jest to zbyt ryzykowne, aby mógł dziś wystąpić. Spodziewamy się, że wróci do treningów w okolicach połowy przyszłego tygodnia – ocenił szkoleniowiec.
– Antonio Milić dwa razy w zeszłym tygodniu trenował z drużyną. Spodziewam się tego, że w przyszłym mikrocyklu treningowym wróci do pełnych obciążeń treningowych i wystąpi w spotkaniu z Motorem Lublin – dodał.
Przyczyny posadzenia Hakansa i Douglasa
W wyjściowym składzie zabrakło również Daniela Hakansa. Okazało się, że Fin nie doszedł jeszcze do pełnej sprawności po urazie i dziś mógł zagrać tylko w ograniczonym wymiarze czasowym.
– Po konsultacji ze sztabem medycznym ustaliliśmy, że Daniel Hakans jest dziś gotowy do gry na około 30 minut. Kornel Lisman pokazał jednak, że również posiada swoje atuty. Dzięki swojej szybkości bardzo dobrze wyglądał na treningach i mogłem umieścić go w pierwszej jedenastce. Hakans po wejściu potrafił wykorzystać momenty, kiedy otrzymał więcej wolnej przestrzeni i dał bardzo dobrą zmianę – powiedział Frederiksen.
Większym zaskoczeniem okazała się jednak obecność w pierwszym składzie Wojciecha Mońki kosztem Alexa Douglasa. Ostatnie tygodnie nie były udane dla szwedzkiego obrońcy. 23-latek wygląda znacznie gorzej niż podczas rundy jesiennej i w ostatnich meczach był zamieszany w utratę kilku bramek. Niels Frederiksen postanowił dać mu odpocząć, co wykorzystał młody stoper, który wyglądał dobrze na treningach.
– To naturalne w przypadku każdego zawodnika, że w pewnych momentach jego forma może falować. W ostatnich tygodniach Alex Douglas był nieco gorzej dysponowany. Stwierdziłem, że to dobry czas, aby dać mu nieco odpocząć od rywalizacji w meczach o stawkę. Patrzyłem też jak na treningach dysponowany jest Wojciech Mońka. Wyglądał on świetnie na treningach – odpowiedział Duńczyk na pytanie TVP Sport.
– Staram się tak zarządzać moimi zawodnikami, aby dawać im szansę w momencie, kiedy wyglądają oni dobrze. Zwłaszcza w takich momentach, kiedy Alex Douglas złapał obniżkę formy. Nie mam jednak wątpliwości, że jest to piłkarz, który bez momentu się odbije i dostanie swoje szanse w przyszłości – dodał.
Kwestia karnego dla Korony
Po zakończeniu spotkania sporo mówi się o sytuacji z Bartoszem Mrozkiem oraz Marcelem Pięczkiem. Golkiper Lecha Poznań wjechał z dużym impetem w piłkarza Korony, który musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Sędziowie stwierdzili jednak, że bramkarz pierwszy pojawił się przy piłce.
– Zawsze w tego typu sytuacjach będą pojawiały się dyskusje na temat słuszności decyzji sędziego. Moim zdaniem nie był to rzut karny. Bartek Mrozek najpierw dotknął piłki. Oczywiście dalej można dyskutować na temat tego, z jakim impetem atakował piłkę. Najważniejsze było jednak to, że był pierwszy przy piłce i dlatego nasz rywal nie otrzymał jedenastki – wyjaśnił Frederiksen.
Lech w końcu przepchnął mecz
W ostatnim czasie dużym zarzutem wobec Lecha Poznań było to, że nie potrafi on wygrywać meczów, w których gra nie układa się po jego myśli. Podczas spotkania z Koroną, to rywal długimi fragmentami wyglądał lepiej. Kolejorz przełamał pewien impas, co nie umknęło uwadze szkoleniowca.
– Mówiłem zawodnikom przed meczem, że może i nie zagrają świetnego meczu, jednak muszą pokazać mentalność i charakter. To jest właśnie to nastawienie, które musi nas cechować, zwłaszcza w obliczu ostatnich problemów. W piłce nożnej pewność siebie jest bardzo ważna, odzyskuje się ją tylko poprzez zwycięstwa – podsumował trener Lecha Poznań.
Dzięki wygranej z Koroną Lech przynajmniej na nieco ponad jeden dzień zbliżył się do liderującego Rakowa na dwa punkty. Prawdziwym testem będzie jednak wyjazdowy mecz z Motorem Lublin, który odbędzie się w niedzielę 13 kwietnia o godzinie 17:30.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.